Zajaczku, Cagliari w słoneczku prezentuje się bardzo zachęcająco
Bardzo się cieszę, że w Europie jest jeszcze tyle miejsc do zobaczenia, a przy fajnych połączeniach z Ryanaira można sie tam wybrać nawet na przedłużony weekend
Pisz, pisz kochana, bo mnie już ciekawość zżera - czy przy murach, czy przez park ja bym wybrała przez park
Na końcu parku znajduje się neoklasycystyczny pałac, w którym znajduje się galeria sztuki wystawiająca prace współczesnych artystów sardynskich i artystów włoskiej awangardy. Chcemy wejść do środka nie ze względu na wystawiane tam dzieła sztuki bardziej ciekawi jesteśmy jak wyglądają wnętrza pałacu. I tu spotyka nas niemiła niespodzianka. Wszystko pozamykane. Jeszcze takiego numeru nie grali, galeria pracuje od środy do poniedziałku w godz. 9.00-13.00 i uwaga 17.00-21.00 . No cóż pozostaje nam obejść pałac z zewnątrz.
Trochę rozczarowani wychodzimy z parku, a właściwie Ogrodów Publicznych (bo taką nazwę nosi to miejsce) i udajemy się w kierunku ogrodu botanicznego. Widoczki klimatycznych wąskich uliczek powodują, że szybko przechodzi nam niezadowolenie.
dochodzimy do Placu Karola Alberta
i wchodzimy w jedną z bocznych uliczek. Uwielbiamy się kręcić po takich miejscach
Kościół Św. Eulalii, kryje pewną tajemnicę. W jego podziemiach odkryto pozostałości dawnego rzymskiego miasta. Oczywiście kościół jest zamknięty , nie dane nam było zobaczyć ruin
Mamy jakieś dziwne przeczucie i rezygnujemy z pójcia do ogrodu botanicznego *lazy*, postanawiamy zejść do dzielnicy Marina. Po drodze takie widoczki nam towarzyszą
Widoczny w oddali budynek z flagami to wspomnieny wcześniej XIX w Palazzo Municipale. W ratuszu zaraz za bramą znajduje się informacja turystyczna, tutaj bez problemu dostaniecie plan miasta i poinformują Was o miejscach, ktore warto zobaczyć. Zaznaczą wszystko na planie i pointruują jak dojść . Ratusz można zwiedzać, ale nie jest to takie proste. Godziny otwarcia od poniedziałku do piątku 9.00-13.00 i mały myk, niestety trzeba się dużo wcześniej umówić na zwiedzanie, turysta z ulicy nie ma szans
Warto jednak przespacerować się wzdłuż ulicy, bo widoczki są ładne
Jesteśmy już trochę zmęczeni i robi się późno, a my chcemy jeszcze zobaczyć jak wygląda wybrzeże Sardynii od Cagliari do Costa Rei. Postanawiamy resztę zwiedzania stolicy pozostawić na ostatni dzień przed wypłynięciem na kontynet, a teraz udajemy się w stronę domu.
Po drodze mijamy słone jeziora, na których powinno być pełno stojących na jednej nodze flamingów *pleasantry*. Niestety mamy pecha , ptaki się pospały i gdzieś pochowały. Ich widok mocno rozczarowuje
Jeszcze bardziej rozczarowuje widok plaż w Cagliari. Były tak brzydkie i brudne, że nie chciało nam się robić zdjęć. No i jeszcze ten zapaszek kanalizy . Nie dziwię się, że mieszkańcy wolą na plaże pojechać kawałek dalej.
Zajączku, wiedziałam że trzeba iść przez park te drzewa genijalne wyglądają jak Entowie z Władcy Pierścieni
Asiu
Zapomniałam jeszcze dodać, że na stronie www.visit-cagliari.it jest do ściągnięcia darmowy audioguide, my niestety dowiedzieliśmy się o tym dopiero w informacji turystycznej i już nie mieliśmy możliwości zainstalowania go na telefon.
To idziemy dalej w dół do ogrodu botanicznego
i dochodzimy do kolejnego muzeum , ale od strony parku.
DZ chce iść niżej tak zgodnie z murami, ja przez park................
hm, jak nas szwędaczek poprowadzi?
