Oczywiście, że fajnie zobaczyć coś innego, wydaje się to być fajną wycieczką mimo że na nartach nie byłam chyba od podstawówki... Zwłaszcza, że potem wszyscy zaczęliśmy lubić znacznie cieplejsze miejsca
Dla tych co mniej jeżdżą idealna wydaje się nna opcja . Była z nami w samolocie rodzinka która pojechala na tydzien ale do Granady. Mieli tez w planie wyskoczyć lokalnym busem na 2 dni dni narty do Sierra Nevada ale woleli mieszkać w Granadzie i ją super dokładnie zwiedzić, korzystając z wiosennej aury .
Na szczęscie dla nas po ok 15 minut przyjeżdza po na inny, tym razem sprawny bus Jest więc szansa,że może jednak coś zobaczymy w mieście.
Dojeżdżamy do głównego dworca autobusowego. Niestety jest daleko od centrum , Musimy znależć inny autobus, który nas dowiezie do centrum. Po wyjściu z dworca idziemy wiec na pierwszy przystanek przy głównej ulicy i tam udaje się nam znależc odpowiedni numerek. Bus wkrótce podjeżdza i parenaście minut potem wysiadamy przy samej starówce.
Nie mamy duzo czasu, bo niecałe 3 godziny.Musimy zdążyć na powrotny autobus w góry.
...heee, tak sie zagapiłem na Twoje fotki,że zapomniałem zapytać:
Będziesz rozliczac przewoźnika (rekompensata finansowa) za opóżnienia bagazowe !???
...ciekawy jestem jak to działa w takim wypadku (narty,ew. inny sprzęt sportowy)
Radek, tak oczywiscie reklamacja już poszła do tych dziadoskich czarterowych linii. Wrzuciłam im rachunek za jednodniowe wypożyczenie nart dla 2 osób . Poza tym już wyprzedzając mój opis, powrót opóżnił się o prawie 4 godziny, więc za takie opóżnienie należy się rekompensata finansowa . Niestety mają 3 miesiące na rozpatrzenie reklamacji, zobaczymy jak sie do tego ustosunkują..
Jak to na typowo narciarskich wyjazdach przystało idziemy zwiedzać katedrę Trzeba uczciwie przyznać że ta gotycko renesansowa świątynia robi wrażenie. Jest olbrzymia, bogata, robi wrażenie.
Przylega do niej Kaplica Królewska,ale niestety z kasą krucho, bo zostawiłam portfel w hotelu, taką mam przynajmniej nadzieje. Zostawiamy ją wiec na następny raz.
Wstępujemy na campus uniwersytecki ,bo przyciąga mnie piękne patio. Co prawda nie jest to obiekt do zwiedzania,ale miły Pan w recepcji pozwala nam wejśc na patio i zrobić kółko.
Niestety spacer nasz dobiega końca, bo musimy mieć czas na dojazd do dworca i złapanie kolejnego busa.
Wracamy do hotelu juz bez żadnych przygód
Jeszcze przed kolacją idziemy do hotelowego spa zrelaxować sie. Jest basen z różnymi prądami, które fajnie masują i kilka różnych saun etc ( fotka z netu)
Nelcia faktycznie wyjazd pechowy Jakoś nie jest Ci dane pojeździć na nartkach na tym wyjeździe narciarskim Granada przepiękna, a jaki kontrast śnieżne stoki, a za chwilę drzewka pomarańczowe
Peg, co moge powiedzieć ? taki lajf he he . Granada mnie też urzekła,ale najpiekniejsze miejsca jeszcze przed nami..
Następnego dnia rano szybki luk co się dzieje za oknem. Wygląda nieżle, trochę słońca, trochę chmur, tylko pytanie co z wiatrem.Dzwonimy do recepcji i ....niestety jest znowu silny wiatr. Ale...na szczęscie tylko na samej górze, więc częśc wyciągów będzie otwarta. Po śniadaniu idziemy więc na szusowanie
Warunki nie sa idealne, bo jednak ze względu na zamknięcie częśći wyciagów jest tłok na stoku. W drugiej połowie dnia zaczyna padac śnieg, ludzi juz duzo mniej,ale i warunki cięższe.
Mimo wszystko cieszymy się, że udało sie spedzić dzień na nartach.
Narty w Hiszpanii, fajna sprawa, moi jedni znajomi byli 3 lata temu, w tym roku w pierwszej połowie lutego, byli kolejni znajomi .... także coś narciarsko z tym kierunkiem się dzieje, jest jeszcze Turcja, też niebardzo kojarzona z nartami, a szusuje się jak najbardziej. Kontrast jednak ktory pokazuje Nelcia jest fajny. Ja, w połowie lutego, spedziłem jakiś czas w Sewilli i dzień w dzień miałem ponad 20C.
