jeśli lądujesz w Hongkongu , to na następny dzień:
d1-- rano lot do Puerto Princessa via Manila niestety, bo bezposrednio niet....Jesteś późnym popołudniem. Szwędanie po PP , nocleg
d2--rano jazda do ElNido (najmniej 6 godzin busem). Innym transportem dłużej. To juz jak kto woli i chce trochę oszczędzać. Zakwaterowanie, załatwienie fakultetów, popołudnie wolne
d3--El Nido (np trip A)
d4-El Nido (np trip B )
d5-El Nido (np trip C)
d6-El-Nido (np trip D)
d7- zakładam , że masz już dość- więc np transfer bangką na Coron. Będziesz późnym popołudniem
Jeśli inny kierunek to rano wyjazd do PP (najlepiej jak najwcześniej - i........o ile się da to lot do Manili, ale zapewne się juz nie da , więc transfer lotniczy na inna dowolną wyspę dopiero w dniu 8 )
Natomiast jeśli przylatujesz z Europy do Manili - jeśli w miarę wcześnie to masz szansę na lot bezpośrednio w tym samym dniu(oszczędzisz dzień). Jeśli późno- to nocleg w Manilii. Mnie czeka nocleg w Hongkongu
Dlatego Palawan wraz z transferami - minimum 7-8 dni.
Ja na razie zakładam poczatek tak jak napisałem wyżej czyli HKG--PP--ElNIdo--Coron--HKG, tylko zapewne z Puerto Princessa po przylocie najpierw zajrzymy do podziemnej rzeki a dopiero potem pojedziemy do El-Nido. W El Nido chciałbym zostać też dłużej (jakiś tydzień przynajmniej), bo być może będziemy tam kończyć kurs nurkowy Open Water (w Polsce zaraz zima , a muszę wyrobić 3 zejścia na otwartych wodach- poza basenem). Więc będzie co robić , nie zanudzuimy się. To oczywiście się niedługo okaże jak tam z naszymi nurkami będzie.....jutro idziemy sprawdzić czy żona przepłynie 8 basenów
Wylot do Hongkongu planuję z Coron, a tam zostaje nam jakies 5-6 dni.
Kwestią otwartą jest nadal transfer miedzy tymi wyspami (może bangka, może prom jeśli będzie, a może samolot via PP). Nie wiem czy zarezerwuję lot wcześniej, raczej wątpię bo jednak liczę na bangkę i spokojny stan morza. Ale nie planuję pobytów na obu wyspach na styk. Dwa dni więcej w ElNido vs 2 dni więcej w Coron to taka rezerwa na podejmowanie decyzji na miejscu.
Ale na mnie nie patrzcie. Ja tym razem nie jadę zwiedzać.
Ps: Mara- Palawan to długa wyspa , to fakt. Aczkolwiek jeśli nie chcemy dotrzeć do zaginionych plemion na południu to zostaje nam tylko 1/3 wyspy czyli tylko północ. Nie oszukujmy się - dla 90 % tylko jej północny kraniec. Co do komunikacji - minibus jedzie 6 godzin. Ale juz dość komfortowo bo droga do El Nido jest na ukończeniu jeśli nie skończona.
Jednak ten właśnie transfer odbiera niestety dzień (i to w każdą stronę).
Sytuacja się zmieni jak samoloty będą latać bezpośrednio na lotnisko ElNido.
Bardzo mądrze prawisz. Jest to dobra opcja, której nie wziąłem pod uwagę. Dzięki.
Raczej nie załatwi sprawy dojechania do ElNido, ale w drodze powrotnej do Puerto Princessa może zaoszczędzić dzień.
Tym bardziej teraz nam nie robi różnicy czy na Coron przepłyniemy bangką czy samolotem bo powinniśmy wyrobić się w jednym dniu Wszystko zależy od stanu bangki i morza.
No to dla napiętych programowo (a sami tez się chyba skusimy, bo wolę dzień w ElNido niż w PP, a lot z Hongkongu po przespanej nocy nas jeszcze dość nie zmęczy) coś na temat noscnych autobusów na Palawanie:
Edit : No i super. Wybieram autobusy wyjeżdżające o 22-giej wieczorem z PP do ElNido.
Pierwszy dzień nocleg w PP. Następny - po tripie na podwodną rzekę (koniec około 17-tej) zawiniemy się tym autobusem do El Nido (bez kolejnej nocy w PP). Dzień do przodu. Będziemy przed czwartą rano, w sam raz na dojazd do resorciku i aklimatyzację. Raczej nieklimatyzowanym , bo tylko 250php i w nocy klima więcej szkody robi niz to warte.
