No właśnie Momi, te stare kamienne domki z ukwieconymi schodkami, obdrapane framugi drzwi, czy okien, pnącza zwieszające się z balkoników....to jest dla mnie urokliwe.
Tak czytam te włoskie relacje, a jeszcze dołożyłam sobie twoją toskanską, i mnie nachodzi ochota....
No to i ja się dołączam do Waszych refleksji, nie wiem o co chodzi, ale we Włoszech wszędzie bym się odnalazła, nawet w" biednej kalabryjskiej mafijnej wiosce". Ba we Frascati na cmentarzu byliśmy i też niesamowicie mi się podobało( ja mam problem u nas........... nawet 1 XI z ogromnym obciążeniem idę, a tam bym spacerowała podobnie jak Kati)
Włosi pewnie rozpylają w powietrzu magiczną feromonową mgiełkę. Oby mi psiukali długo, bo jeszcze kilka miejsc mam zamiar zobaczyć .
Hapol, cmentarze piękne, a magnesiki... kurcze nie pomyslałam żeby dla Ciebie kupić, ale obiecuje poprawę i kolejnym razem przywiozę dla Ciebie.
Zajaczku, ja jak najbardziej odnalazłam sie w kalabryjskich okolicznościach i mimo, ze przed wyjazdem trochę poczytałam o regionie to mimo wszystko byłam zaskoczona tym otoczeniem w dalszej odległości od centrum miasta, czy okolicy z okien autokaru, biorąc pod uwagę włoskie widoki z zeszłego roku z Liguri czy Sycyli.
Zajaczku, to już koniec, mini relacja błyskawiczna, tak jak i błyskawicznie minął mi ten tydzień na Kalabrii
No to i ja się dołączam do Waszych refleksji, nie wiem o co chodzi, ale we Włoszech wszędzie bym się odnalazła, nawet w" biednej kalabryjskiej mafijnej wiosce". Ba we Frascati na cmentarzu byliśmy i też niesamowicie mi się podobało( ja mam problem u nas........... nawet 1 XI z ogromnym obciążeniem idę, a tam bym spacerowała podobnie jak Kati)
Włosi pewnie rozpylają w powietrzu magiczną feromonową mgiełkę. Oby mi psiukali długo, bo jeszcze kilka miejsc mam zamiar zobaczyć .
Kasiu to zwiedzamy dalej
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Hapol, cmentarze piękne, a magnesiki... kurcze nie pomyslałam żeby dla Ciebie kupić, ale obiecuje poprawę i kolejnym razem przywiozę dla Ciebie.
Zajaczku, ja jak najbardziej odnalazłam sie w kalabryjskich okolicznościach i mimo, ze przed wyjazdem trochę poczytałam o regionie to mimo wszystko byłam zaskoczona tym otoczeniem w dalszej odległości od centrum miasta, czy okolicy z okien autokaru, biorąc pod uwagę włoskie widoki z zeszłego roku z Liguri czy Sycyli.
Zajaczku, to już koniec, mini relacja błyskawiczna, tak jak i błyskawicznie minął mi ten tydzień na Kalabrii
Katarina- nadrobione Ślicznie