--------------------

____________________

 

 

 



Hakuna Matata.. Kenia 2013 na własną rękę- Fotorelacja ( Baobab Beach resort+ Diani Reef Beach)

93 wpisów / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 2 lata 11 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

nie raz widziałam biedę na ulicach Egiptu, Tunezji, Tajlandii,Kuby,Jamajki  itp. ale to co zastałam w Kenii to poprostu8-)8-)8-)tam nigdy przenigdy nie poszłabym sama poza hotel i poza tereny turystyczne. Tam ludzie poza strefą turystyczną są biedni ale i agresywni..to nie uśmiechnięci tajowie..( miałam sytuacje że jak fociłam ludzi z samochodu i wystawał mi obiektyw i zauważyli że robię zdjęcia , to miny mieli tak wściekłe że biegli za naszym samochodem jakby chcieli mi zaraz wyrwać aparat, albo obrzucić kamieniami, niesamowita złość w oczach ,albo wystawić łapę po pieniądze .. bo oni wychodzą z założenia że im się należy... jak widzą mzungu to od razu widzą w nas bankomat ..  Oczywiście dzieci są zupełnie inne oraz wioski, szkoły,  beach boysi itp. tam gdzie mają z nas korzyśc to tam są milutcy..

No to dojechalismy wreszcie do hotelu im bliżej Diani to robi się coraz bardziej czysto, więcej kwiatów, więcej palm kokosowych, sklepy bardziej europejskie...czyściej. D żegnamy się s z kierowcą , dajemu mu 3 $ napiwku za to że jechał powoli wedle mojego widzimisie .. , bo go na poczatku uprzedziłam że żadnego wyprzedzania na trzeciego, że jazda max 100 km/h bo inaczej zejdę na zawał serca dałam mu jeszcze polskie piwko -Dna pożegnanie , bo sobie kazdy z nas przywiózł w walizsce sześciopak ..żuberka Mijamy brame wjazdową hotelu  , i w ogrodzie  juz widzimy jak malpiszony skaczą po drzewach :P:P:Pups  >< Wchodzimy do lobby i z daleka słyszymy Karibu, Jambo  uśmiechnięta i milutka dziewczyna z lobby obsypuje nas kwiatami przy wejściu do hotelu , dostajemy mokre ręczniki  i drink powitalny( ochydna zielona herbata) ale po tej podróży i w tym upale nawet to smakuje malinowo a tym bardziej że jest zimniutka ..((( ja jestem mega spocona w tych ciepłych ubraniach, marzę już tylko o prysznicu. Obsługa każe nam chwileczkę zaczekać, wypełnić papierzyska i już nas prowadzą do pokojuX(X(X( jesteśmy pod wrażeniem bo jest około godziny 11.30 a pokoje z reguły są od 15.00 w hotelach. W lobby niesamowite wrażenie robi podłoga , która jest jakby z szklannych kafli pod którymi pływaja ryby przeróznej wielkośći, szkoda że kafle sa takie szarawe, bo nie widać dokladnie kolorów ryb, ale i tak niezły bajer

Od Kenia luty-marzec  2013  
bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 2 lata 11 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Do pokoju prowadzi nas piękna dziewczyna, niesamowicie szczupła, figura posągowa :w takim pięknym ichnim .. stroju, oj nawet nie wiem jak się te ichnie kolorowe  stroje nazywają aż mojemu ..przeszło całe zmęczenie i oczy mu się jakoś bardziej błyszczą ((( Wychodzimy z lobby idziemy drewnianym pomostem  , po obu stronach mamy bajorka z rybkami, ptakami, a po środku rosnie cudny Baobab Niezwykłe są te drzewa jak z jakiegoś horroru...magiczne, tajemnicze,  niektóre żyją 500 i więcej lat. Osiagają  wysokość  nawet 25 m  a pień osiąga  do 11 m średnicy. Ten który widzimy nie ma zbyt dużo  liści  bo  liście opadaja  w czasie pory suchej, ale przez to baobab wyglada jeszcze bardziej tajemniczo ..