Transfer na Coron z El Nido - jeszcze nie postanowiony - wciąż bangka - 1 dzień lub autobus/samolot- 1 dzień... Trochę lepiej nadal brzmi bangka (nie trzeba nocy zarywać, minimalnie taniej).
Rzeczywiscie fajna opcja , zaoszczedzenie noclegu. Moze glupie pytanie , ale w co sie najlepiej spakowac ? Zwykle walizki na kolkach obleca czy raczej plecaki ?
KaBe - ja zawsze brałem plecaki ale tym razem nie jadę się szwędać , a potrzebuję miejsca (2xmaska/2xrurka/2xkomputer nurkowy/statyw (w końcu raz wezmę). Zabieramy walizki
za maskę i rurkę kasują na fakultetach zwykle i to dość sporo. Za płetwy też . Może wezmę .
Mara
Rozpiszę dwa warianty - jeden - lekki ekstrim/ drugi - lajtowo. Założenie- 14 dniowy wyjazd licząc czas na Filipinach
Przyjmijmy ze dzień naszego przylotu do Manili/lub Hongkongu się nie liczy - jest na odpoczynek po długim locie.
Wariant 1:
d1:- lot do PP . autobus do ElNido (niekoniecznie nocny jeśli przyleci się wczesnie, to dzienny, jeśli nie to nocka zarwana ,ale po nocy w Manili lub HKG człowiek moźe sobie pozwolić jechać zaledwie 7h autobusem). Jeśli lot z manili był poranny , to będziemy w El Nido wieczorem(i normalnie się wyśpimy). Jeśli popołudniowy, to zarwiemy lekko noc w autobusie i będziemy bardzo wczesnym rankiem. Startując z Hongkongu zarwiemy tą nockę (bo przyleci do PP około 17-tej. Al jeśli z Manili to może coś rankiem lata.
d2-EL-NIDO - pełen dzień. Jakiś lekki fakultet. Wiem , że w nocy kiepsko się spało, ale na plaży można odpocząć. Robiłem juz tak dłuższe-15 godzinne nocne autobusy i jest ok.
d3-EL Nido - fakultet
D4-ElNido-fakultet
D5-ElNido-fakultet
D6-wolny dzień - obijanie, jakieś plaże itp. Wieczorem wyjazd nocnym busem do PP, przyjazd bardzo wczesnym rankiem
D7- transfer na inną wyspę i zakwaterowanie, załatwienie wycieczek lub czegokolwiek. Odpoczynek.
Jak widać Wariant-1 jest lekko wymagający odnośnie transportu ale pozwala zrobić wszystkie opcje wycieczek wodnych w ElNido. A nawet zapewnia jeden luźny dzień.
Siódmego dnia jesteśmy już na innej wyspie. Zostaje kolejne około 6 pełnych dni do wylotu z wyspy i z Filipin wogóle. Wariant nie zakłada zobaczenia podziemnej rzeki, ale jeśli kto chce, to może zamienić ten jeden wolny dzień w ElNido na dzień z wycieczką do podziemnej rzeki.
Do tego można zostać np. jeden dzień na Palawanie dłużej, a np na innej wyspie - 5 dni. Wedle życzenia.
Wariant- 2 Lajtowy, wraz ze zwiedzaniem podziemnej rzeki:
d1-przylkot do PP (nocleg)
d2-Wycieczka do podziemnej rzeki (nocleg w PP)
d3-jazda dziennym autobusem lub busem do ElNido. Zakwaterowanie.
d-4
d-5
d-6
d-7- to były pełne dni na fakultety w ElNido
d8-jazda do PP. Nocleg
d9- wylot rano z przesiadką w Manili na jąkąś inna wyspę.
Jak widać wariant 2 - jest lekko leniwy. Tracimy 2 dni (choć podróżujemy nieco wygodniej). Reszta programu tak samo jak wariant 1.
Nadal jednak zostaje 4 dni na kolejną wyspę. Trochę mało.
Ja juz sobie co nieco rozpisałam, sprawdziłam godziny lotów i mój wariant jest zblizony do Tomkowej propozycji nr 1.
W Manilii ląduję przed 14 i chcemy tego samego dnia o 18 lub 20 (pomysle) poleciec na Boracay (jednak wybrałam Boracay ze wzgledu na to, ze i tak ten wyjazd bedzie dosc męczący, a tu chce troszke poleniuchowac, no Bohol pewnie bylaby znow wieksza bieganina), a co tam ze nie bede pachniec malinami najwazniejsze zeby nie pachniec smrodkiem;) Tak wiec 17 lutego (moje urodziny:))) rano budze sie juz w raju, spedzam tam 4 całe dni i 5 dnia (21.02) rannym lotem wyruszam do Manilii okolo poludnia startuję do PP i tego samego dnia chce w popoludniowych godzinach wyruszyc vanem (5,6 h) do El Nido.
