Nelciu drzewko robiło wrażenie i ten super cień...... miło było pokręcić się pod nim
Na wyjeździe z Cagliari nie skręcamy na Nationale (która jest bardzo dobrej jakości, krótsza i ma ograniczenie 110) lecz na drogę nadmorską (kręta, wąska i z ograniczeniem 70, a w większości 50), która jest bardzo widokowa.
Na Sardynii rośnie bardzo dużo dzikich opuncji, są one trochę mniejsze niż te, ktore dotychczas widywaliśmy i bardziej kolorowe
Dojeżdżamy do Capo Carbonara. Przylądek wraz z wyspami Isola Serpenara i Isola dei Cavoli należą do rezerwaty wodnego. Na Isola dei Cavoli znajduje się XIX wieczna latarnia morska, w której obecnie znajduje się ośrodek badan morkich. Wyspa słynie też ze święta Madonna del Naufrago, ktore odbywa się w lipcu. Wokoło wyspy w barwnej procesji pływają łodzie , na jednej z nich znajduje się figura Madonny i wszyscy wrzucają do morza kwiaty upamietniające zaginionych żeglarzy.
w oddali widzimy Starą Fortecę z XIV w
Z tego co wiem na wyspy organizowane są wycieczki małymi łódkami, ale specjalnie nie byliśmy zainteresowani więc nie pytaliśmy nigdzie o cenki
Dzisiejszy dzien zaczynamy od wizyty na objazdowym wiejskim targu. Zaraz po śniadanku Gracja oddaje nam samochód i jedziemy na plac targowy , uwielbiamy takie miejsca
co chwilę dostaję coś do posmakowania a przecież jestem po sniadaniu , dziwnie odmowić a już po entym..... nie mam siły jeść
smaki serów niesamowite. My mega serowi jesteśmy, ja kocham pleśniwe Dz wszystkie , ale tym razem i ja podjadam. Nie powiem, że wszystkie mi smakowały bo kozich nie lubię ze względu na specyficzny zapach i posmak
jak smakuja te specyfiki nie wiem nie daliśmy się namówić na degustację, jest zbyt wcześnie i gorąco
nie powiem, szyneczka tutaj pyszna była
no a włoskie chlebki wymiatają, ta puszystość i chrupiąca skórka..................................
i najmodniejsza zastawa na Sardynii. Te naczynia służą za talerze, półmiski i całą resztę. Są ręcznie robine z drzewa dębu korkowego, drogie (te średnie około 20 euro) i jakoś nie w moim guście , ale kupujących je było sporo
Plaża średnio fajna, ale widoczki . Tym razem już się nie czaiłam tylko fotka cyknięta na bezczelniaka
Po "bardzo aktywnie" spędzonym dniu jedziemy na kolację do restauracji, którą bardzo polecam. Pyszne lokalne jedzonko i fajny klimat no turystów mało, głównie miejscowni się tu zjeżdżają.
to zapraszam do stołu
Pierwszy raz w życiu kosztujemy koninę. Spodziewałam się innego smaku steka nie przypuszczałam że jest tak bardzo podobny do wołowiny.
Dzisiejszy dzień zaczynamy od fotek wschodu słońca . Smacznie sobie śpię, aż tu nagle slyszę klap klap po schodach, zaczynam się zastanawiać kto chodzi koło domu , chę obudzić DZ, a tu chłopa mi wyparowało o rany już wiem wstał po cichutku i poszedł zobaczyć wschód, no to ja myk na drugi boczek i dalej z Orfeuszem się przyjaźnię , wszchód zobaczę na zdjęciach, żadna siła mnie nie zmusi do wstania i podziwiania na żywca *laugh3*
Super odskocznia od złej pogody faktycznie z Krakowa coś tam leci na Sardynkę,po waszych tutaj relacjach,co raz to bardziej nabieram ochoty,zwłaszcza że mi z Kraka pasuje jak ulał
Nelciu drzewko robiło wrażenie i ten super cień...... miło było pokręcić się pod nim
Na wyjeździe z Cagliari nie skręcamy na Nationale (która jest bardzo dobrej jakości, krótsza i ma ograniczenie 110) lecz na drogę nadmorską (kręta, wąska i z ograniczeniem 70, a w większości 50), która jest bardzo widokowa.