Od Kenia luty-marzec  2013 Od Kenia luty-marzec  2013 Od Kenia luty-marzec  2013 Od Kenia luty-marzec  2013 Od Kenia luty-marzec  2013 Od Kenia luty-marzec  2013  
bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 2 lata 11 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Po drodze do pokoju musimy przejść przez Zebra bar.. ( tam mamy wifi za free) wszystkie 3 ugryzienia ( komarów lub pcheł)  jakie mam z Kenii, mam właśnie z tego baru:X:X:X

Od Kenia luty-marzec  2013 Od Kenia luty-marzec  2013 Od Kenia luty-marzec  2013  
bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 2 lata 11 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Doszliśmy wreszcie do pokoju nr 1008 X mamy wykupiony tutaj widok na morze pokój faktycznie ma lokalizację super, jest położony najlbliżej morza , na tym nam zależy co będzie blisko z pokoju do plaży biegać i uzupełniać termos-) ale na parterze ..dosłownie parę kroków dzieli nas od plaży Wchodzimy do pokoju a tu  okropny smród  szamba , pokój jest piękny ale ten zapach..nie do wytrzymania..:
widoczek z balkonu

<!-- REPLY --><!--/vb:if--><!-- /REPLY -->
bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 2 lata 11 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

jak tylko obsługa nam przyniosła walizki, zrzucam z siebie grube ubrania i tutaj juz widzę  :X:X:X uroki pokojów na parterze.. ponieważ mieszkamy obok spa..to nam obok tarasu  spacerują od czasu do czasu  turyści i obsługa i się gapią ...8-)8-)8-) Kurde co to zrobić, ten smród szamba w pokoju może i by się wywietrzył hmm.., ale  mam wykupiony widoczek na morze a jednak musze miec firany zaciagnięte aby nikt nie gapił się w pokój, ..bo nie czuję się z tym komfortowo..dzwonimy zatem do recepcji i pytamy czy nie mają jakiego innego pokoju wolnego>< na piętrze:P Po 5 minutkach znowu przychodzi urocza dziewczyna i tłumaczymy o co chodzi , idziemy ogladać inne pokoje, ale są zdecydowanie gorzej położone, a to widok na bar, a to widok jakiś dach,8-)trochę nam tak głupio wybrzydzać, bierzemy 3 zaproponowany pokój również z widokien na morze ale na 2 piętrze, tam jak się weszło do pokoju to pachniało olejkami, czystością a nie szambem..od razu jakos lepiej się tam czuję

Od Kenia luty-marzec  2013

Zostaję w pokoju , a Roberto idzie po walizy 2 piętra niżej , Widoczki z piętra

 
bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 2 lata 11 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

W pokoju mamy do dyspozycji sejf za free, lodówka ( pusta)  czajnik , kawa, herbata, filiżanki ,szlanki do drinków,  1 litr wody mineralnej, pokój dość duży, pościel czyściutka i bielutka, moskitiery brak, ( tylko na  życzenie) suszarka do włosów, Wyposażenie łazienki jest dość podstawowe jak na taką kategorię hotelu..Do dyspozycji  4 ręczniki, 1 mydło w kostce, 1 żel pod prysznic (malutki) starczyło na 1 osobe na dzień , dobrze że miałam zapas  żelu z domu)  , 1 szamponik  do włosów, 1 basamik do ciała,( żadnych frykasów typu  odżywki do włosów, patyczki do uszu, waciki, zestawy do szycia, czepki na głowę ,czy żyletki do golenia , to tutaj nie ma pomimo ze hotel ma 5*... 8-)8-)8-)
W pokoju jest wanna z kotarą do zaciagnięcia i wtedy mamy prysznic , po fugach i stanie wanny widac juz ząbek czasu..łazienkę to oceniam na 3*-)

Walizek nawet nie rozpakowujemy, wskakuję pod prysznic , i zaraz do bikini, termos natankowany  i wioo.. na Diani Beach bo już z  balkonu widziałam że wali lazurem po oczach :::tak jak lubię

