--------------------

____________________

 

 

 



Indonezja - pierwsza przygoda z Azją

314 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Jorguś
Obrazek użytkownika Jorguś
Offline
Ostatnio: 16 godzin 25 minut temu
Rejestracja: 13 wrz 2013

Andrew, ale się wstrzeliłeś w moje myśli.

Ja dzisiaj przeglądałem Sumatrę...  Clapping

Jorguś

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 7 godzin 20 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Jorgus,Sumatra, ciekawa !! , też mam na nią chetke..goryle ..

Andrew, dawaj dalej Girl witch

No trip no life

LORD
Obrazek użytkownika LORD
Offline
Ostatnio: 5 lat 3 miesiące temu
Rejestracja: 11 maj 2015

Nelcia... orangutany i tygryski Wink

www.foto-tarkowski.com

a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 7 godzin 20 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

 Lordziu, oj tam , oj tam, czepiasz sie Acute

Przeciez pisze ze goryle we mgle ( mozna nie dojrzec ) i takie kotki do miziania  Pleasantry

No trip no life

wojtek1
Obrazek użytkownika wojtek1
Offline
Ostatnio: 4 lata 4 miesiące temu
Rejestracja: 09 mar 2014

Andrew, zajrzałem .... mam nadzieje, że będzie ciekawie. W jednym się zgadzamy, też uwielbiam plecaki BiggrinBiggrin 

wiktor
Obrazek użytkownika wiktor
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 mar 2016

Andrew :

 

Zajączku, fajnie, że jesteś. Co do kabanosów, to właśnie dzięki chemii można je zabierać w dalekie podróże Biggrin i nikt ich nie będzie podżerać Biggrin a nawet jeśli zgniją to się je umyje w ludwiku Biggrin

kielbasa w Ludwiku he he , obsmiałem sie . Andrew Good

iwusia3
Obrazek użytkownika iwusia3
Offline
Ostatnio: 1 miesiąc 1 tydzień temu
Rejestracja: 11 sty 2015

Andrew, dołączam do towarzystwa i czekam na dalszy ciąg...

Pleasantry

Iwona

glasvegas
Obrazek użytkownika glasvegas
Offline
Ostatnio: 2 lata 4 miesiące temu
Rejestracja: 16 lis 2013

Ja rowniez czekam na ciag dalszy 

Not all who wander are lost.

Andrew
Obrazek użytkownika Andrew
Offline
Ostatnio: 4 tygodnie 15 godzin temu
admin
Rejestracja: 07 maj 2015

No dobra... Czas wystartować. Przed nami circa 12tyś kilometrów w powietrzu, z krótkim postojem w Kuala Lumpur, prosto do Dżakarty.

Fot. przepastne zasoby internetu.

Przed wejściem do samolotu standardowe kontrole, paszporty, etc. Co mnie urzekło na Schipol, to całkowity self service. Nawet bagaż rejestrowany samemu należało odprawić: stickery nalepiało się samemu, a potem wsadzić bagaż do specjalnego kubła. Nigdy wcześniej z czymś takim się nie spotkałem Biggrin Jednym słowem: światowo.

Samolot to KLM Boening 777 300 ER. Wygodny, przestronny, miłe wnętrze, z układem miejsc w economy class 3-4-3. Oczywiście pełny. W miarę sprawny i szybki boarding. System rozrywki - jak na tak długi lot przystało - wystarczający. Podczas lotu uczyliśmy się podstawowych słówek (liczebniki, etc) języka indonezyjskiego (Bahasa Indonesia).

Żarcie na pokładzie? Szczerze to nie pamiętam co serwowano. Coś tam było, chyba nawet smacznie i obficie. Ruda stewardessa serwowała alkohol. Była na tyle sympatyczna, że sama do nas podchodziła i pytała czy dobrze nam się podróżuje i czy mamy ochotę na drineczka. Ja wyznaję zasadę, że podczas podróży piję niewiele, bo to ogranicza moją zdolność psychomotoryczną, ale oczywiście nie mogłem rudej odmówić Biggrin Rozmawiałem na ten temat też z jedną moją znajomą. Ona z kolei nie pije posczas lotu, bo to ją wysusza Wink Ja, gdy za dużo wypiję, to też mnie suszy BiggrinBiggrin

A propos załogi KLM. Stewardessy to prawdziwe profesjonalistki. Były to przemiłe, bardzo zadbane panie w przedziale wiekowym 50+. Tak sprawnej i dyskretnej obsługi dawno nie widziałem. Nakarmić kilkaset sób w tym samym czasie to nie lada wyzwanie. W każdym razie szacuneczek.

Lot do KUL upłynął bardzo przyjemnie. Lądowanie mięciutkie (chyba lubię jednak duże samoloty). Dzięki Bogu w KUL przerwa z półtorej godziny i można opuścić pokład molotu. Była okazja pobuszować trochę po sklepach (w sumie nic ciekawego nie było), ale przede wszystkim zaczerpnąć "świeżego powietrza" w palarni Biggrin Niestety ciężkie jest życie palacza Smoke

Po krótkiej przerwie pofrunęliśmy dalej, już bezpośrednio do CGK (Dżakarta). Nie pamiętam, ale lot trwał chyba ze 2, może 2,5 godziny. I znów miękkie lądowanie.

Jesteśmy w Indonezji!

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 7 godzin 20 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Andrew, czy ten samolot lecial do Jakarty i tylko mial stopa w KL, gdzie mozna było sobie wyjśc na spacer i lecial dalej  czy z KL do CGK to byl juz inny lot ?

No trip no life

Strony

Wyszukaj w trip4cheap