Nelcia, Wiktor .... już powoli finiszujemy z Sewillą Co do podobieństwa z Granadą, to sam doświadczenia nie mam, bo nie widziłem nic, bo nie byłem w Granadzie (zawsze się śmieje z tego powiedzenia), ale teraz tak na poważnie, to przyznam że zamek bardziej mi się podobał ten w Maladze, od tego w Sewilli, czyli Alkazaba.
Dziś wrócimy znów nad rzekę Gwadalkawir, przejdziemy mostem Królowej Izabeli II na drugą stronę rzeki, do dzielnicy Triana. W tej dzielnicy toczy się akcja opery Carmen Bizeta, to bezsprzecznie dzielnica klubów flamenco. My przegapiliśmy sobotnią możliwość odwiedzenia takiego klubu, więc do Triany ciągnie nas, tak naprawdę, chęć zobaczenia, jak w Sewilli żyją miejscowi, bo to już zdecydowanie mniej turystyczne miejsce niż te po drugiej stronie rzeki. Ciągnie nas też jedzenie, takie autentyczne, dla autochtonów .... właśnie tam znalazłem bar i restaurację polecaną przez miejscowych Blanca Paloma. My wybieramy bar z tapasami, przez cały wyjazd z resztą, nie odwiedziliśmy ani jednej restauracji, andaluzyjskie bary miały wszystko czego mogliśmy potrzebować Gdyby ktoś chciał odwiedzić Blance Palome, to jak każde miejsce dla miejscowych, nie jest czynne cały dzień, wieczorem otwierają o 20.30, my byliśmy jakieś dziesięć minut wcześniej, stała już kolejka, stolik zdobyliśmy bez problemu, ale po 3-4 minutach od otwarcia, miejsa już nie było żadnego, ani na stojaka przy barze, ani na siedząco przy stoliku. link do obiektu ... https://pl.tripadvisor.com/Restaurant_Review-g187443-d2360731-Reviews-Blanca_Paloma-Seville_Province_of_Seville_Andalucia.html
i teraz zdjęcia okolicy nad rzeką i Triany ...
most Królowej Izabeli II
Zaraz za mostem jest Mercado, jak ktoś ma ochotę na zakupy spożywcze to bardzo dobry adres.
Zdjęcie powyżej, korytarzem w budynku głównym, przechodzimy do drugiej częsći ogrodów Real Alkazar.
... i to już wszystko co przygotowałem z Real Alkazar, cdn.
Cudo i pałac i ogrody Piekny spacer
A wiesz Wojtek ,że widze podobieństwo do Granady ? podobne klimaty. Podobałoby mi sie Andaluzja ma coś w sobie...
No trip no life
Nelcia, Wiktor .... już powoli finiszujemy z Sewillą Co do podobieństwa z Granadą, to sam doświadczenia nie mam, bo nie widziłem nic, bo nie byłem w Granadzie (zawsze się śmieje z tego powiedzenia), ale teraz tak na poważnie, to przyznam że zamek bardziej mi się podobał ten w Maladze, od tego w Sewilli, czyli Alkazaba.
Dziś wrócimy znów nad rzekę Gwadalkawir, przejdziemy mostem Królowej Izabeli II na drugą stronę rzeki, do dzielnicy Triana. W tej dzielnicy toczy się akcja opery Carmen Bizeta, to bezsprzecznie dzielnica klubów flamenco. My przegapiliśmy sobotnią możliwość odwiedzenia takiego klubu, więc do Triany ciągnie nas, tak naprawdę, chęć zobaczenia, jak w Sewilli żyją miejscowi, bo to już zdecydowanie mniej turystyczne miejsce niż te po drugiej stronie rzeki. Ciągnie nas też jedzenie, takie autentyczne, dla autochtonów .... właśnie tam znalazłem bar i restaurację polecaną przez miejscowych Blanca Paloma. My wybieramy bar z tapasami, przez cały wyjazd z resztą, nie odwiedziliśmy ani jednej restauracji, andaluzyjskie bary miały wszystko czego mogliśmy potrzebować Gdyby ktoś chciał odwiedzić Blance Palome, to jak każde miejsce dla miejscowych, nie jest czynne cały dzień, wieczorem otwierają o 20.30, my byliśmy jakieś dziesięć minut wcześniej, stała już kolejka, stolik zdobyliśmy bez problemu, ale po 3-4 minutach od otwarcia, miejsa już nie było żadnego, ani na stojaka przy barze, ani na siedząco przy stoliku. link do obiektu ... https://pl.tripadvisor.com/Restaurant_Review-g187443-d2360731-Reviews-Blanca_Paloma-Seville_Province_of_Seville_Andalucia.html
i teraz zdjęcia okolicy nad rzeką i Triany ...
most Królowej Izabeli II
Zaraz za mostem jest Mercado, jak ktoś ma ochotę na zakupy spożywcze to bardzo dobry adres.