Plaża nas bardzo pozytywnie zaskoczyła , piaseczek jest bardzo bardzo jasny , dosłownie biały, aczkolwiek przy Baobabie piasek jest jeszcze bardziej mięciutki , tam dosłownie jak mąka ziemniaczana
Na plaży jest kilka ok 20 leżaków i palapas , reszta jest w ogrodzie i przy basenie. Leżaki i materace sa bardzo wygodne , aczkolwiek bardziej praktyczne są te plastikowe..można je przenieść gdzie się chce, obrucić w stronę słonka ,te w Diani Reef są cholernie ciężkie  zrobione z bambusa , co chwilę jakaś część leżaka się rozlatuje bo to wszystko powiązane jakimiś sznurkami, gwoździami ( na zdjęciach ładnie to wygląda, jest to do leżenia wygodne, ale nie praktyczne:P O tej godzinie jak pszyszliśmy na plażę miejsca na leżaku już nie ma, na trawie nie lubię leżeć więc bierzemy same materace tego dnia i zaciągamy na piasek:P
Ocean indyjski o tej godzinie ma przepiekny kolor prawie jak na karaibach, natomiast rano wygląda to beznadziejnie jak jest odpływ to są glony, trawy, błoto itp Pieknie się robiło podczas mojego pobytu dopiero od 12.30


na plaży jest bar  i restauracja, w barze tym od godziny 16,00 jest dostępna kawa i herbatniki za free.

na plaży jest dość trochę palemek kokosowych , spacerując plażą Diani nie widziałam ładniejszej plaży niż przy Diani Reef, piękna plaża to  jest największy atut tego hotelu i był on głównym czynnikiem wyboru tego hotelu
troszkę pomęczę lazurkami..

to wygodne komplety wypoczynkowe tuż przy restauracji plażowej

bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 2 lata 11 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

#629

13th March 2013, 20:20:04 Od Kenia luty-marzec  2013 Od Kenia luty-marzec  2013 Od Kenia luty-marzec  2013

na plaży są też takie fajne leżanki

Od Kenia luty-marzec  2013 Od Kenia luty-marzec  2013 Od Kenia luty-marzec  2013 Od Kenia luty-marzec  2013

na plaży stoi też taka atrapa łodzi..
bar ( dość pusto tam było , bo przy tych chorych cenach za drinki 8-)) strona prawa strona lewa
i lecimy dalej  , wiem że już się to robi nudne ale wiecie że mam na tym punkcie fioła i focę każdą palemkę na plaży mamy około 2-3 ochroniarzy którzy chronią turystów od natrętnych beach boysów(((a robią to naprawdę skutecznie
po plaży spacerują kilka razy w ciągu dnia wielbłądy ( koszt przyblizony takiej przejażdzki ok 30$) wszystko kwestia umiejętności targowania

Od Kenia luty-marzec  2013 Od Kenia luty-marzec  2013 Od Kenia luty-marzec  2013 Od Kenia luty-marzec  2013 Od Kenia luty-marzec  2013 Od Kenia luty-marzec  2013

restauracja na plaży

Od Kenia luty-marzec  2013  
bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 2 lata 11 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Dzioby tak kupiłam parea żałuję że nie przy Diani Reef bo tam były ładniejsze, a mi sie nie chciało negocjowaćz początku urlopu , bo chciałam miec " święty spokój"więc kupowalam ostatniego dnia przed wylotem przy hotelu Papillon Lagoon Reef , a tam już były gorszej jakości i wzory poprzebierane , ja kupiłam 5 sztuk parea i taką torbę na ramię w takie fasony zebry-lamparcie więc za całość zaplacilam 37 $, z tym że torbę nie potrzebie targowałam i traciłam czas :X bo taką sama widzialam na lotnisku za 12 $