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Zajaczku, Cagliari w słoneczku prezentuje się bardzo zachęcająco
Bardzo się cieszę, że w Europie jest jeszcze tyle miejsc do zobaczenia, a przy fajnych połączeniach z Ryanaira można sie tam wybrać nawet na przedłużony weekend
Pisz, pisz kochana, bo mnie już ciekawość zżera - czy przy murach, czy przez park ja bym wybrała przez park
Sliczna ta Sardynka
Pumciu jeszcze będzie ładniej, ale to za parę dni
Asiu, mówisz masz idziemy przez park
Na końcu parku znajduje się neoklasycystyczny pałac, w którym znajduje się galeria sztuki wystawiająca prace współczesnych artystów sardynskich i artystów włoskiej awangardy. Chcemy wejść do środka nie ze względu na wystawiane tam dzieła sztuki bardziej ciekawi jesteśmy jak wyglądają wnętrza pałacu. I tu spotyka nas niemiła niespodzianka. Wszystko pozamykane. Jeszcze takiego numeru nie grali, galeria pracuje od środy do poniedziałku w godz. 9.00-13.00 i uwaga 17.00-21.00 . No cóż pozostaje nam obejść pałac z zewnątrz.
fontanny też nie działają
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Trochę rozczarowani wychodzimy z parku, a właściwie Ogrodów Publicznych (bo taką nazwę nosi to miejsce) i udajemy się w kierunku ogrodu botanicznego. Widoczki klimatycznych wąskich uliczek powodują, że szybko przechodzi nam niezadowolenie.
dochodzimy do Placu Karola Alberta
i wchodzimy w jedną z bocznych uliczek. Uwielbiamy się kręcić po takich miejscach
Kościół Św. Eulalii, kryje pewną tajemnicę. W jego podziemiach odkryto pozostałości dawnego rzymskiego miasta. Oczywiście kościół jest zamknięty , nie dane nam było zobaczyć ruin
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Zajączku, wiedziałam że trzeba iść przez park te drzewa genijalne *good2* wyglądają jak Entowie z Władcy Pierścieni
Mamy jakieś dziwne przeczucie i rezygnujemy z pójcia do ogrodu botanicznego *lazy*, postanawiamy zejść do dzielnicy Marina. Po drodze takie widoczki nam towarzyszą
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Dochodzimy do Via Roma
Widoczny w oddali budynek z flagami to wspomnieny wcześniej XIX w Palazzo Municipale. W ratuszu zaraz za bramą znajduje się informacja turystyczna, tutaj bez problemu dostaniecie plan miasta i poinformują Was o miejscach, ktore warto zobaczyć. Zaznaczą wszystko na planie i pointruują jak dojść . Ratusz można zwiedzać, ale nie jest to takie proste. Godziny otwarcia od poniedziałku do piątku 9.00-13.00 i mały myk, niestety trzeba się dużo wcześniej umówić na zwiedzanie, turysta z ulicy nie ma szans
Warto jednak przespacerować się wzdłuż ulicy, bo widoczki są ładne
Jesteśmy już trochę zmęczeni i robi się późno, a my chcemy jeszcze zobaczyć jak wygląda wybrzeże Sardynii od Cagliari do Costa Rei. Postanawiamy resztę zwiedzania stolicy pozostawić na ostatni dzień przed wypłynięciem na kontynet, a teraz udajemy się w stronę domu.
Po drodze mijamy słone jeziora, na których powinno być pełno stojących na jednej nodze flamingów *pleasantry*. Niestety mamy pecha , ptaki się pospały i gdzieś pochowały. Ich widok mocno rozczarowuje
Jeszcze bardziej rozczarowuje widok plaż w Cagliari. Były tak brzydkie i brudne, że nie chciało nam się robić zdjęć. No i jeszcze ten zapaszek kanalizy . Nie dziwię się, że mieszkańcy wolą na plaże pojechać kawałek dalej.
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Asiu
Zapomniałam jeszcze dodać, że na stronie www.visit-cagliari.it jest do ściągnięcia darmowy audioguide, my niestety dowiedzieliśmy się o tym dopiero w informacji turystycznej i już nie mieliśmy możliwości zainstalowania go na telefon.
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Zajączku , ja to fanka drzew jestem więć od razu wyczaiłam przepiekny okaz
a i modelka niczego sobie
No trip no life