(co 2 miesiace jezdzimy do Pl po 10, 11 h i zyjemy wiec te 6 h spokojnie damy rade, tymbardziej ze za oknem widoki lepsze niz na autostradzie w Niemczech!!)
22 lutego mozemy juz wziac jakis fakultet (hmm) musialabym go zabukowac jakos wczesniej, moze przez neta..
23 kolejny fakultet, 24.02 , 25.02... takze 4 fakultety zaliczone 26.02 dzien wolny.... 27 luty - no wlasnie.. albo rano wyrusze do PP aby tam przenocowac, albo zrobie sobie jeszcze dzien wolny a 28 lutego wyrusze vanem do PP skad wylece do Manilii tego samego dnia... Jednak to troszke ryzykowne, zawsze z autem moze cos sie stac, wiec chyba pozostane przy jednym dniu wolnym i pozniej noclego w PP
Czyli 27 luty wyruszam vanem do PP nocuję . 28 rano lecę do Manilii, wolne popoludnie i 1 marzec wylot do Europy.
Wiem, grafik napiety, ale odpoczne na Boracay, szkoda mi pozostac na jednej wyspie tylko... na boracay nie chce spedzic 2 tyg, czuje ze za duzo by mnie ominelo. Na Palawanie co ja bede robila 2 tyg?? zrobie 4 fakultety ze dwa dni luzne i co dalej... i tak musze sie zrywac z El Nido, pakowac, jechac... np zeby zobaczyc podziemna rzeke czy zatoke Honda Bay.
Jeśli masz na mysli sam Palawan to tak :
jeśli lądujesz w Hongkongu , to na następny dzień:
d1-- rano lot do Puerto Princessa via Manila niestety, bo bezposrednio niet....Jesteś późnym popołudniem. Szwędanie po PP , nocleg
d2--rano jazda do ElNido (najmniej 6 godzin busem). Innym transportem dłużej. To juz jak kto woli i chce trochę oszczędzać. Zakwaterowanie, załatwienie fakultetów, popołudnie wolne
d3--El Nido (np trip A)
d4-El Nido (np trip B )
d5-El Nido (np trip C)
d6-El-Nido (np trip D)
d7- zakładam , że masz już dość- więc np transfer bangką na Coron. Będziesz późnym popołudniem
Jeśli inny kierunek to rano wyjazd do PP (najlepiej jak najwcześniej - i........o ile się da to lot do Manili, ale zapewne się juz nie da , więc transfer lotniczy na inna dowolną wyspę dopiero w dniu 8 )
Natomiast jeśli przylatujesz z Europy do Manili - jeśli w miarę wcześnie to masz szansę na lot bezpośrednio w tym samym dniu(oszczędzisz dzień). Jeśli późno- to nocleg w Manilii. Mnie czeka nocleg w Hongkongu
Dlatego Palawan wraz z transferami - minimum 7-8 dni.
Ja na razie zakładam poczatek tak jak napisałem wyżej czyli HKG--PP--ElNIdo--Coron--HKG, tylko zapewne z Puerto Princessa po przylocie najpierw zajrzymy do podziemnej rzeki a dopiero potem pojedziemy do El-Nido. W El Nido chciałbym zostać też dłużej (jakiś tydzień przynajmniej), bo być może będziemy tam kończyć kurs nurkowy Open Water (w Polsce zaraz zima , a muszę wyrobić 3 zejścia na otwartych wodach- poza basenem). Więc będzie co robić , nie zanudzuimy się. To oczywiście się niedługo okaże jak tam z naszymi nurkami będzie.....jutro idziemy sprawdzić czy żona przepłynie 8 basenów
Wylot do Hongkongu planuję z Coron, a tam zostaje nam jakies 5-6 dni.
Kwestią otwartą jest nadal transfer miedzy tymi wyspami (może bangka, może prom jeśli będzie, a może samolot via PP). Nie wiem czy zarezerwuję lot wcześniej, raczej wątpię bo jednak liczę na bangkę i spokojny stan morza. Ale nie planuję pobytów na obu wyspach na styk. Dwa dni więcej w ElNido vs 2 dni więcej w Coron to taka rezerwa na podejmowanie decyzji na miejscu.
