--------------------

____________________

 

 

 



Robinsonada na Palawanie - Filipiny kwiecień 2016

225 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Lenuś
Obrazek użytkownika Lenuś
Offline
Ostatnio: 4 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 12 wrz 2013

Wróciliśmy do hotelu,na zimnę piwko zakupione w 7 eleven,cena śmieszna w porównaniu do baru hotelowego,30 peso za buteleczkę.Szybki prysznic,mimo że to jeszcze był poranek,słonko świeciło na maxa i dosyć grzało,po krótkim spacerze człowiek wraca jakby z sauny Sun bespectacled zbieramy się i schodzimy do recepcji w oczekiwaniu na transfer.Załatwiamy formalności hotelowe,wszystko jest ok,z mini barku my nie korzystali.

Za chwileczkę wchodzi Pan i nazywa moje imię i nazwisko...jestem! Yes 3 W takim razie zapraszam do auta,jedziemy na lotnisko Blum 3 i znów transfer tak jak i popszednio wszystko fajnie,kierowca o czasie,nawet 5 minut przed... Wink

Tym razem dostarcza nas bardzo szybko w niecałe 15 minut,dosłownie pod drzwi wejściowe na lotnisko dla przewozów lokalnych,a to oznacza,że omijamy cały ten labirynt korytarzowy z lotniska głównego Wink jeszcze lepiej.Wchodzimy szybko,ludzie są w kolejce,ale nie dużo,pare osób.Mamę wode...pytamy czy mamy wyrzucić,na co pada odpowiedź......hmmm a własciwie-kiwnięcie głową...że nie!!!! Przechodzimy,jest już odprawa,bagaże sztuk 1 oddajemy i przechodzimy na poczekalnie....WOW!!!! Hameryka!!!!! Man in love myślałam,że będzie gorzej,a jest SUPER!!! Good Czyściutko,elegansko,chłodnie (klima chodzi,tak jak należy),knajpy,kawiarnie,sklepiki,wszystko ciściutko,poukładane,wystrojone,jedzenie pachnace,są nawet moje SIOPAO Party

WC - muszę napisac Wink czysto,pachnaco,nawet w malutkich flakonikach kwiatuszki,papier i suszarki do rąk,płyn do mycia rąk w dozowniku,no nie.....nie do wiary.... sprzątaczki 3 i każda na szmacie i miotle jedzie Sun-smilie girl  273  no mówie Wam...Hameryka!!!! Shok czemu tak reaguje,no bo znów naczytałam się BZDUR w necie!!!

Siedzimy czekamy za pół godziny mamy być już w samolocie....i tu....zonk  Sorry 2    samolot opóźniony o 1h,no nic strasznego 1h,to nie 1 dzień Biggrin posiedzimy,poczekamy,zwłaszcza,ze tak przyjemnie Yes 3 w tym momencie mąz idzie po kawę,dla mnie Frappe poproszę Blum 3 frappe okazało się wyśmienitę,pyszne pyszne pyszne,palce lizac czy usta lizać,a lizac wszystko co popadnie - PYCHA!!! Biggrin

odpalam wi-fi i jazda piszemy z Agusią,nawet jakieś fotki jej z poczekalni wysyłam Biggrin czas mi zleciał nie wiem kiedy.

Ogłaszają nas lot na Palawan,serce chcę mi wylecieć....że za chwileczkę,za momencik zobacze ten Piekny Raj Man in love  hehe a może Piekło Vampire  sama już nie wiem co zobacze,ale zobaczyć chcę,chcę,chcę ...... tup tup tup Girl cray 2  Lol  

Jest nasz Maluszek -Aśka!!!! Czeka na mnie,a no i na mojego męża tyzzzz Preved

 

Wsiadamy,zapinamy pasy i czekamy.....czekamy.....czekamy......czekamy.....do cholery co jest grane ???? Siedzimy 15 minut,20..30....40...zaraz mnie "jasny gwint" Mamba już nie fajnie się robi,już mi duszno,już po mału klaustrafobia do mnie się odzywa....co jest!!!! Pytamy się o co chodzi,a stewka,że nic nadzwyczajnego,spokojnie,poprostu czekamy w kolejce na pas-startowy!!! Fuj,za ten czas,to ja już bym w barze hotelowym na Palawanie byłam Drinks no nic,sama nie po pilotuje,musze czekac Blum 3Biggrin ok po 1h 15 minut bylismy już w powietrzu Girl witch 

Za pare minut podchodzi stewka i pyta czy ja jestem....imię nazwisko moje nazywa Shok ja w szokie,o co chodzi?! Nic nie zrobiłam przecież,kurcze chyba zaraz mnie na tym Palawanie zamkną Vampire i Raju czy Piekła nie zobaczę,a no nie wtedy to ja napewno Piekło zobacze,myślę mi sie plączą Lol

Cicho odpowiadam,że taaaakkk to ja Scratch one-s head  Patrze na męża,a On cały blady się zrobił Bad no bo co,jak mnie zamkną,to co On z sobą zrobi na tym Palawanie,trasy nie zna,plan nie układał,nazwy hoteli....pojęcia nie ma Dash 1   Lol

A Ona do mnie z takim czymś wyskakuje.......

