Czas nam w parku szybko minał,może nawet troszke sie skimneliśmy czas wiec wracac do portu bo zaraz bedzie załadunek na nasz prom.Odprawe zrobilismy już wczesniej przy obiorze biletów i wtedy też oddalismy wszystkie nasze bagarze oczywiscie włącznie z podrecznym gdzie mialam zapakowane swoje krótkie spodenki na przebranie i cały czas musialm sie parzyc w gatkach dresowych.
Do wejscia na prom długa kolejka,mozna powiedzieć ,że obsługa pinuje żeby były dwa równe ogonki najpierw załądunek bagazy do luku a potem pojedynczo,powolnie od niechcenia kontroluja bilety i wpuszczaja na prom.Prom wielki,dwa pokłady,klimatyzowany,czysciutkie wykładziny,fotele no i bar ,w którym większość kupuje jeakieś przekąski a ja dalej z myslą o zyganiu....az sie boje usiąśc koło kogoś ,żeby mnie potem po paczce chipsów i piwku nie ochawtował Z drugiej strony sobie myslę,ze chyba nie jest az tak zle skoro wykładziny bez plam i pachnie świeżością tak czy siak zapomnialam o swoich tabletkach na żyganko ale dzieki bogu nie były potrzebne .Fakt ,że tarmosiło promem i moimi wnętrznościami ile wlezie ale chyba bardziej myślałm o tym,zeby ten prom nie zatonał niz o innych "bardziej" nieprzyjemnych rzeczach NIKT NA PROMIE NIE HAFTOWAŁ
Niecała godzinka bujania i dopływamy do Praslinu
Pogoda dzis niezaspecjalna to i port w Praslinie w chmurach.....na cale szczęście nie pada Oj balam sie tego deszczu...jak przed wyjazdem naogladalam sie prognoz pogody to codziennie mialao lać.grzmiec i praktycznie słonko miało zza chmur nie wychodzić.....czyzby pogoda miala sie sprawdzić???
Kasiula Ty to jestes express kobita, ledwo co powróciłaś, a juz jest relacyjka
Oczywiście jako fanka twoich wypraw odrazu mam banan na buzi Choć większoąć foci już pewnie widziałam to chetnie teraz poczytam co gdzie i jak było zrobione bo mi sie te wszystkie Anse mieszają narazie...
Pisz wszystko dokładnie co jak gdzie i za ile, wiem, że moge liczyc od ciebie na dokładne info- wiesz też , że w głowie rodzi sie mi plan na Seszelki- więc każde słowo na wage złota!!! wyboru musze ostatecznie dokonać
Jak mam cos napisac to wole własnie ba bieżąco,żeby mi z głowy nazwy tych Anse nie pouciekały a jesli chodzi o dokładność to znów będziecie mnie miec dosyć
karissku...Berjaya hotelik idealny równie luxusowy ale o wszystkim bedzie po kolei
Jakoś choć trochę jest przyjaźniej teraz , może nawet taniej niż na Islandii czy w Norwegii
Czas nam w parku szybko minał,może nawet troszke sie skimneliśmy czas wiec wracac do portu bo zaraz bedzie załadunek na nasz prom.Odprawe zrobilismy już wczesniej przy obiorze biletów i wtedy też oddalismy wszystkie nasze bagarze oczywiscie włącznie z podrecznym gdzie mialam zapakowane swoje krótkie spodenki na przebranie i cały czas musialm sie parzyc w gatkach dresowych.
Do wejscia na prom długa kolejka,mozna powiedzieć ,że obsługa pinuje żeby były dwa równe ogonki najpierw załądunek bagazy do luku a potem pojedynczo,powolnie od niechcenia kontroluja bilety i wpuszczaja na prom.Prom wielki,dwa pokłady,klimatyzowany,czysciutkie wykładziny,fotele no i bar ,w którym większość kupuje jeakieś przekąski a ja dalej z myslą o zyganiu....az sie boje usiąśc koło kogoś ,żeby mnie potem po paczce chipsów i piwku nie ochawtował Z drugiej strony sobie myslę,ze chyba nie jest az tak zle skoro wykładziny bez plam i pachnie świeżością tak czy siak zapomnialam o swoich tabletkach na żyganko ale dzieki bogu nie były potrzebne .Fakt ,że tarmosiło promem i moimi wnętrznościami ile wlezie ale chyba bardziej myślałm o tym,zeby ten prom nie zatonał niz o innych "bardziej" nieprzyjemnych rzeczach NIKT NA PROMIE NIE HAFTOWAŁ
Niecała godzinka bujania i dopływamy do Praslinu
Pogoda dzis niezaspecjalna to i port w Praslinie w chmurach.....na cale szczęście nie pada Oj balam sie tego deszczu...jak przed wyjazdem naogladalam sie prognoz pogody to codziennie mialao lać.grzmiec i praktycznie słonko miało zza chmur nie wychodzić.....czyzby pogoda miala sie sprawdzić???
Rano szwędałam się z Wami po Kubie a teraz czas na Seszelki Zameldowanko!
Malaria...miło Cie widzieć Kube dokończe oczywiście tylko zdjęcia do końca pozgrywam
Żelek,fajnie że piszesz tutaj... kolejny przewodnik i każdy centymetr plaży będzie ofotografowany.. super
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Kasiula Ty to jestes express kobita, ledwo co powróciłaś, a juz jest relacyjka
Oczywiście jako fanka twoich wypraw odrazu mam banan na buzi Choć większoąć foci już pewnie widziałam to chetnie teraz poczytam co gdzie i jak było zrobione bo mi sie te wszystkie Anse mieszają narazie...
Pisz wszystko dokładnie co jak gdzie i za ile, wiem, że moge liczyc od ciebie na dokładne info- wiesz też , że w głowie rodzi sie mi plan na Seszelki- więc każde słowo na wage złota!!! wyboru musze ostatecznie dokonać
życie to nieustająca podróż
Lordziu
Aguś
Jak mam cos napisac to wole własnie ba bieżąco,żeby mi z głowy nazwy tych Anse nie pouciekały a jesli chodzi o dokładność to znów będziecie mnie miec dosyć
Ehhh, Seszele, siadam i wspominam ...
Przynajmniej słońce jest zawsze za darmo ...
http://pieczatki-w-paszporcie.blogspot.com/
https://www.youtube.com/channel/UCf99mvhfOem4kTfGH5qBOGQ?sub_confirmation=1/
Dawaj, Kasiu dalej...........