Ale na mnie nie patrzcie. Ja tym razem nie jadę zwiedzać.
Ps: Mara- Palawan to długa wyspa , to fakt. Aczkolwiek jeśli nie chcemy dotrzeć do zaginionych plemion na południu to zostaje nam tylko 1/3 wyspy czyli tylko północ. Nie oszukujmy się - dla 90 % tylko jej północny kraniec. Co do komunikacji - minibus jedzie 6 godzin. Ale juz dość komfortowo bo droga do El Nido jest na ukończeniu jeśli nie skończona.
Jednak ten właśnie transfer odbiera niestety dzień (i to w każdą stronę).
Sytuacja się zmieni jak samoloty będą latać bezpośrednio na lotnisko ElNido.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Chyba że wybierze się opcje przejazdu nocnego, oszczędzamy dobę i jesteśmy w rano w El nido ( taka opcja np. roro bus )
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Bardzo mądrze prawisz. Jest to dobra opcja, której nie wziąłem pod uwagę. Dzięki.
Raczej nie załatwi sprawy dojechania do ElNido, ale w drodze powrotnej do Puerto Princessa może zaoszczędzić dzień.
Tym bardziej teraz nam nie robi różnicy czy na Coron przepłyniemy bangką czy samolotem bo powinniśmy wyrobić się w jednym dniu Wszystko zależy od stanu bangki i morza.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Dzięki staram się - ja już mam klepnięte spanko, ale dla napiętego harmonogramu ma to niemałe znaczenie
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
No to dla napiętych programowo (a sami tez się chyba skusimy, bo wolę dzień w ElNido niż w PP, a lot z Hongkongu po przespanej nocy nas jeszcze dość nie zmęczy) coś na temat noscnych autobusów na Palawanie:
http://www.boywander.com/2013/06/roro-bus-going-to-el-nido.html
a tu nieco dokładniejszy opis:
http://www.ironwulf.net/2013/01/08/transit-roro-bus-to-el-nido-from-puerto-princesa-palawan/
Edit : No i super. Wybieram autobusy wyjeżdżające o 22-giej wieczorem z PP do ElNido.
Pierwszy dzień nocleg w PP. Następny - po tripie na podwodną rzekę (koniec około 17-tej) zawiniemy się tym autobusem do El Nido (bez kolejnej nocy w PP). Dzień do przodu. Będziemy przed czwartą rano, w sam raz na dojazd do resorciku i aklimatyzację. Raczej nieklimatyzowanym , bo tylko 250php i w nocy klima więcej szkody robi niz to warte.
Transfer na Coron z El Nido - jeszcze nie postanowiony - wciąż bangka - 1 dzień lub autobus/samolot- 1 dzień... Trochę lepiej nadal brzmi bangka (nie trzeba nocy zarywać, minimalnie taniej).
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Rzeczywiscie fajna opcja , zaoszczedzenie noclegu. Moze glupie pytanie , ale w co sie najlepiej spakowac ? Zwykle walizki na kolkach obleca czy raczej plecaki ?
KaBe - ja zawsze brałem plecaki ale tym razem nie jadę się szwędać , a potrzebuję miejsca (2xmaska/2xrurka/2xkomputer nurkowy/statyw (w końcu raz wezmę). Zabieramy walizki
za maskę i rurkę kasują na fakultetach zwykle i to dość sporo. Za płetwy też . Może wezmę .
Mara
Rozpiszę dwa warianty - jeden - lekki ekstrim/ drugi - lajtowo. Założenie- 14 dniowy wyjazd licząc czas na Filipinach
Przyjmijmy ze dzień naszego przylotu do Manili/lub Hongkongu się nie liczy - jest na odpoczynek po długim locie.
Wariant 1:
d1:- lot do PP . autobus do ElNido (niekoniecznie nocny jeśli przyleci się wczesnie, to dzienny, jeśli nie to nocka zarwana ,ale po nocy w Manili lub HKG człowiek moźe sobie pozwolić jechać zaledwie 7h autobusem). Jeśli lot z manili był poranny , to będziemy w El Nido wieczorem(i normalnie się wyśpimy). Jeśli popołudniowy, to zarwiemy lekko noc w autobusie i będziemy bardzo wczesnym rankiem. Startując z Hongkongu zarwiemy tą nockę (bo przyleci do PP około 17-tej. Al jeśli z Manili to może coś rankiem lata.
d2-EL-NIDO - pełen dzień. Jakiś lekki fakultet. Wiem , że w nocy kiepsko się spało, ale na plaży można odpocząć. Robiłem juz tak dłuższe-15 godzinne nocne autobusy i jest ok.
d3-EL Nido - fakultet
D4-ElNido-fakultet
D5-ElNido-fakultet
D6-wolny dzień - obijanie, jakieś plaże itp. Wieczorem wyjazd nocnym busem do PP, przyjazd bardzo wczesnym rankiem
D7- transfer na inną wyspę i zakwaterowanie, załatwienie wycieczek lub czegokolwiek. Odpoczynek.
