--------------------

____________________

 

 

 



Zapiski z Lagos

54 wpisów / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Magda Kajzer
Obrazek użytkownika Magda Kajzer
Offline
Ostatnio: 7 lat 10 miesięcy temu
Rejestracja: 11 gru 2014

a ile kosztują takie szczepienia?

Trzeba je przyjąć raz cyz kilkakrotnie? 

Nawet najdalszą podróż zaczyna się od pierwszego kroku!

Tom-Gdynia
Obrazek użytkownika Tom-Gdynia
Offline
Ostatnio: 3 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

--Panie od windy biją na głowę te od harców Biggrin

--kierunek mocno nietypowy, zupełnie nieturystyczny, tym bardziej ciekawy. I tak tam nie polecę ale poczytam chętnie Biggrin

Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/   Music 2

Andrew
Obrazek użytkownika Andrew
Offline
Ostatnio: 4 tygodnie 12 godzin temu
admin
Rejestracja: 07 maj 2015

Magda Kajzer :

a ile kosztują takie szczepienia?

Trzeba je przyjąć raz cyz kilkakrotnie? 

Za cały zestaw szczepionek zapłaciłem coś około 900-1000zł. Najważniejsza jest szczepionka na żółtą febrę. Dostaje się wtedy książeczkę szczepień, która jest obowiązkowa przy wjeździe do Nigerii i urzędnicy imigracyjni mogą jej wymagać.

Andrew
Obrazek użytkownika Andrew
Offline
Ostatnio: 4 tygodnie 12 godzin temu
admin
Rejestracja: 07 maj 2015

Nelcia :

Hej Andrew ,

nie zaniedbuj nas tutaj Diablo 

Pamiętam, pamiętam i mam już nawet w głowie poukładane BiggrinDeclare

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 4 godziny 41 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Hej Andrew !!!

dostajesz normalnie czerwoną kartkę za niepisanie     czerwona kartka

co to jest za obijanie się ??  AcuteAcute 

przeciez my tu czekamy...

No trip no life

sigma001
Obrazek użytkownika sigma001
Offline
Ostatnio: 3 lata 1 miesiąc temu
Rejestracja: 03 paź 2013

Kocham Afrykę, kierunek nieznany i ktoś się strasznie obija - czerwona kartka .................... i coś jeszcze Mamba

Andrew
Obrazek użytkownika Andrew
Offline
Ostatnio: 4 tygodnie 12 godzin temu
admin
Rejestracja: 07 maj 2015

Jeeesu, ludziska, przepraszam Was, dziad ze mnie straszny, wstyd mi... Party

Już nadrabiam zaległości...

Andrew
Obrazek użytkownika Andrew
Offline
Ostatnio: 4 tygodnie 12 godzin temu
admin
Rejestracja: 07 maj 2015

... skończyłem na tym, że udało mi się uprosić mojego bossa, aby służbowo zabrał mnie na miasto

 

No i tak też się stało. Umówiłem się z nim, ze przyjedzie po mnie do hotelu skoro świt. Rzeczywiście był, z samego rana, z całą świtą. Wyjazd wszakże był biznesowy.

Okazało się, że jest niesamowicie, ale nawet wroga nie zmusiłbym, aby tam zamieszkał.

 

W Lagos, gdzie żyje podobno 20 mln ludzi, ogromne, rozległe, położone nad laguną, na lądzie i na wyspach; bez zorganizowanej komunikacji miejskiej, metra, tramwajów czy nawet przyzwoitych autobusów, musi sobie jakoś radzić z przemieszczaniem się ludności. Skutkiem tego są setki tysięcy, z reguły zdezelowanych, kopcących aut poruszających się żółwim tempem w straszliwych korkach. Nie trudno, zatem wyobrazić sobie ile spalin unosi się w powietrzu. Jeśli do tego dodamy smrody z generatorów prądu zasilanych ropą oraz siwy dym unoszący się nad tutejszymi favelami, efekt jest straszliwy. Ciężkie, gorące i wilgotne powietrze skutecznie uniemożliwia jego ruch i nad miastem tworzy się smog. Co rano zastanawiałem się czy jest słonecznie czy pochmurno. Dopiero około południa "przejaśnia się".

Podczas, gdy na mieście są korki, można sobie uprzyjemnić podróż.

 

Przed przyjazdem straszono mnie, żeby nie robić żadnych zdjęć miejscowej ludności. Przezornie zapytałem mojego bossa o to samo. Popukał się w głowę i jak najbardziej "pozwolił" robić zdjęcia. Okazało się, że miejscowi uwielbiają być fotografowani.

Miejscowi uwielbiają być fotografowani, nawet jeśli są w pidżamach

 

Weszliśmy między lud ukochany dzieląc z nim trudy i znoje Clapping

Wnet nadchodzi miejscowy rzeźnikz mięsem na głowie, który jednej ręce trzyma dekiel od kotła (pokrywkę), a w drugiej maczugę. I uderzając jednym o drugie nawołuje do zakupów.

Miejscowy rzeźnik

 

W innym miejscu napotykamy innego rzeźnika. Jego mięso jest ładne, krwiste. Ulubione miejsce dla much.

Pyszne mięsko do zakupu u miejscowego rzeźnika

 

Spacerując dalej napotykamy ulicznego krawca, który oferuje swe usługi tailor made

 

Uśmiechnięty krawiec, który wszystko uszyje na miarę (możliwości)

 

Na ulicy można też się posilić i napoić. Żar z nieba leje się niemiłosierny, a mnie suszy i nie mam ani jednego naira. Próbuję więc naciągnąć mojego bossa, aby mi kupił chociaż butelkę wody.

Można coś zjeść i się napić.

 

Wreszcie dał się namówić i postawił mi butelkę zimnej coca-coli.

Łyk coca-coli bezcenny, szczególnie ten na głowie.

 

Z zakupami

 

W centrum Lagos

 

 

Centrum miasta jest wszędzie. Nie ma czegoś takiego, jak rynek, centralny plac, katedra czy coś w tym stylu. Życie toczy się na bazarach, na ulicy i w tysiącach małych żółtych, zapchanych do granic możliwości autobusikach, którymi przemieszczają się miejscowi. Tylko oni wiedzą, dokąd jadą te autobusiki, bo żaden nie ma tablicy kierunkowej. Ciekaw jestem, jak by mi przyszło czymś takim podróżować. Ale by była jazda... Niestety na to mój boss nie chce się zgodzić Sad

 

 

 

Tylko miejscowi wiedzą, który busik dokąd jedzie

 

 

 

 

 

 

sigma001
Obrazek użytkownika sigma001
Offline
Ostatnio: 3 lata 1 miesiąc temu
Rejestracja: 03 paź 2013

Super klimaty czekam na ciąg dalszy.Clapping

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 4 godziny 41 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Inny świat...zdjęcia super ciekawe, fajne ujęcia  Good

a jeszcze bardziej podoba mi sie twój język he he usmiałam sie..piszesz bardzo ciekawie

nie kaz nam znowu czekać tygodniami Acute

No trip no life

Strony

 

Wyszukaj w trip4cheap