Z niedosytem opuszczamy Panarea i ruszamy na Stromboli. Płyneliśmy ok. 1h. Na stromboli mieliśmy ok. 3 i pół godziny czasu wolnego - dla nas było to za dużo, ale osoby które chcą podziwiać erupcję wulkanu z bliska mogą wybrać się na trekking do wulkanu. Na wyspie są wypożyczalnie butów, kasków, itp. rzeczy potrzebnych do odbycia wycieczki na wulkan.
Stromboli – to wyspa wulkan. To najbardziej aktywny wulkan świata, średnio wybucha co 10-15 min.
Wyspa ta jest zamieszkała. Mieszka na niej ok 600 osób.
Wieczorem, po wypłynięciu z portu Stromboli, zatrzymaliśmy się 1 km od wyspy na ok. 30 min, by podziwiać wybuch wulkanu. W trakcie naszego postoju na morzu widzieliśmy dwukrotną erupcję wulkanu, nie były może tak spektakularne jak na zdjęciach, jednakże sam fakt obserwacji wybuchu płonącej lawy był fajnym przeżyciem.
Wokół wysp pływało sporo jachtów, jednym z nich był jacht rosyjskiego oligarchy Andrieja Melniczenko za jedyne 300 mln dolarów.
Tu ten biały kulodporny okręt
Na wyspie jest lądowisko dla helikopterów
Każda ławka miała tabliczkę
Plaża na Stromboli oczywiście czarna (wulkaniczna)
Na zakończenie miło spędzonego dnia organizatorzy rejsu zapewnili nam "atrakcję" - droga powrotna była mocnooooo bujana, woda wpływała do środka, ludzie z głowami w workach – na szczęscie to tylko 2h.
W planie mieliśmy (tzn. ja i koleżanka) wypożyczyć auto i pojechać do Diamante (marzyło mi się zobaczyć te piękne murale), Pizzo (by zjeść tartuffo), niestety cała reszta nie była zainteresowana, więc skonczyło się na marzeniach.
W związku z tym, że lubimy łódki, łódeczki wypozyczyliśmy na 4h łódka-ponton z silnikiem na 8 osób za 100 euro (paliwo w cenie). Jeszcze przed wyjazdem wiedzieliśmy, że jeżeli będzie taka możliwość to wypożyczymy (kolega ma papiery sternika).
Kalabria od strony morza wygląda pięknie.
W oddali Tropea
Pozostałe dni były baseonowo-plażowo-barowe, ew. miastowe.
Tydzień szybko minął, trzeba było wracać i ruszyć do szkoły. I czekać, i czekać do ferii...
Super wyjazd! Piękne widoki. Myśmy akurat trafili na Sycylii na wybuchy Etny. Robi wrażenie, szczególnie nocą. Z Wysp Liparyjskich byliśmy na kilku. Na pewno na Stromboli, Vulcano i... nie pamiętam. To było ponad 15 lat temu, musiałabym zajrzeć do zdjęć. Ale z 4 wyspy na pewno odwiedziliśmy.
Dawno temu byłam na Sycylii i stamtąd zrobiliśmy jednodniową wycieczkę do Kalabrii. Już wówczas widać było znaczną różnicę w zagospodarowaniu turystycznym między tymi tak niby bliskimi rejonami.
Poza tym bieda też bardzo rzucała się w oczy, mówiono nam, że wszyscy młodzi wyjeżdżają na północ kraju w poszukiwaniu pracy.
A widoczki na te klify bardzo ładne. Mnie się bardziej podobają te stare obdrapane kamieniczki, niż nowe na wysoki połysk!!!
Ja mam to samo, te wypielęgnowane kamienice są ladne miłe dla oka, ale jakoś tak te osrapane stare klimatyczne miejsca, moze zaniedbane, ale robią klimat....chętnie bym sie tam zagubiła....o ile Mafia pozwoli..:)
DO tego piekne plaze i ciepla lazurowa woda.....super!!!
No właśnie Momi, te stare kamienne domki z ukwieconymi schodkami, obdrapane framugi drzwi, czy okien, pnącza zwieszające się z balkoników....to jest dla mnie urokliwe.
Tak czytam te włoskie relacje, a jeszcze dołożyłam sobie twoją toskanską, i mnie nachodzi ochota....
Z niedosytem opuszczamy Panarea i ruszamy na Stromboli. Płyneliśmy ok. 1h. Na stromboli mieliśmy ok. 3 i pół godziny czasu wolnego - dla nas było to za dużo, ale osoby które chcą podziwiać erupcję wulkanu z bliska mogą wybrać się na trekking do wulkanu. Na wyspie są wypożyczalnie butów, kasków, itp. rzeczy potrzebnych do odbycia wycieczki na wulkan.
Stromboli – to wyspa wulkan. To najbardziej aktywny wulkan świata, średnio wybucha co 10-15 min.