Jak widać Wariant-1 jest lekko wymagający odnośnie transportu ale pozwala zrobić wszystkie opcje wycieczek wodnych w ElNido. A nawet zapewnia jeden luźny dzień.
Siódmego dnia jesteśmy już na innej wyspie. Zostaje kolejne około 6 pełnych dni do wylotu z wyspy i z Filipin wogóle. Wariant nie zakłada zobaczenia podziemnej rzeki, ale jeśli kto chce, to może zamienić ten jeden wolny dzień w ElNido na dzień z wycieczką do podziemnej rzeki.
Do tego można zostać np. jeden dzień na Palawanie dłużej, a np na innej wyspie - 5 dni. Wedle życzenia.
Wariant- 2 Lajtowy, wraz ze zwiedzaniem podziemnej rzeki:
d1-przylkot do PP (nocleg)
d2-Wycieczka do podziemnej rzeki (nocleg w PP)
d3-jazda dziennym autobusem lub busem do ElNido. Zakwaterowanie.
d-4
d-5
d-6
d-7- to były pełne dni na fakultety w ElNido
d8-jazda do PP. Nocleg
d9- wylot rano z przesiadką w Manili na jąkąś inna wyspę.
Jak widać wariant 2 - jest lekko leniwy. Tracimy 2 dni (choć podróżujemy nieco wygodniej). Reszta programu tak samo jak wariant 1.
Nadal jednak zostaje 4 dni na kolejną wyspę. Trochę mało.
Siłą rzeczy wybrałbym wariant -1
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Ja plecak
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
To ja chyba zostane przy walizkach. Skoro defekt walizki i brak kółek w Taj przezylem to tu tez damy rade
Dzieki wielkie za te wszyskie warianty
Ja juz sobie co nieco rozpisałam, sprawdziłam godziny lotów i mój wariant jest zblizony do Tomkowej propozycji nr 1.
W Manilii ląduję przed 14 i chcemy tego samego dnia o 18 lub 20 (pomysle) poleciec na Boracay (jednak wybrałam Boracay ze wzgledu na to, ze i tak ten wyjazd bedzie dosc męczący, a tu chce troszke poleniuchowac, no Bohol pewnie bylaby znow wieksza bieganina), a co tam ze nie bede pachniec malinami najwazniejsze zeby nie pachniec smrodkiem;) Tak wiec 17 lutego (moje urodziny:))) rano budze sie juz w raju, spedzam tam 4 całe dni i 5 dnia (21.02) rannym lotem wyruszam do Manilii okolo poludnia startuję do PP i tego samego dnia chce w popoludniowych godzinach wyruszyc vanem (5,6 h) do El Nido.
(co 2 miesiace jezdzimy do Pl po 10, 11 h i zyjemy wiec te 6 h spokojnie damy rade, tymbardziej ze za oknem widoki lepsze niz na autostradzie w Niemczech!!)
22 lutego mozemy juz wziac jakis fakultet (hmm) musialabym go zabukowac jakos wczesniej, moze przez neta..
23 kolejny fakultet, 24.02 , 25.02... takze 4 fakultety zaliczone 26.02 dzien wolny.... 27 luty - no wlasnie.. albo rano wyrusze do PP aby tam przenocowac, albo zrobie sobie jeszcze dzien wolny a 28 lutego wyrusze vanem do PP skad wylece do Manilii tego samego dnia... Jednak to troszke ryzykowne, zawsze z autem moze cos sie stac, wiec chyba pozostane przy jednym dniu wolnym i pozniej noclego w PP
Czyli 27 luty wyruszam vanem do PP nocuję . 28 rano lecę do Manilii, wolne popoludnie i 1 marzec wylot do Europy.
Wiem, grafik napiety, ale odpoczne na Boracay, szkoda mi pozostac na jednej wyspie tylko... na boracay nie chce spedzic 2 tyg, czuje ze za duzo by mnie ominelo. Na Palawanie co ja bede robila 2 tyg?? zrobie 4 fakultety ze dwa dni luzne i co dalej... i tak musze sie zrywac z El Nido, pakowac, jechac... np zeby zobaczyc podziemna rzeke czy zatoke Honda Bay.