no dobra zanidbałam nnieco ale to z powodu zdjęć...to tak bywa. Znacie to Powrot....wariactwo- stan przedzawałowy..za miesiąc kolejny wylot...wariactwo- stan przedzawałowy. Normalnie czlowiek nie ma chwili na ten zawał
podsumowują wycieczkę - 40 $ na osobę a w ramach tego:
Podziemne miasto –NOUSH ABAD UNDENGROUND – zaczęło się tak sobie- jeśli ktoś widział kiedykolwiek podziemne miasto – tu będzie rozczarowany. Reklamowane jest jako największe na świecie. Niebywała nonszalancja. Kilka pomieszczeń i nic więcej. Drogi wstęp a atrakcja bardzo słaba. Jeśli skorzystacie z wycieczki i będzie to tak jak u nas jednym z elementów – to możecie się zastanowić czy chcecie wchodzić oglądając nasze zdjęcia. Ja nie weszłam i nie żałowałam.
Pozostałości zamku NOUSH ABAD CASTLE – malownicze. Wystarczy kilka minut na zdjęcia
HOLY SHRINE – Piękny meczet. Shrine czyli światło. Światło jest bardzo ważne w religii Irańczyków. Meczety w środku są wykładane mozaikami z lusterek, dzięki czemu, jak twierdzą wystarczy jedna świeczka by całe wnętrze oświetlić, a światło zbliża ich do Boga. Tak właśnie kojarzy mi się IRAN, jego Meczety, ale i Pałace – przepięknie wyłożone lusterkami. Iloma? Ponoć tylko Bóg wie. Oczywiście część dla mężczyzn jest bogatsza, choć ten meczet akurat i w części dla kobiet jest mieniący się kryształkami.
Moją uwagę zwrócił nie tylko meczet, ale i ludzie siedzący w pobliżu. Panowie prężyli się dumnie do fotografii.
Czas na pustynie - i to różne - taką nieco zbitą niczym skała i piaszczystą mającą przepiękny kolor. Z radością powspinałam się po czerwonych wydmach. Ileż ja mam frajdy na pustyni – to taka wędrówka z wydmy do wydmy, aż po sam kres horyzontu. Uwielbiam usiąść i zapatrzyć się w dal. Uwielbiam wyobrażać sobie jak taką drogę pokonywały karawany…Dla mnie piach pustynny to też żywioł.
Słone Jezioro – nazywane przez niektórych słoną pustynią – zawsze chciałam to zobaczyć – tę spękaną od soli ziemię, tworzącą kruche płaty.
To na co czekałam najbardziej – noc w Caravanseraj – noc pod gwiazdami. A gwiazdy na pustyni są wyjątkowe. Mieliśmy piękne lokum usłane dywanami. Spaliśmy na miękkich kocach. A wokół czarna noc.
Widoki po drodze i Świątynia Ognia- lub to co z niej pozostało. Zwiedzamy też Natanz Mosque
Urocze miasteczko Abjaneh. Miasto z powodu koloru budulca domów zwane jest czerwonym miastem. Biegałam między domkami jak szalona. Ależ mi się podobały te uliczki, zakamarki. Pierwsze miejsce, które odkryliśmy to była artystyczna kawiarenka. Wypiliśmy mocną herbatę z cukierkami, zagryźliśmy biszkoptami. Najciekawszy był wystrój i sam właściciel knajpki. W miasteczku babulinki sprzedawały na każdym niemal rogu uliczek suszone jabłka. Nie mogła sobie ich odmówić. Droga ta przekąska, ale jaka smaczna i jaka radość w ich oczach. Babcie również nosiły chusty, ale kolorowe, w piękne kwiaty, roże. Wreszcie radośnie wyglądające kobiety. Przechadzając się po miasteczku odnosiliśmy wrażenie, że mieszkają w nim sami starsi ludzie. Abjaneh to urocze miejsce. Polecam by jadąc z Kashan odwiedzić je – zatrzymać się na jabłka i herbatę u perskiego hipisa.
skądże...jak zwykle się zgrywam.... przecież już miałaś okazję chwilkę ze mną poobcować... a tak serio...myślę poważnie
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Zajac1 - bez problemu na lotnisku. Straszyli i to bardzo- takie głupoty na globtroterze ze chyba przestanę to czytać. Krwi napsuli
Lord - pytam włąśnie dlatego ze z toba trochę czasu spędziłam hahaha. ALe musze przyznać ze widze tam każdego kto kocha fotografię.
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Piękny ten Iran !!
Faktycznie na FB te foty inaczej wyglądają, tutaj to jest kino full hd !!
Przynajmniej słońce jest zawsze za darmo ...
http://pieczatki-w-paszporcie.blogspot.com/
https://www.youtube.com/channel/UCf99mvhfOem4kTfGH5qBOGQ?sub_confirmation=1/
Edyta, dawaj ognia , taki był świetny początek . Czekam bardzo na wiecej
no dobra zanidbałam nnieco ale to z powodu zdjęć...to tak bywa. Znacie to Powrot....wariactwo- stan przedzawałowy..za miesiąc kolejny wylot...wariactwo- stan przedzawałowy. Normalnie czlowiek nie ma chwili na ten zawał
no ale cos nadrobię
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Edi - loczymy na to, że się ogarniesz
podsumowują wycieczkę - 40 $ na osobę a w ramach tego:
Moją uwagę zwrócił nie tylko meczet, ale i ludzie siedzący w pobliżu. Panowie prężyli się dumnie do fotografii.
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
to nasze lokum na pustyni od srodka
a teraz juz w drogę
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
czas na Abjaneh
a moze najpierw świątynia ognia i meczet
W Abjaneh najpier tea break
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Edyta, bardzo ci do twarzy w new image
Lokum na pustyni bardzo oryginalne. Czy tam żadnych mebli nie było? Spaliscie na tym dywanie ?