 

jeszcze i dla mojego męża ma Biggrin

 

No normalnie.....tego pośrednika zlińczuje,niespodziankę mi k....a sprawił,myslałam,że na zawał zejde *girl_devil*     i te wszystkie Islandy z Hoppingami nie zobaczę,a tam przeciez ma być tak jak w Raju,nawet jeszcze lepiej  Beach   Lol 

Cały samolot,no moze nie cały patrzy na nas jak na tych.....króli,no bo kazdy o krakersach i o wodzie,a my tutaj z ciepłym posiłkiem....ja już nie iwem czy mam jes c czy w kieszeni upychać Biggrin no bo szkoda oddać,kto wie co nas czeka na tym znów zas rajskim Palawanie Biggrin

Mara
Obrazek użytkownika Mara
Offline
Ostatnio: 3 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Lenus Smile Siopao widze, heee Smile Nie jest to mój naj smak, ale małzonkowi Siopało podchodzi mega.  

Co do Manilla to masz rację. trzeba wiedzieć gdzie nie wchodzić. Na forum była swojego  czasu zbiorowa fobia jezeli idzie o Manilla. Zreszta pewnie na innych forach tez podobna. Powiem ci ze jak jechałam pierwszy raz,  to tez miałam obawy, ale tak jak ty przekonałam sie, ze to niedokonca jest tak jak piszą tj. są rejony i rejony Manili. 

Widze ze obykałaś rejon Malate, to taki mieszany rejon, tworzy z Ermitra taki mniej wiecej własne styl jak pokazujesz : trochę burdelu filipinskiego i trochę hoteli.  Jak kiedyś zawitasz i zdecydujesz sie na Manille po raz drugi, to polecam ci Makat - to moja ulubiona czesć tego wielkiego miasta. Rejon Malate i Ermitrę też miło wspominam.  Obcykalismy ten rejon za pierwszym razem miedzy innymi. Nie mniej moje naj to Makati, ale ja lubie stal i szkło. 

Co do garkuchni, to racja. Na Filipinach stołować sie w garkuchniach typowo dla Filipinczyków sie nie da. Zupełnie nie nasza bajka. 

www. Podróże z globusem w torebce, gdzie skrobię swe relacje od czasu do czasu  Dirol

Lenuś
Obrazek użytkownika Lenuś
Offline
Ostatnio: 4 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 12 wrz 2013

Oj Mara,no nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze zawitam na Filipiny,trochę za daleko jak dla mnie,ale z małego już teraz doswiadczenia wiem,że nie trzeba słuchac i czytac wszystkiego co piszą,kazdy jest inny,jednemu odpowiada,drugiemu nie.Tak jak z tymi kluchami,jednemu smakują,drugiemu nie Wink Wtedy jedyne te kluchy z ulicy wyglądaly mnie na bezpieczne Biggrin dla tego traktowała ich jako przekąskę.Na Palawanie juz tych kluchów wiecej nie spotkałam.

Filipińskie gar kuchnie,to nie Taj...duuuuuża różnica.Wolałam nie ryzykowac Wink W Makati też miałam oblookany hotel na nocleg,ale cena za noc 780 zł wychodziła,nie widziałam sensu bookować.

E w e l i n a EM
Obrazek użytkownika E w e l i n a EM
Offline
Ostatnio: 5 lat 10 miesięcy temu
Rejestracja: 08 paź 2013

Hehe dobre z tym żarełkiem...wszak Państwo leci ROFL

Dalej, dalej ;)))Give rose

Pozdrawiam wakacyjnie,
Ewelina z EM

Mara
Obrazek użytkownika Mara
Offline
Ostatnio: 3 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Oj tak tak z tym próbowaniem z garkuchni, racja. My siopao ( a raczej małoznek, niż ja )  kupowalismy na lotnisku - tam to wygladało ok. I w takich punktach cywilizowanych, a nie z ulicy. Głownie jako przekaska. Co do tych garkuchni, to wiem o czym piszesz, też tak mam na Filipinach - nie jadam tam.  Tutaj na forum nawet była dyskusja jak tam z garkuchniami. Osobiscie mam tak jak i ty tj. nie jadam tam, z uwagi na odczucia o jakich piszesz. To nie Taj. No dobra, a teraz już siedze cicho, a ty stukaj relację dalej. 

Ps. Z toaleta, nie wiem czy zauwazyłas, ale po kazdym gosciu wychodzacym się tam sprzata łacznie z perfumikiem Smile hameryka w mordę Smile 

.

www. Podróże z globusem w torebce, gdzie skrobię swe relacje od czasu do czasu  Dirol

malaria
Obrazek użytkownika malaria
Offline
Ostatnio: 4 lata 9 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Lenuś a np. grile z kurakami czy innym mięskiem są na ulicy (nie mylić z jelitami Biggrin  )? 

Czy w knajpach są takie ceny jedzenia jak w PL?

anusia
Obrazek użytkownika anusia
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

Czy coś poza Adobo mozna zamawiać ? czy tylko to zjadliwe?