Na Sardynii rośnie bardzo dużo dzikich opuncji, są one trochę mniejsze niż te, ktore dotychczas widywaliśmy i bardziej kolorowe
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Dojeżdżamy do Capo Carbonara. Przylądek wraz z wyspami Isola Serpenara i Isola dei Cavoli należą do rezerwaty wodnego. Na Isola dei Cavoli znajduje się XIX wieczna latarnia morska, w której obecnie znajduje się ośrodek badan morkich. Wyspa słynie też ze święta Madonna del Naufrago, ktore odbywa się w lipcu. Wokoło wyspy w barwnej procesji pływają łodzie , na jednej z nich znajduje się figura Madonny i wszyscy wrzucają do morza kwiaty upamietniające zaginionych żeglarzy.
w oddali widzimy Starą Fortecę z XIV w
Z tego co wiem na wyspy organizowane są wycieczki małymi łódkami, ale specjalnie nie byliśmy zainteresowani więc nie pytaliśmy nigdzie o cenki
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Jeszcze parę widoczków z drogi do domu
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Dzisiejszy dzien zaczynamy od wizyty na objazdowym wiejskim targu. Zaraz po śniadanku Gracja oddaje nam samochód i jedziemy na plac targowy , uwielbiamy takie miejsca
co chwilę dostaję coś do posmakowania a przecież jestem po sniadaniu , dziwnie odmowić a już po entym..... nie mam siły jeść
smaki serów niesamowite. My mega serowi jesteśmy, ja kocham pleśniwe Dz wszystkie , ale tym razem i ja podjadam. Nie powiem, że wszystkie mi smakowały bo kozich nie lubię ze względu na specyficzny zapach i posmak
jak smakuja te specyfiki nie wiem nie daliśmy się namówić na degustację, jest zbyt wcześnie i gorąco
nie powiem, szyneczka tutaj pyszna była
no a włoskie chlebki wymiatają, ta puszystość i chrupiąca skórka..................................
i najmodniejsza zastawa na Sardynii. Te naczynia służą za talerze, półmiski i całą resztę. Są ręcznie robine z drzewa dębu korkowego, drogie (te średnie około 20 euro) i jakoś nie w moim guście , ale kupujących je było sporo
Wracamy do domu, po drodze kilka fotek z okolicy
jesteśmy na miejscu
Za chwilę pojedziemy na kolejną plażę
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Plaża średnio fajna, ale widoczki . Tym razem już się nie czaiłam tylko fotka cyknięta na bezczelniaka
Po "bardzo aktywnie" spędzonym dniu jedziemy na kolację do restauracji, którą bardzo polecam. Pyszne lokalne jedzonko i fajny klimat no turystów mało, głównie miejscowni się tu zjeżdżają.
to zapraszam do stołu
Pierwszy raz w życiu kosztujemy koninę. Spodziewałam się innego smaku steka nie przypuszczałam że jest tak bardzo podobny do wołowiny.
zdecydowanie wolę jednak smak ostryg
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
o żesz Zającowa , ale poszalałaś !
Bea
Na Sardynce piekne syrenki są ...
No trip no life
Bea no jak pokazywać widoki to wszystkie
Nelciu
Dzisiejszy dzień zaczynamy od fotek wschodu słońca . Smacznie sobie śpię, aż tu nagle slyszę klap klap po schodach, zaczynam się zastanawiać kto chodzi koło domu , chę obudzić DZ, a tu chłopa mi wyparowało o rany już wiem wstał po cichutku i poszedł zobaczyć wschód, no to ja myk na drugi boczek i dalej z Orfeuszem się przyjaźnię , wszchód zobaczę na zdjęciach, żadna siła mnie nie zmusi do wstania i podziwiania na żywca *laugh3*
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Napisałam i wcięło mój post
Doczytałam Twoją relację - zazdroszczę takiej Gracji Że też żadna z moich koleżanek nie chce się osiedlić w takim fajnym miejcu
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
Zajączku,widoczki są piękne,stragany obłędne.
A tu jak Rajsko mniam
Super odskocznia od złej pogody faktycznie z Krakowa coś tam leci na Sardynkę,po waszych tutaj relacjach,co raz to bardziej nabieram ochoty,zwłaszcza że mi z Kraka pasuje jak ulał