Wszystko dograne no to odliczamy dni do wylotu, codziennie sprawdzam tego Rajanera i nas lot poranny i dostaję prawie gorączki z nerwów , jak patrzę jakie ma opoźnienia między 2-5 godzin z Krakowa, z powodu mgieł , albo wogóle wylatuje z innych lotnisk ,bo to lotnisko nie ma jakiegoś tam systemu przeciwmgielnego , żesz mnie licho pokusiło tą ofertą wylotu z BRUkseli, przeca jak nam Rajaner nie wystartuje to całe wakacje szlaken dupen trafen. Już niewiem czy drugi tydzień gorączkuję po szczepieniu czy z nerwów, bo i cała familia na wieść że lecimy do Afryki truje nam dupę dzień w dzień o tej eboli, dla nich Afryka to Afryka..nieważne że ebola od Zanzi to odległość jak ebola od Polski buhehe.. dobrze że z moją Mam mam spokój ...bo ona nie wie nawet gdzie ten Zanzibar leży, więc nie marudzi niepotrzebnie, wie że to taka mała wysepka na oceanie Indyjskim i niech tak zostanie, a jak się dowie od sąsiadek gdzie to to mnie już w PL nie będzie *crazy*. Jedynie Teściowie codziennie dzwonią i marudzą czy aby to napewno musimy jechać tam..
No to nadszedł 20 października , jedziemy z domu godzinkę do Krakowa , gdzie zostawiamy samochów na 15 dni na parkingu Orange P3 za 120 zł , o godzinie 9.15 wylatujemy punktualnie z Krakowa na Charleroi uff tego dnia nie ma mgły, wprawdzie mamy zapas czasowy bo odlot z BRU dopiero 21.30 ale my przewrażliwieni zawsze. Po 2 godzinach lądujemy w Brukselii odbieramy bagaże i już czeka na nas kierowca z Karo-Trans. Przy okazji zwiedzamy samochodem centrum Brukselii bo mamy duży zapas czasu a akurat kierowca miał innego jeszcze pasażera , więc poszliśmy na rękę aby najpier Jego odwieść a potem nas na lotnisko , co mnie dziwi to ilość "kolorowych" ludzi w tej Brukseli, jadąc po centrum to białego czowieka to rzadkość spotkać..
Miasto jak miasto nic specjalnego , nic mnie nie urzeka.
Cieszę się ogromnie że coś nam podpowiesz o hotelach. Ja Twoje opinie zawsze biorę do serca a i dzięki Tobie nie trace czasu na zastanawianie się który hotel wybrać.
Jak Bepi mówi, że Haad Tien super to biore, jak Tucan w Mexico (dawno temu ) to biorę, jak Melia na Bali to biore. I nigdy się jeszcze nie rozczarowałam
A ja feftasta, cudna plaża lukałam na FB i czekam na więcej
Wszystko dograne no to odliczamy dni do wylotu, codziennie sprawdzam tego Rajanera i nas lot poranny i dostaję prawie gorączki z nerwów , jak patrzę jakie ma opoźnienia między 2-5 godzin z Krakowa, z powodu mgieł , albo wogóle wylatuje z innych lotnisk ,bo to lotnisko nie ma jakiegoś tam systemu przeciwmgielnego , żesz mnie licho pokusiło tą ofertą wylotu z BRUkseli, przeca jak nam Rajaner nie wystartuje to całe wakacje szlaken dupen trafen. Już niewiem czy drugi tydzień gorączkuję po szczepieniu czy z nerwów, bo i cała familia na wieść że lecimy do Afryki truje nam dupę dzień w dzień o tej eboli, dla nich Afryka to Afryka..nieważne że ebola od Zanzi to odległość jak ebola od Polski buhehe.. dobrze że z moją Mam mam spokój ...bo ona nie wie nawet gdzie ten Zanzibar leży, więc nie marudzi niepotrzebnie, wie że to taka mała wysepka na oceanie Indyjskim i niech tak zostanie, a jak się dowie od sąsiadek gdzie to to mnie już w PL nie będzie *crazy*. Jedynie Teściowie codziennie dzwonią i marudzą czy aby to napewno musimy jechać tam..
No to nadszedł 20 października , jedziemy z domu godzinkę do Krakowa , gdzie zostawiamy samochów na 15 dni na parkingu Orange P3 za 120 zł , o godzinie 9.15 wylatujemy punktualnie z Krakowa na Charleroi uff tego dnia nie ma mgły, wprawdzie mamy zapas czasowy bo odlot z BRU dopiero 21.30 ale my przewrażliwieni zawsze. Po 2 godzinach lądujemy w Brukselii odbieramy bagaże i już czeka na nas kierowca z Karo-Trans. Przy okazji zwiedzamy samochodem centrum Brukselii bo mamy duży zapas czasu a akurat kierowca miał innego jeszcze pasażera , więc poszliśmy na rękę aby najpier Jego odwieść a potem nas na lotnisko , co mnie dziwi to ilość "kolorowych" ludzi w tej Brukseli, jadąc po centrum to białego czowieka to rzadkość spotkać..
Miasto jak miasto nic specjalnego , nic mnie nie urzeka.
Jestem
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
nie wiem czy jestem ślepa, czy Kasika nie widziałam, bo Ona ZAWSZE była pierwsza
Bepi, super, że piszesz foty na picasie obłędne, więc czekam na więcej
Ooo, Nelcia pierwsza , sama zdziwiona
Kolejna relacja, Super!
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Bepi
Ty nasze guru lazurkowe
Cieszę się ogromnie że coś nam podpowiesz o hotelach. Ja Twoje opinie zawsze biorę do serca a i dzięki Tobie nie trace czasu na zastanawianie się który hotel wybrać.
Jak Bepi mówi, że Haad Tien super to biore, jak Tucan w Mexico (dawno temu ) to biorę, jak Melia na Bali to biore. I nigdy się jeszcze nie rozczarowałam
Dzięki, że piszesz
Z każdym dniem bliżej...
jestem i ja dawać mi tu czekoladowe Muffinki Anusia nie wpychaj się..:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/