Witam wszystkich Kochani i kto chętny niech śledzi.Wiadomo jak to u mnie będzie "raczej" dokładnie i rozwlekle.Pobyt tym razem bardziej nastawiony na relaks ale z hotelu też nosa wystawiliśmy bo jak tu byc w takim rejonie Dominikany i nie obskoczyć kilku cudownych miejsc.
Wyjazd wykupiony z niemieckiego biura wiadomo w rewelacyjnej cenie.Lot z Berlina przez Duseldorf obsługuje Air Berlin ,powrot przez Koln Eurowisingiem a potem Air Berlin.Air Berlin spisał sie na medal,zreszta lubimy z nimi latac-jedzenie jak na samolotowe spoko,alkohole w cenie,za to eurowising porażka-nie dosć,że jedzenie marne mimo,ze dwa posiłki to jeszcze brak alkoholi-nawet piwa nie podawali.
Autko zostawiamy w Berlinie na najtanszym parkingu-za 14 dni płacimy około 60 euro.Bilety na transport kolejowy od granicy polskiej do lotniska w Berlinie mielismy w cenie ale jakos godziny jazdy pociągów nam tym razem nie pasowały dlatego pojechalismy autkiem.Na przesiadke w Duseldorfie mamy około 30 minut wiec w expresowym tempie docieramy do nastepnego samolotu.Podróz do Puerto Plata to niecałe 11 godzin.Na lotnisku szybka odprawa i potem 4 godziny w "luxusowym" autokarze i jesteśmy na miejscu -Grand Paradise Samana na Las Galeras -dzieki Bogu-wita nas słońcem.
Przed wyjazdem sledziłam z niepokojem prognozy pogody....Dominikana a szczególnie północna była skapana w deszczu-ulewnym deszczu-sześć dni przed naszym przyjazdem lało non stop....dwa huragany,wczesniejsze ulewy...powódz w okolicach Puerto Plata i Las Terrenas-od 35 lat nie było tyle deszczu i wody na Dominikanie-na całe szczęście w dzień naszego przyjazu nastała wreszcie sprzyjająca aura pogodowa.
Zmeczeni podróżą ale szczesliwi,że świeci słonce wypełniamy szybko w recepcji druczki meldunkowe i zaraz obsługa zawozi nas do pokoju.
Recepcja w hotelowym lobby)))
Pokój mamy wykupiony najtańszy))) loteria ale szkoda nam przepłacać.Dostajemy go w idealnym położeniu-mamy wszedzie bliziutko-plaza,restauracje,bar jednego z basenów prawie przy tarasie wiec można było po drinki czy przekaski wyskakiwac prosto z tarasu))))Wyposazenie skromne ale jest wszystko co potrzebne.Mini barek w cenie uzupełniany codziennie ale może dwa razy z niego skorzystaliśmy-nie było potrzeby.
Dlaczego wybralismy Las Galeras??? dlatego,że tutaj plaze wydawały się nam najpiekniejsze.
Dlaczego Grand Paradise Samana??? bo chcielismy tym razem hotel z All a to jedyny z taką opcją na Las Galeras.
Gekony??żadnych gekonów,pająków,jadowitych mrówek,których na Kubie od zatrzęsienia czy pcheł piaskowych,nawet komarów nie było bo hotel był co wieczór pryskany jakims specyfikiem ,który miał je likwidować.
Sam hotel połozony na bardzo duzym ,mocno zielonym terenie przy samym oceanie.Palmy kilkunastometrowe stanowiły dodatkową ozdobe hotelu.Były rozsiane prawie jedna przy drugiej a podczas przypływu wchodziły prawie do wody.Plaża jest piękną wizytówką tego hotelu.
W cenie all na plazy było codziennie godzina kajaków,katamaran,nurkowanie z butlą-pół godziny i tak jak zawsze na takich wyjazdach rózne gry sportowe i rekraacyjne-nawet jeśli ktoś siedział tylko w hotelu to nie miał czasu na nudę.
Zabudowa hotelu jedno i dupięrtowa.Było tez kilka willi parterowyh należacych do sekcji selekt ale dopłata do nich była spora.Wewnątrz moze były bardziej wyposazone ale zewnątrz nic specjalnego-taki tani fundusz wczasów pracowniczych.
Dzika Samana wygląda bardzo ciekawie
Pięknie, czekam na relację
Żeluś jestem, melduje sie w pierwszym rzędzie jak zawsze w Twojej relacji
Super, że będziesz pisała, napewno będzie szczegółowo, szczerze i bez ściemy. Uwielbiam twoje opisy i fotki. Jedne z moich numero one
życie to nieustająca podróż
jakoś nie miałem do tej pory okazji odwiedzić Dominikany... zatem zachęcaj
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
...heee, wiedziałem ,że warto czekać na Twój powrót ; ))
niecierpliwie czekamy z Basią na cd !!!
