Po drodze zjedlismy obajdek w przyjemnej tawernie połozonej przed dojazdem do Egremni , a tu już Egremni z góry. Dojazd do plazy jest w końcowej fazie taką mocno zakurzoną szutrowa drogą ,ale na naszej białej pandzie nie było widać kurzu. natomiast mijane przez nas czarne auta , które już stały zaparkowane wyglądały jakby ktoś je posypał mąką
schodząc w dół nie czuje się specjalnie tych 350 schodów ,ale jak my schodziliśmy w dół to było wówczas ok15 czyli słońce dawało mocno , to bidni ludzie wchodzący w tym samym czasie w górę naprawde ledwo dyszeli:)
Do wchodzenia spowrotem najgorszy jest pierwszy odcinek schodów bo są w słońcu , bez przerw schodek za schodkiem oraz są najbardziej pionowe , ale druga połowa już jest łatwiejsza , mniejsze schody częściej z przerwą równego chodnika i częściowo w cieniu zasłonięte gałęziami drzew , więc spokojnie nawet leniwce kanapowi dadzą rade
Plaża Egremni hmmm na mnie nie zrobiła aż takiego mega wrażenia , może za bardzo się na nią nastawiłam i miałam co do niej zbyt wysokie oczekiwania , owszem z góry jest piękna , ale jak dla mnie troche za dużo tych parasoli , oprócz tych co widać na foto płatnych , potem doszło jeszcze dużo ludzi z własnymi parasolami przyniesionymi ze sobą i wg mnie było na niej zbyt dużo ludzi , także jakbym miała być jeszcze raz na Lefkadzie to nasyciłabym się jej widokiem tylko z góry a zamiast tego poplażowała dlużej na megali petra-ta z głazami , ale to tylko moje odczucie...
Co do charakterystyki plaży Egremni , to jest ona żwirkowo-kamienista , ale woda bardzo ciepła , duże fale ,które przyjemnie bujają i zero wiatru , nie wiem czy zawsze tak jest , ale na innych plażach choć tyci zawiewał wiaterek a na Egremni zero nawet najmniejszych powiewów , może przez to ,że otaczają ją aż tak wysokie klify-350 schodów. A tu juz na dole ...
kamyczki były bardzo gładziutkie i przyjemnie było się na nich choć na chwile położyć
Oj tak Nelcia , była ciepła super sie w niej bawiło ,można się było poczuć jak dziecko dając się pounosić falą
Zresztą powiem ,że w porównaniu do Zante , to na Lefkadzie woda była cieplejsza , jedynie na plaży Agios Nikitas woda była hmmm mieszana ..., bo przechodziły takie prądy bardzo zmienne i robiąc jeden krok woda ciepła , a krok dalej już zimna , co dziwne , bo w sumie woda w Ag.Nikitas była najpłytsza , więc niby powinna byc bardziej nagrzana , niż w miejscach gdzie od razu robiło się głęboko ...ale nawet w Ag, Nikitas , gdzie ze wszystkich odwiedzonych przeze mnie plaż na Lefkadzie woda była najchłodniejsza , to w porównaniu z Bałtykiem , to i tak cieplutka. Aczkolwiek ja kocham nasz Bałtyk i co roku nad morze nasze jezdze , ale to z innych powodów niż temperatura wody:)))
Z cudnej plaży megali petra w pełnym słońcu zebraliśmy się ok 13 przemierzyliśmy 15 min szlak po skałach i dalej w drogę-kierunek Egremni beach
Przeprawa po skałkach troche mnie zmęczyła
a tu widok z góry na Kavalikefta
zjazd na parking do wyżej opisanych plaż
Po drodze zjedlismy obajdek w przyjemnej tawernie połozonej przed dojazdem do Egremni , a tu już Egremni z góry. Dojazd do plazy jest w końcowej fazie taką mocno zakurzoną szutrowa drogą ,ale na naszej białej pandzie nie było widać kurzu. natomiast mijane przez nas czarne auta , które już stały zaparkowane wyglądały jakby ktoś je posypał mąką
schodząc w dół nie czuje się specjalnie tych 350 schodów ,ale jak my schodziliśmy w dół to było wówczas ok15 czyli słońce dawało mocno , to bidni ludzie wchodzący w tym samym czasie w górę naprawde ledwo dyszeli:)
Do wchodzenia spowrotem najgorszy jest pierwszy odcinek schodów bo są w słońcu , bez przerw schodek za schodkiem oraz są najbardziej pionowe , ale druga połowa już jest łatwiejsza , mniejsze schody częściej z przerwą równego chodnika i częściowo w cieniu zasłonięte gałęziami drzew , więc spokojnie nawet leniwce kanapowi dadzą rade
Plaża Egremni hmmm na mnie nie zrobiła aż takiego mega wrażenia , może za bardzo się na nią nastawiłam i miałam co do niej zbyt wysokie oczekiwania , owszem z góry jest piękna , ale jak dla mnie troche za dużo tych parasoli , oprócz tych co widać na foto płatnych , potem doszło jeszcze dużo ludzi z własnymi parasolami przyniesionymi ze sobą i wg mnie było na niej zbyt dużo ludzi , także jakbym miała być jeszcze raz na Lefkadzie to nasyciłabym się jej widokiem tylko z góry a zamiast tego poplażowała dlużej na megali petra-ta z głazami , ale to tylko moje odczucie...
Co do charakterystyki plaży Egremni , to jest ona żwirkowo-kamienista , ale woda bardzo ciepła , duże fale ,które przyjemnie bujają i zero wiatru , nie wiem czy zawsze tak jest , ale na innych plażach choć tyci zawiewał wiaterek a na Egremni zero nawet najmniejszych powiewów , może przez to ,że otaczają ją aż tak wysokie klify-350 schodów. A tu juz na dole ...
kamyczki były bardzo gładziutkie i przyjemnie było się na nich choć na chwile położyć
Piękny wyjazd, pięknie opisany z piękną autorką.
Dla mnie super
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Fajna plaza z tym glazami kolor wody tez niesamowity ciepla byla ?
No trip no life
Jest czego zazdrościć super wakacje
https://turystyczniewswiat.wordpress.com/
Oj tak Nelcia , była ciepła super sie w niej bawiło ,można się było poczuć jak dziecko dając się pounosić falą
Zresztą powiem ,że w porównaniu do Zante , to na Lefkadzie woda była cieplejsza , jedynie na plaży Agios Nikitas woda była hmmm mieszana ..., bo przechodziły takie prądy bardzo zmienne i robiąc jeden krok woda ciepła , a krok dalej już zimna , co dziwne , bo w sumie woda w Ag.Nikitas była najpłytsza , więc niby powinna byc bardziej nagrzana , niż w miejscach gdzie od razu robiło się głęboko ...ale nawet w Ag, Nikitas , gdzie ze wszystkich odwiedzonych przeze mnie plaż na Lefkadzie woda była najchłodniejsza , to w porównaniu z Bałtykiem , to i tak cieplutka. Aczkolwiek ja kocham nasz Bałtyk i co roku nad morze nasze jezdze , ale to z innych powodów niż temperatura wody:)))