Lenuś
Obrazek użytkownika Lenuś
Offline
Ostatnio: 4 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 12 wrz 2013

Lądujemy Wink

 

http://i65.tinypic.com/jim34k.jpg 

No i jak widać,Palawan nas wita i to mnie cieszy Wink

Odbieramy bagaże,szybko,sprawnie.Wychodzimy na zewnatrz,lotnisko małe,zgubić się nie da.Przed lotniskiem ludzie stoją z karteczkami,rozglądamy się.....hmmmm nikt na nas nie czeka.Póki co paniki nie mam,może kierowca się spóźnia? Czekamy bez nerwów.Mąż chodzi rozgląda się za karteczkami,ja stoje z bagażem czekam.

Za chwilę...jakiś facet do mnie podchodzi,rasy białej i zaczyna do mnie nawijac po angielsku,łapie coś tam z 5 na 10 i mówie do niego...

- no speak english (no cos tam troche rozumiem,ale po angielsku,to ja nie mowa Biggrin tak ino cos na poziomie podstawówki,bez rozwijania tematu)

- pyta mnie,to może po rosyjsku? A goworite po ruski?

-Da

No to jazda do mnie,jak zaczął nawijać z róznymi ofertami.Ja tak słucham,słucham i za chwileczkę cos do mnie dociera......że znów że w necie przeczytałam,że w Puerta Princesie jakiś rusek,wita własnie takich zabłąkanych,którze przylatują na Palawan na włsna rękę i szukają noclegi itd itp przy lotnisku i proponuje im przerózne atrakcje,zwiedzania itd itp ma na imię Jarosław,no i ktoś napisał,że jest wyjatkowy nie fajny człowiek,że naciagacz z niego nie zły,że On mieszka własnie na Palawanie od paru lat i że w taki oto sposób prowadzi swój biznes.I że jak Go spotkacie,to uciekajcie od niego Clapping

-mówie do niego,że nie jestem zainteresowana jego ofertami i że mam wszystko już poplanowane tutaj.

-A on znów do mnie,że to co ja mam za plany,że napewno mnie tutaj naciagną itd,że on ma najlepsze oferty i najtańsze koszty na wycieczkach.Że on i tutaj ma biuro i na El Nido,że jutro on własnie jedzie na El Nido i będzie tam na lotnisku kogos szukać.No ma opanowane rejone myślę,wszędzie zdąrzy.

No już zaczyna mnie denerwować....wyraźnie powiedziałam,że nie jestem zainteresowana.

Wciska mi jakąs kartkę,patrze a tam jego numery telefonów,fb,skype itp i że ma na imię Yarik,tzn Jarosław.

Oho no to mam cię....faktycznie co za natrętny gosc Dash 1

No to pierwsze pytanie do niego...

-Ile będzie kosztować według jego oferty,wyjazd z El-Nido na Nacpan Beach???

-2500 peso,odpowiada

-ja w śmiech,mówie grzecznie,że dziękuje i żeby dał mi spokój.

A on nie,nie odchodzi dalej nawiaja....co za typ Diablo

W końcu przychodzi mąż i mowi,że chyba cos nie gra,że już chwila minęła i nie ma naszego transferu??? Może weźmiemy Taxi?

Nie zdążyłam nic odpowiedzieć,jak podjężdża bus,cały oklejony reklamą naszego hotelu i nazywa moje nazwisko,mówie że tak,to ja.On strasznie przeprasza za spóźnienie,pomaga załadować nasz bagaż.Tak czy inaczej stalismy ok 10 minut,dobra ok,nic się nie stało Wink wszystko dobrze,jeszcze raz pod czas jazdy przeprosił,że się spóźnił.Ależ ok,nie ma tragedii Biggrin

No i tak jedziemy do naszego hotelu,po drodzę mijamy przerózne widoki na miasteczko czy na wieś,sama juz nie wiem,jak to nazwać Wink Też budynki róznego rodzaju,ale wszystko o niskiej zabudowie.

Lenuś
Obrazek użytkownika Lenuś
Offline
Ostatnio: 4 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 12 wrz 2013

Malaria i Anusia witam WinkDziewczyny trochę cierpliwości Biggrin  wszystko obfociłam,wszystko pokaże i żarełko i ceny i napisze nazwy i z ulicy i z najlepszych knajp na Palawanie i jedzenie hotelowe.

Miałam prosbę,to ją spełniłam odnosnie żarcia,takiej relacji jeszcze nie było ROFL  czekajcie spokojnie Girl haha  chyba cała moja relacja będzie oparta na samym żarciu,ja już Wam tutaj pokażę ROFL dopiero do Palawanu doleciałam ( w relacji) i mam tutaj siedzieć az 2 tygodnie Biggrin wszystkie knajpy będą nasze ROFL

Lenuś
Obrazek użytkownika Lenuś
Offline
Ostatnio: 4 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 12 wrz 2013

E w e l i n a EM :

Hehe dobre z tym żarełkiem...wszak Państwo leci ROFL

Dalej, dalej ;)))Give rose

Ewela,no widziałaś to ROFL

Strony

Wyszukaj w trip4cheap