Jesteś tutaj
Jesteś tutaj
No to zaczynamy relację
Długo planowaliśmy nasz pierwszy, samodzielny wypad do Azji, czytaliśmy, czytaliśmy i jeszcze więcej czytaliśmy, na tym forum i na poprzednim po tych wszystkich zdjęciach, opisach mieliśmy niesamowity smak aby wreszcie poczuć ten klimat TAJ, posmakować dań, które tak smakowicie opisywaliście i spróbować prawdziwego, tajskiego piwka , którego namiastkę mogliśmy wszyscy nabyć nie tak dawno w sklepie na L
Do rzeczy, lecimy
26 października około 3.00 wyjechaliśmy z domu kierując się do Warszawy. Tego dnia (w sumie nocy) było pogodnie ale dość chłodno, wręcz mroźno - w nocy około 2-4'C, a przed Warszawą już przed świtem temperatura spadła do 0'C. Na Okęciu byliśmy przed 6 rano
pierwszy raz odprawiliśmy się w maszynie Lufthansy (przy pomocy pracownika)
i można powiedzieć, że w tym momencie rozpoczęła się nasza przygoda oddaliśmy bagaże, pożegnanie z rodzinką (ktoś musiał zabrać samochód z powrotem, gdyż powrót mieliśmy do Pyrzowic), kontrola bezpieczeństwa i czas na małe zakupy w DUTY FREE przed lotem do Frankfurtu
czekając na nasz samolot nieco rozluźniliśmy się przed eskapadą
w oddali widzieliśmy "zaparkowanego" Dreamlinera, a już po chwili udaliśmy się do naszego małego Boeinga, który przyleciał z Frankfurtu
no to wsiadamy
samolot był pełen do ostatniego miejsca
w czasie całego lotu było bardzo ciepło i byliśmy z krótkim rękawkiem, pożegnaliśmy Warszawę i fruuu
kierunek BKK
Pilot powiedział przed odlotem, że samolot jest nieco przeładowany i muszą wyładować część bagaży, które dotrą do Frankfurtu następnym lotem - "nieźle się zaczyna" pomyśleliśmy, naszych jednak chyba nie wyładowano - na szczęście doleciały na miejsce w komplecie.
Nocna jazda samochodem i ciepło na pokładzie (pewnie % też) nieco nas uśpiły. Nie wiem kiedy się skimnęliśmy, w każdym razie kanapki nas ominęły obudziliśmy się gdy roznosili już napoje
i po chwili rozpoczęliśmy zniżanie do lotniska we Frankfurcie
jak widać na zdjęciach lotnisko we Frankfurcie to kolos, wylądowaliśmy na pasie po drugiej stronie autostrady
i troszkę kołowaliśmy po płycie do stanowiska
po opuszczeniu samolotu, podstawione zostały 3 autobusy i obsługa kierowała pasażerów do właściwych pytając o port docelowy.
WAW-FRA-BKK-SIN-USM-URT-BKK-FRA-KTW
basia35
będzie,szczegółowo tak jak lubię
sestem
Explore. Dream. Discover.
ale fajnie
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
We Frankfurcie mieliśmy sporo czasu, gdyż nasz lot do Bangkoku był o godzinie 18.00. W tym czasie spokojnie zmieniliśmy terminal podziemnym korytarzem, popstrykaliśmy fotki, zrobiliśmy zapasy "płynów odkarzających" i podładowaliśmy telefony.
oto główna nagroda w konkursie sklepu DUTY FREE
w sumie ten prezentowany obok czarny model też jest ciekawy
a oto flota B747 Lufthansy
chwilka, który to nasz lot aaa jest
czekając na podstawienie naszego A340, obczajaliśmy flotę innych przewoźników we Frankfurcie
kolejka lotniskowa pomiędzy terminalami
czekamy, czekamy aż wreszcie jest
słoneczko zachodziło, a my wsiadamy do naszego blaszanego ptaka
A340-300 którym lecieliśmy był nieco wiekowy, nie mniej fotele zapewniały na czas lotu system rozrywki. W locie do BKK samolot był pełen, mieliśmy wrażenie jakby połowa pasażerów to byli rodacy, gdyż wszędzie słychać było nasz język.
Wkrótce po starcie rozdane zostały pierwsze drinki (trzeba przyznać, że nie oszczędzają z procentami) oraz ciepłe ręczniczki. Po chwili podano kolację, do wyboru beef or chicken - była smaczna.
Lot przebiegł spokojnie, do woli można było prosić o dolewki wszelkich dostępnych na pokładzie napojów. Wkrótce światło zostało przyciemnione i większość pasażerów - poza kinomaniakami - udała się spać. Rano podano nam śniadanie, wg mnie nie było smaczne - jajecznica z ziemniakami oraz bułeczka z masłem, serkiem i jogurt (nawet w miarę).
Wkrótce po zebraniu śniadania, rozpoczęliśmy zniżanie do BKK.
WAW-FRA-BKK-SIN-USM-URT-BKK-FRA-KTW
wow, ale zacząłeś z przytupem bo od razu coś dla mnie czyli żarełko samolotowe
widzę że relacja będzie ze szczegółami tak jak lubię ,