Wyspa ta jest zamieszkała. Mieszka na niej ok 600 osób.
Wieczorem, po wypłynięciu z portu Stromboli, zatrzymaliśmy się 1 km od wyspy na ok. 30 min, by podziwiać wybuch wulkanu. W trakcie naszego postoju na morzu widzieliśmy dwukrotną erupcję wulkanu, nie były może tak spektakularne jak na zdjęciach, jednakże sam fakt obserwacji wybuchu płonącej lawy był fajnym przeżyciem.
Wokół wysp pływało sporo jachtów, jednym z nich był jacht rosyjskiego oligarchy Andrieja Melniczenko za jedyne 300 mln dolarów.
Tu ten biały kulodporny okręt
Na wyspie jest lądowisko dla helikopterów
Każda ławka miała tabliczkę
Plaża na Stromboli oczywiście czarna (wulkaniczna)
Na zakończenie miło spędzonego dnia organizatorzy rejsu zapewnili nam "atrakcję" - droga powrotna była mocnooooo bujana, woda wpływała do środka, ludzie z głowami w workach – na szczęscie to tylko 2h.
W planie mieliśmy (tzn. ja i koleżanka) wypożyczyć auto i pojechać do Diamante (marzyło mi się zobaczyć te piękne murale), Pizzo (by zjeść tartuffo), niestety cała reszta nie była zainteresowana, więc skonczyło się na marzeniach.
W związku z tym, że lubimy łódki, łódeczki wypozyczyliśmy na 4h łódka-ponton z silnikiem na 8 osób za 100 euro (paliwo w cenie). Jeszcze przed wyjazdem wiedzieliśmy, że jeżeli będzie taka możliwość to wypożyczymy (kolega ma papiery sternika).
Kalabria od strony morza wygląda pięknie.
W oddali Tropea
Pozostałe dni były baseonowo-plażowo-barowe, ew. miastowe.
Tydzień szybko minął, trzeba było wracać i ruszyć do szkoły. I czekać, i czekać do ferii...
Teraz jak wymienilas nazwy miasteczek to mi sie przypomniało ,że ten plac Mussoliniego byl w Pizzo
Lipaty fajne *good2*
No trip no life
Super wyjazd! Piękne widoki. Myśmy akurat trafili na Sycylii na wybuchy Etny. Robi wrażenie, szczególnie nocą. Z Wysp Liparyjskich byliśmy na kilku. Na pewno na Stromboli, Vulcano i... nie pamiętam. To było ponad 15 lat temu, musiałabym zajrzeć do zdjęć. Ale z 4 wyspy na pewno odwiedziliśmy.
Katarina, dzięki za fajną relację.
Dawno temu byłam na Sycylii i stamtąd zrobiliśmy jednodniową wycieczkę do Kalabrii. Już wówczas widać było znaczną różnicę w zagospodarowaniu turystycznym między tymi tak niby bliskimi rejonami.
Poza tym bieda też bardzo rzucała się w oczy, mówiono nam, że wszyscy młodzi wyjeżdżają na północ kraju w poszukiwaniu pracy.
A widoczki na te klify bardzo ładne. Mnie się bardziej podobają te stare obdrapane kamieniczki, niż nowe na wysoki połysk!!!
Mariola
Ja mam to samo, te wypielęgnowane kamienice są ladne miłe dla oka, ale jakoś tak te osrapane stare klimatyczne miejsca, moze zaniedbane, ale robią klimat....chętnie bym sie tam zagubiła....o ile Mafia pozwoli..:)
DO tego piekne plaze i ciepla lazurowa woda.....super!!!
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
No właśnie Momi, te stare kamienne domki z ukwieconymi schodkami, obdrapane framugi drzwi, czy okien, pnącza zwieszające się z balkoników....to jest dla mnie urokliwe.
Tak czytam te włoskie relacje, a jeszcze dołożyłam sobie twoją toskanską, i mnie nachodzi ochota....
Mariola
Momitko, Apisku, mi tez sie bardziej podobają te obdrapane kamienice (dlatego tak lubię te boczne uliczki Wenecji).
Aaaa zapomniałam dodać, na Stromboli, jedliśmy pyszne, z naturalnych składników lody (kolejka była niemała ) trafiliśmy tam przypadkowo, a teraz patrzę na tropie, a lodziarnia jest na 1 miejscu (nie dziwie sie) http://pl.tripadvisor.com/Restaurant_Review-g194927-d6932364-Reviews-Lapillo_Gelato-Stromboli_Aeolian_Islands_Islands_of_Sicily_Sicily.html
Gdzie cmentarze i magnesiki tam sie hapol melduje
"Nadzieja to największe skur......two jakie wyszło z puszki Pandory"....
Katarina, dzieki za zabranie mnie z powrotem do pieknej Kalabrii zatesknilo m sie za Wlochamii..
a na wysepki Liparyjskie to na na pewno wróce
No trip no life