Jesteś tutaj
Jesteś tutaj
Chciałam Was zaprosić na relację z naszej sierpniowej wyprawy do Francji.
Francja inaczej ? Tak , bo wybraliśmy się do rejonów, które nie są na top liście Polaków - nie jest to Paryż, nie jest to Lazurowe, nie są to zamki nad Loarą.
Zdecydowaliśmy się na Jurę i Dordonię. Dlaczego tam ? Kilka lat temu zobaczyłam zdjęcia z Dordonii i się zakochałam, więc cała wyprawę zaplanowałam pod ten rejon. A że jest bardzo daleko, więc mieliśmy postoje po drodze - 5 noclegów w Jurze, a wracając 2 noclegi koło Annecy.
Skład wycieczki jak zawsze ten sam : 2+2 .Dzieciaki 15 i 9 dzielnie zniosły drogę, a jeszcze dzielniej zniósł ją mój M., który jako jedyny kierowca przejechał w sumie 5200 km.
W czasie wycieczki spotkaliśmy 1 rodzinę Polaków w Dordonii, a to tylko dlatego, że przyjechali z Anglii (dużo bliżej niż z Polski)
Wrażenia - dalej jestem zakochana w Dordonii i mam nadzieję, że kiedyś tam wrócę - tym razem samolotem :-).
Kilka fotek z naszej wyprawy na zachętę
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
ooo jak fajnie, że piszesz...;) U nas wprowadzili tanie loty do Carcassone, a to chyba ten rejon , dobrze kojarze..:)....?
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Makono, ooo łakomy kąsek widzę , super !! bardzo czekałam na twoją relację
Dordonia to tez moje marzenie !!!
Momi, Carcassonne jest jeszcze bardziej na południu. Przepiekna starówka i zamek !!
No trip no life
Dziewczyny, a które lotnisko jest najbliżej?
Żadne bardzo blisko. Następnym razem poleciałabym do Bordoux a potem samochodem jakieś 2,5 godzinki
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Momi, Nalcia, Aga witam
No to zaczynamy. Wyjeżdżamy rano 13 sierpnia. Wskakujemy na autostradę i gps pokazuje nam następny skręt za 769 km
Do przejechania mamy 1200 km, bo nocleg mamy pod Stutgartem. Dojeżdżamy wieczorem, nocujemy w HolidayInn Express. Trasa trochę męcząca, ale dajemy radę.
Wyjeżdżając z Polski upały - ponad 30stopni. Niestety we potem przez parę dni będzie zimno i deszczowo (18-19 stopni, i pada) więc mój M. szczęśliwy nie był.
Pierwszy postój to cudne Riquewihr we Francji (rejon Alzacji). Ladnie położone miasteczko z kolorowymi bajkowymi domkami.
kwiaty w oknach, ładne wystawy sklepowe, restauracji i urokliwe kawiarenki
ten kolor skradł moje serce
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Śliczne, kolorowe te domki
No trip no life
Dzięki, kiedyś sprawdzałam i właśnie żadne nie było blisko, myślałam, że któreś ominęłam. Czekam niecierpliwie na dalszą część.
No to dalej spacerujemy po tym uroczym miasteczku i widzimy takie oto dekoracje
głowna ulica z wieżą zegarową
detale na budynkach
sklepiki
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
momitko dobrze kojarzysz, a Carcassone to fantastyczne miejsce (oczywiście stare C) Jeżeli będziesz miała okazję kup bilety koniecznie . Przepiękna bajkowa karuzela przed bramą do miasta, a potem to tylko................ przenosisz się w czasie i zwiedzasz
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Po zwiedzaniu miasteczka jedziemy do większego Colmar, gdzie znajdujemy równie piękne miejsca.
Gdybyście mieli ograniczony czas i dylemat co wybrać Colmar czy Riquewihr ja wybrałabym to drugie, bo jest małum urkoliwym miasteczkiem. W Colmar mamy tylko kilka uliczeka a reszta to normalne miasto.
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/