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
No to siadam i pacze
Przynajmniej słońce jest zawsze za darmo ...
http://pieczatki-w-paszporcie.blogspot.com/
https://www.youtube.com/channel/UCf99mvhfOem4kTfGH5qBOGQ?sub_confirmation=1/
Witam wszystkich Kochani i kto chętny niech śledzi.Wiadomo jak to u mnie będzie "raczej" dokładnie i rozwlekle.Pobyt tym razem bardziej nastawiony na relaks ale z hotelu też nosa wystawiliśmy bo jak tu byc w takim rejonie Dominikany i nie obskoczyć kilku cudownych miejsc.
Wyjazd wykupiony z niemieckiego biura wiadomo w rewelacyjnej cenie.Lot z Berlina przez Duseldorf obsługuje Air Berlin ,powrot przez Koln Eurowisingiem a potem Air Berlin.Air Berlin spisał sie na medal,zreszta lubimy z nimi latac-jedzenie jak na samolotowe spoko,alkohole w cenie,za to eurowising porażka-nie dosć,że jedzenie marne mimo,ze dwa posiłki to jeszcze brak alkoholi-nawet piwa nie podawali.
Autko zostawiamy w Berlinie na najtanszym parkingu-za 14 dni płacimy około 60 euro.Bilety na transport kolejowy od granicy polskiej do lotniska w Berlinie mielismy w cenie ale jakos godziny jazdy pociągów nam tym razem nie pasowały dlatego pojechalismy autkiem.Na przesiadke w Duseldorfie mamy około 30 minut wiec w expresowym tempie docieramy do nastepnego samolotu.Podróz do Puerto Plata to niecałe 11 godzin.Na lotnisku szybka odprawa i potem 4 godziny w "luxusowym" autokarze i jesteśmy na miejscu -Grand Paradise Samana na Las Galeras -dzieki Bogu-wita nas słońcem.
Przed wyjazdem sledziłam z niepokojem prognozy pogody....Dominikana a szczególnie północna była skapana w deszczu-ulewnym deszczu-sześć dni przed naszym przyjazdem lało non stop....dwa huragany,wczesniejsze ulewy...powódz w okolicach Puerto Plata i Las Terrenas-od 35 lat nie było tyle deszczu i wody na Dominikanie-na całe szczęście w dzień naszego przyjazu nastała wreszcie sprzyjająca aura pogodowa.
Zmeczeni podróżą ale szczesliwi,że świeci słonce wypełniamy szybko w recepcji druczki meldunkowe i zaraz obsługa zawozi nas do pokoju.
Recepcja w hotelowym lobby)))
Pokój mamy wykupiony najtańszy))) loteria ale szkoda nam przepłacać.Dostajemy go w idealnym położeniu-mamy wszedzie bliziutko-plaza,restauracje,bar jednego z basenów prawie przy tarasie wiec można było po drinki czy przekaski wyskakiwac prosto z tarasu))))Wyposazenie skromne ale jest wszystko co potrzebne.Mini barek w cenie uzupełniany codziennie ale może dwa razy z niego skorzystaliśmy-nie było potrzeby.
Dlaczego wybralismy Las Galeras??? dlatego,że tutaj plaze wydawały się nam najpiekniejsze.
Dlaczego Grand Paradise Samana??? bo chcielismy tym razem hotel z All a to jedyny z taką opcją na Las Galeras.
...heee, a gekony na ścianach łazienki też były !??? ; )))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Gekony??żadnych gekonów,pająków,jadowitych mrówek,których na Kubie od zatrzęsienia czy pcheł piaskowych,nawet komarów nie było bo hotel był co wieczór pryskany jakims specyfikiem ,który miał je likwidować.
Sam hotel połozony na bardzo duzym ,mocno zielonym terenie przy samym oceanie.Palmy kilkunastometrowe stanowiły dodatkową ozdobe hotelu.Były rozsiane prawie jedna przy drugiej a podczas przypływu wchodziły prawie do wody.Plaża jest piękną wizytówką tego hotelu.
W cenie all na plazy było codziennie godzina kajaków,katamaran,nurkowanie z butlą-pół godziny i tak jak zawsze na takich wyjazdach rózne gry sportowe i rekraacyjne-nawet jeśli ktoś siedział tylko w hotelu to nie miał czasu na nudę.
Zabudowa hotelu jedno i dupięrtowa.Było tez kilka willi parterowyh należacych do sekcji selekt ale dopłata do nich była spora.Wewnątrz moze były bardziej wyposazone ale zewnątrz nic specjalnego-taki tani fundusz wczasów pracowniczych.