Dla tych co mniej jeżdżą idealna wydaje się nna opcja . Była z nami w samolocie rodzinka która pojechala na tydzien ale do Granady. Mieli tez w planie wyskoczyć lokalnym busem na 2 dni dni narty do Sierra Nevada ale woleli mieszkać w Granadzie i ją super dokładnie zwiedzić, korzystając z wiosennej aury .
No trip no life
Na szczęscie dla nas po ok 15 minut przyjeżdza po na inny, tym razem sprawny bus Jest więc szansa,że może jednak coś zobaczymy w mieście.
Dojeżdżamy do głównego dworca autobusowego. Niestety jest daleko od centrum , Musimy znależć inny autobus, który nas dowiezie do centrum. Po wyjściu z dworca idziemy wiec na pierwszy przystanek przy głównej ulicy i tam udaje się nam znależc odpowiedni numerek. Bus wkrótce podjeżdza i parenaście minut potem wysiadamy przy samej starówce.
Nie mamy duzo czasu, bo niecałe 3 godziny.Musimy zdążyć na powrotny autobus w góry.
Idziemy więc w kierunku katedry..
No trip no life
...heee, tak sie zagapiłem na Twoje fotki,że zapomniałem zapytać:
Będziesz rozliczac przewoźnika (rekompensata finansowa) za opóżnienia bagazowe !???
...ciekawy jestem jak to działa w takim wypadku (narty,ew. inny sprzęt sportowy)
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Radek, tak oczywiscie reklamacja już poszła do tych dziadoskich czarterowych linii. Wrzuciłam im rachunek za jednodniowe wypożyczenie nart dla 2 osób . Poza tym już wyprzedzając mój opis, powrót opóżnił się o prawie 4 godziny, więc za takie opóżnienie należy się rekompensata finansowa . Niestety mają 3 miesiące na rozpatrzenie reklamacji, zobaczymy jak sie do tego ustosunkują..
No trip no life
Jak to na typowo narciarskich wyjazdach przystało idziemy zwiedzać katedrę Trzeba uczciwie przyznać że ta gotycko renesansowa świątynia robi wrażenie. Jest olbrzymia, bogata, robi wrażenie.
Przylega do niej Kaplica Królewska,ale niestety z kasą krucho, bo zostawiłam portfel w hotelu, taką mam przynajmniej nadzieje. Zostawiamy ją wiec na następny raz.
Wchodzimy do środka
No trip no life
Idziemy dalej na spacer , niestety zaczyna kapać
Niesamowite że tego samego dnia ogladam zimę w pełni i drzewka pomarańczowe
Fajny i jaki miły kontrast
Kupujemy na prezenty fajne magnesiki. Po 2 E a jak więcej się kupi to wychodzi jeszcze taniej za sztuke
No trip no life
Wstępujemy na campus uniwersytecki ,bo przyciąga mnie piękne patio. Co prawda nie jest to obiekt do zwiedzania,ale miły Pan w recepcji pozwala nam wejśc na patio i zrobić kółko.
Niestety spacer nasz dobiega końca, bo musimy mieć czas na dojazd do dworca i złapanie kolejnego busa.
Wracamy do hotelu juz bez żadnych przygód
Jeszcze przed kolacją idziemy do hotelowego spa zrelaxować sie. Jest basen z różnymi prądami, które fajnie masują i kilka różnych saun etc ( fotka z netu)
No trip no life
Nelcia faktycznie wyjazd pechowy Jakoś nie jest Ci dane pojeździć na nartkach na tym wyjeździe narciarskim Granada przepiękna, a jaki kontrast śnieżne stoki, a za chwilę drzewka pomarańczowe
Peg, co moge powiedzieć ? taki lajf he he . Granada mnie też urzekła,ale najpiekniejsze miejsca jeszcze przed nami..
Następnego dnia rano szybki luk co się dzieje za oknem. Wygląda nieżle, trochę słońca, trochę chmur, tylko pytanie co z wiatrem.Dzwonimy do recepcji i ....niestety jest znowu silny wiatr. Ale...na szczęscie tylko na samej górze, więc częśc wyciągów będzie otwarta. Po śniadaniu idziemy więc na szusowanie
Warunki nie sa idealne, bo jednak ze względu na zamknięcie częśći wyciagów jest tłok na stoku. W drugiej połowie dnia zaczyna padac śnieg, ludzi juz duzo mniej,ale i warunki cięższe.
Mimo wszystko cieszymy się, że udało sie spedzić dzień na nartach.
No trip no life
Narty w Hiszpanii, fajna sprawa, moi jedni znajomi byli 3 lata temu, w tym roku w pierwszej połowie lutego, byli kolejni znajomi .... także coś narciarsko z tym kierunkiem się dzieje, jest jeszcze Turcja, też niebardzo kojarzona z nartami, a szusuje się jak najbardziej. Kontrast jednak ktory pokazuje Nelcia jest fajny. Ja, w połowie lutego, spedziłem jakiś czas w Sewilli i dzień w dzień miałem ponad 20C.