Cały pierwszy dzionek spędzamy na plaży, jak tylko idziemy do oceanu się wykąpać to przy brzegu  stoi kilka beach boysów i cały dzień obserwują nas, jak tylko się człowiek ruszy z leżaka  to zaraz biegną z lewa i prawa , bo do leżaka nie mają prawa podejść, bo zaraz jest afera z ochroniarzami. I się zaczyna a może kupisz safari, a może inne wycieczki, a może odwiedzisz mój shop, a może kupisz bransoletkę, figurki, japonki, naszyjniki itp.   Inny  młodzieniec zaś mówi że nic nam nie chce sprzedać , tylko chce z nami rozmawiać ?bo chce się nauczyć j. polskiego , bo  mówi że będzie businesmenem.. za parę lat jak się nauczy języka  bo tu tyle polaków lata do Kenii..hehe ?jeszcze inny podbiega z zeszytem w ręku , pyta skąd jesteśmy i przewraca kartki  , pokazuję stronę w j. polskim tekst napisany  po polsku że tuż  za rogiem ma jakiś sklep z pamiątkami itp.. Jest to cholernie męczące tym bardziej dla mnie,  bo ja uwielbiam spacerować plażami nawet kilka km , tutaj człowiek ma dość bo 10 minutach, w dodatku ja lubię sobie z moim chłopem czasem romantycznie brzegiem oceanu  pospacerować sami !!! a tu dupen klapen?, ciągle ogonek? idzie za nami, jest to BARDZO denerwujące, nawet ja powiesz 10 razy że nic nie chcesz kupić  to dalej z nami spacerują ,najlepiej przed takim spacerem sobie chlapnąć nieco więcej z baru czy termosa..i dopiero wtedy iść na spacer to łatwiej znieść natrętnych beach boysów..w sumie nie są oni agresywni czy niemili, czasem są bardzo sympatyczni ale ileż razy można wysłuchiwać  jedno i to samo..

Po plaży spaceruje też dużo "przebierańców" tzn Masajów, Samburu itp. również sprzedają różne bibeloty, pamiatki, bizuterię

Ocean indyjski na Diani Beach jest bardzo cieplutki,  oceniam go na około 29 stopni, wchodzisz jak do ciepłej wanny, pewnie jest to też zależne od pory roku, luty to jednak najcieplejszy i najbardziej suchy miesiąc w Kenii w ciągu całego roku.  Słońce też przypala skórę szybciutko, trzeba bardzo uważać, opalenizna jest fajniutka bo od razu robi się jakoś taka bardziej brązowa jak w Egipcie-)
Tego dnia o godzinie 16.00 idziemy na kawusię do baru na plaży, i tutaj mamy pierwszą akcję z małpą. Ponieważ Roberto jak zwykle zapomniał t-shirta aby wejść do baru,  muszę kawę przynieść na zewnatrz baru , na nasze leżaczki , idę z tą kawką i obok filiżanki  kilka mam herbatników , jak tylko postawiłma to na stoliku, to nawet nie zdążyłam się położyć a tu w sekundzie przybiega małpiszon i zagarnia wszystkie ciasteczka i ucieka do ogrodu hehe..niezłe cwaniary..one to chyba już wiedzą o której godzinie warto buszować po plaży aby zdobyć cos do jedzenia.

bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 2 lata 11 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Po plażowaniu  szwędamy się  po  hotelu , jest on przepięknie zaprojektowany , niezbyt duży bo około 140 pokoi , jest budynek  główny  połączony  z boku   kilkoma skrzydłami , całość tworzą jakby takie podkowy.. zatem mamy tutaj dużo pokoi z widokiem na morze . Hotel wybudowany na koralowej skale ,stąd pewnie taka nazwa hotelu,  jest  otoczony  bujnym , zadbanym ogrodem tropikalnym,   jest tutaj wiele strumyków, stawów, mostków , aranżacji zrobionej z rafy koralowej , niesamowita ilość kwiatów , w strumykach pływają ryby, mini warany , na rafach wylegują się kolorowe jaszczurki, albo kraby.
korzenie drzew zatopione i wrosnięte w rafę koralową









<!-- REPLY --><!--/vb:if--><!-- /REPLY -->
bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 2 lata 11 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

W hotelu mamy też 2 baseny, jeden z barem i z jazscuzi a drugi taki bardziej zaciszny ( nie mam tego drugiego basenu na foto, bo nawet ani razu nie zdązyłam tam usiąść na dłużej, bo nastawienie bylo że w tych hotelu leżakujemy na plaży skoro taka fajna a drugim hotelu na basenach)

w basenach było dość pusto, mało dzieci bylo w hotelu, prawie sami emeryci z helmutowa, trochę polaków, czechów i francuzów  hindusów.





<!-- REPLY --><!--/vb:if--><!-- /REPLY -->
Strony

Wyszukaj w trip4cheap