Andrew - Fatimę to my raczej ominiemy ale oczywiście dla wielu może to być ważny punkt programu. Zależy od światopoglądu i emocji. No chyba , że reszta ekipy sobie zażyczy
.
Wojtku - coś tam pewnie naskrobię o tej Portugalii. I może nawet potem nie skasuję. A co mi tam . Niech raz stracę ! Nie żebym żałował skasowania Tajlandii i Kambodźy a nawet Sri Lanki. To straszne pierdoły z dzieciństwa były
Mam pewien niedosyt związany z Portugalią. Przeglądam sobie fotki z podróży z 2008r i dochodzę do wniosku, że 90% z nich nie nadaje się do publikacji. Bo albo są tam osoby , których wizerunku nie mogę opublikować, albo zdjęcia są beznadziejne i takich nie chcę publikować. No i... nasuwa się prosty bardzo wniosek: muszę pofrunąć do Lizbony, obejrzeć to wszystko jeszcze raz i jeszcze raz sfotografować. No taka jest szczera prawda. W 2008r nie dysponowałem żadnym aparatem, a i nie wiedziałem, że kiedyś będę publikować fotki na forum publicum.
Pokażę zatem to co mam i tylko to co mogę.
Lizbona mnie urzekła pod wieloma względami.
To przede wszystkim piękne place i ulice.
Godzinami można sobie spacerować uliczkami Lizbony i co kawałek przysiadać na kawę lub lampkę wina.
Pierwszy raz w życiu spotkałem się z czymś takim, żeby ludzie zupełnie spontanicznie tańczyli sobie na ulicy
Bez pośpiechu, bez zbędnego tłoku na ulicach. Bardzo spokojne i przyjemne miasto. Mieszkańcy są niezwykle życzliwi i przyjaźni.
Niewątpliwą atrakcją są tramwaje lizbońskie. Stare, z drewnianą podłogą pędzą ulicami miasta
Najbardziej znana i lubiana trasa nr 28
Czasami aż strach
Nad miastem czuwa Jesus
Chroni Portugalczyków przez kataklizmami i najeźdźcami
Niby jest po drodze. Może zajedziemy. jak teraz na to patrzę (na nasz rozkład jazdy) to stwierdzam , że mamy czasu niezbyt wiele. Wysttarczyło go na raptem kilka miejsc.
Andrew - Fatimę to my raczej ominiemy ale oczywiście dla wielu może to być ważny punkt programu. Zależy od światopoglądu i emocji. No chyba , że reszta ekipy sobie zażyczy
.
Wojtku - coś tam pewnie naskrobię o tej Portugalii. I może nawet potem nie skasuję. A co mi tam . Niech raz stracę ! Nie żebym żałował skasowania Tajlandii i Kambodźy a nawet Sri Lanki. To straszne pierdoły z dzieciństwa były
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
i super
Tom,
Zobaczysz Portugalia spodoba Ci się. Szkoda tylko, że mają taki zimny ocean...
Andrew, co nam teraz pokazesz z Portugalii? Może Sintra ? slyszalam ,że to cudeńko..i to tak blisko Lizbony
No trip no life
Mam pewien niedosyt związany z Portugalią. Przeglądam sobie fotki z podróży z 2008r i dochodzę do wniosku, że 90% z nich nie nadaje się do publikacji. Bo albo są tam osoby , których wizerunku nie mogę opublikować, albo zdjęcia są beznadziejne i takich nie chcę publikować. No i... nasuwa się prosty bardzo wniosek: muszę pofrunąć do Lizbony, obejrzeć to wszystko jeszcze raz i jeszcze raz sfotografować. No taka jest szczera prawda. W 2008r nie dysponowałem żadnym aparatem, a i nie wiedziałem, że kiedyś będę publikować fotki na forum publicum.
Pokażę zatem to co mam i tylko to co mogę.
Lizbona mnie urzekła pod wieloma względami.
To przede wszystkim piękne place i ulice.
Godzinami można sobie spacerować uliczkami Lizbony i co kawałek przysiadać na kawę lub lampkę wina.
Pierwszy raz w życiu spotkałem się z czymś takim, żeby ludzie zupełnie spontanicznie tańczyli sobie na ulicy
Bez pośpiechu, bez zbędnego tłoku na ulicach. Bardzo spokojne i przyjemne miasto. Mieszkańcy są niezwykle życzliwi i przyjaźni.
Niewątpliwą atrakcją są tramwaje lizbońskie. Stare, z drewnianą podłogą pędzą ulicami miasta
Najbardziej znana i lubiana trasa nr 28
Czasami aż strach
Nad miastem czuwa Jesus
Chroni Portugalczyków przez kataklizmami i najeźdźcami
Ooo, sławny trampek 28
To chyba bedzie nasz najważniejszy środek transportu , bo kwatere zabukowałem na samym szczycie Alfamy, zaraz nad wejściem do zamku
Ale odpusciłem pomysł by pchać się tam autkiem (ostatnia fota)
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Szejk... nie wiem, zobaczymy.
Niby jest po drodze. Może zajedziemy. jak teraz na to patrzę (na nasz rozkład jazdy) to stwierdzam , że mamy czasu niezbyt wiele. Wysttarczyło go na raptem kilka miejsc.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/