Atrakcją na jeziorze są pływające plantacje, które za chwilę będziemy mieli okazję zobaczyć. Uprawia się tu nie tylko warzywa i owoce, ale również kwiaty, które każdego ranka łodziami dostarczane są na targi do przybrzeżnych miejscowości, a następnie, już drogą lądową, rozwożone po niemal całym kraju.
Podłoże w pływających ogrodach robione jest ręcznie z wyławianych butwiejących części roślin i gleby, utwierdzanych na bambusowych tyczkach. Dzięki stałemu dostępowi do wody plony są tu niezwykle obfite przez cały rok, a gorące słońce sprawia, że owoce i warzywa są aromatyczne i smaczne.
Na następny dzień organizujemy sobie wycieczkę do Kakku Pagodas, położonych w odległości około 80 km od naszej norki nad jeziorem Inle... droga w jedną stronę zajmie nam około 2 godzin. Wynajmujemy w tym celu na rano, 6 osobowego vana z kierowcą na cały dzień - koszt 65 000 Kyatów.
Pierwszym punktem naszej wycieczki jest Shwe Yaunghwe Kyaung - najbardziej charakterystyczny klasztor w Birmie z owalnymi oknami. Zbudowany z drewna tekowego w XIX wieku. Z zewnątrz nie wzbudza on wielkiego zachwytu, jednak przy odrobinie szczęścia i cierpliwości, można spotkać w nim uczących się i medytujących mnichów.
Wyruszamy w dalszą drogę. W miejscowości Taung Gyi (stolicy prowincji Shan) dosiada się do nas przewodniczka, za której obecność płacimy w agencji 10$ + kupujemy bilety wstępu do Kakku Pagodas - 3$ /os. Oto ta sympatyczna dziewczyna - studentka turystyki - która obligatoryjnie kilka miesięcy w roku pełni rolę przewodnika dla turystów.
W miejscowości Nar Baung, przez którą przejeżdżamy, w każdy piątek odbywa się wielki targ, my niestety jesteśmy tutaj w czwartek, więc ta atrakcja nas ominie. Zatrzymujemy się w wiosce Won Ya - rodzinnej mieścinie naszej przewodniczki, która pokazuje nam typową chatę plemienia Pa-O.
Wejście do domu - płot zrobiony z bambusa,
na samym dole - spiżarnia - głównie worki z ryżem
a na górze... salony - kuchnia z paleniskiem na środku i sypiania.
Dojeżdżamy do celu naszej dzisiejszej wycieczki - Kakku Pagodas, które są jednym z największych i najbardziej spektakularnych zabytków w Azji. Na jednym kilometrze kwadratowym zbudowanych jest ponad 2000 stup, które tworzą niesamowity "las stupas" .
Stupy zbudowane są w ogromnej różnorodności stylów architektonicznych - zapraszam do środka .
Wracamy z powrotem do Nyaung Shwe, podglądając życie miejscowych...
A tak się suszy makaron ryżowy...
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Atrakcją na jeziorze są pływające plantacje, które za chwilę będziemy mieli okazję zobaczyć. Uprawia się tu nie tylko warzywa i owoce, ale również kwiaty, które każdego ranka łodziami dostarczane są na targi do przybrzeżnych miejscowości, a następnie, już drogą lądową, rozwożone po niemal całym kraju.
Podłoże w pływających ogrodach robione jest ręcznie z wyławianych butwiejących części roślin i gleby, utwierdzanych na bambusowych tyczkach. Dzięki stałemu dostępowi do wody plony są tu niezwykle obfite przez cały rok, a gorące słońce sprawia, że owoce i warzywa są aromatyczne i smaczne.
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Wracamy do naszego portu i podążamy przez knajpę do hotelu.
Tu jako ciekawostka - oznaczenie i wytłumaczenie sygnalizacji świetlnej , z takimi znakami spotkaliśmy się wielokrotnie w Myanmar.
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
To wrażeń na łódce wam nie zabrakło he he
dobrze,że druga łodka się znalazła
No trip no life
Nelcia, jest przygoda, jest zabawa
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Na następny dzień organizujemy sobie wycieczkę do Kakku Pagodas, położonych w odległości około 80 km od naszej norki nad jeziorem Inle... droga w jedną stronę zajmie nam około 2 godzin. Wynajmujemy w tym celu na rano, 6 osobowego vana z kierowcą na cały dzień - koszt 65 000 Kyatów.
Pierwszym punktem naszej wycieczki jest Shwe Yaunghwe Kyaung - najbardziej charakterystyczny klasztor w Birmie z owalnymi oknami. Zbudowany z drewna tekowego w XIX wieku. Z zewnątrz nie wzbudza on wielkiego zachwytu, jednak przy odrobinie szczęścia i cierpliwości, można spotkać w nim uczących się i medytujących mnichów.
kilka zdjęć z wnętrza
sala, gdzie mieszkają mnisi....
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Wyruszamy w dalszą drogę. W miejscowości Taung Gyi (stolicy prowincji Shan) dosiada się do nas przewodniczka, za której obecność płacimy w agencji 10$ + kupujemy bilety wstępu do Kakku Pagodas - 3$ /os. Oto ta sympatyczna dziewczyna - studentka turystyki - która obligatoryjnie kilka miesięcy w roku pełni rolę przewodnika dla turystów.
W miejscowości Nar Baung, przez którą przejeżdżamy, w każdy piątek odbywa się wielki targ, my niestety jesteśmy tutaj w czwartek, więc ta atrakcja nas ominie. Zatrzymujemy się w wiosce Won Ya - rodzinnej mieścinie naszej przewodniczki, która pokazuje nam typową chatę plemienia Pa-O.
Wejście do domu - płot zrobiony z bambusa,
na samym dole - spiżarnia - głównie worki z ryżem
a na górze... salony - kuchnia z paleniskiem na środku i sypiania.
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Dojeżdżamy do celu naszej dzisiejszej wycieczki - Kakku Pagodas, które są jednym z największych i najbardziej spektakularnych zabytków w Azji. Na jednym kilometrze kwadratowym zbudowanych jest ponad 2000 stup, które tworzą niesamowity "las stupas" .
Stupy zbudowane są w ogromnej różnorodności stylów architektonicznych - zapraszam do środka .
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
świnka skarbonka
a tu moja Młoda uderzająca trzy razy w dzwon - za zdrowie, za szczęście i dobrobyt...
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Po zwiedzaniu wszyscy zgłodnieli... nieopodal stup miejscowi rozłożyli się ze swoimi towarami... idziemy zatem pozaglądać, co na targu "piszczy"
Krówka, która odżywia się arbuzem, w ogóle nie zwraca na nas uwagi,
ale handlujące dziewczyny... to i owszem
kupujemy jakieś przekąski... prażoną czerwoną fasolkę, prażony bób, suszone banany, kurkumę...
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...