Jesteś tutaj
--------------------
Najwyższe noty 16 tys. pasażerów wystawiło załodze i serwisowi na pokładzie.
A wy , czy też byście tak wysoko ocenili tego przewożnika ?
http://lotniczapolska.pl/93-proc--pasazerow-zadowolonych-z-podrozy-Ryanairem-,41511
No trip no life
Nie wiem jak Wy, ale ja latam rajanerem i lubię tę linię
Mam wobec tej linii tylko jedno oczekiwanie: aby bezpiecznie i na czas doleciała ze mną do miejsca przeznaczenia.
Biorąc pod uwagę 5 aspektów: ogólne wrażenie, wejście na pokład samolotu, uprzejmość załogi pokładowej, serwis na pokładzie oraz wybór posiłków i napojów uważam, że nie jest źle.
Ogólne wrażenie
Nie ma dramatu. Żółto-niebieska kolorystyka wnętrza kompletnie nie jest w moim guście, ale myślę, że max 4h można wytrzymać. Trochę mało miejsca w kabinie, no ale za taką cenę można wytrzymać. Strona internetowa, dla kogoś, kto potrafi czytać ze zrozumieniem też nie powinna stanowić problemu.
Wejście na pokład samolotu
W zasadzie niczym się nie różni od LOTu czy inne Lufthansy. Miejsca są numerowane, więc każdy wie gdzie ma usiąść. Trochę zamieszania zawsze jest z bagażami, bo każdy może wnieść na pokład 2 walizki + odzież wierzchnia zajmują trochę miejsca w schowkach. Winni są i tak pasażerowie, bo mało kto układa bagaż ergonomicznie.
Uprzejmość załogi
Nigdy nie spotkałem się z nieuprzejmością załogi. Starają się wykonywać swoją pracę jak najlepiej potrafią. A że podczas ostatniego rejsu są już znużeni i zmęczeni... no cóż - najlepszym też się zdarza.
Serwis na pokładzie
Tu, podobnie jak w LOT czy innej Lufie szału nie ma. Jest jednak na to sposób: zabrać ze sobą tablet lub kupić sobie na lotnisku gazetę i ma się serwis zapewniony
Wybór posiłków i napojów
Ja wyznaję zasadę (również w pracy): śniadanie należy zjeść w domu Większość podróżnych skarży się na wysokie ceny na pokładzie. No cóż, relatywnie okazuje się, że jest bardzo tanio. Weźmy dla przykładu przelot z Warszawy do Londynu . W Ryanair cena biletu 79zł, w British Airways 790zł. Kawa w FR powiedzmy 2-3€ + coś do żarcia 7-8€; razem z 10€. W BA niby nic, ale tak naprawdę to ten posiłek (też szału nie ma) kosztuje w BA z 50€.
Podróżowanie tanimi liniami wiele mnie nauczyło. Umiem m.in. planować podróż z wyprzedzeniem czy pakować się w małej walizce zabierając tylko najpotrzebniejsze rzeczy (zresztą kto by to potem dźwigał )
Tanie linie w moim przekonaniu bardziej dbają o punktualność lotów, bo zwyczajnie nie stać ich na płacenie odszkodowań, a strajk załóg jak w Lufie spowodowałby bankructwo.
Jednego czego żałuję, że FR, jak i większość low costów oferują tylko połączenia P2P, bez możliwości zakupu kilku odcinków podróży na jednym bilecie.
...hmmm, ja..."nie mam zdania",ponieważ...nigdy dotąd nie leciałem tymi liniami...
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Leciałem kilkakrotnie i zawsze było wszystko jak najbardziej OK
Najwiekszym atutem jest oczywiście niska cena biletów ale i duży wybór kierunków.
Niedogodnoscią jest lotnisko w Modlinie, niestety dość daleko od centrum.