Nelciu zasiadam i ja do Twojej relacji bo jestem ciekawa głównej wyspy słyszałam od róznych ludzi na lotnisku,że objazdówki były bardzo meczące i nie do końca ludzie byli zadowoleni dlatego bardzo jestem ciekawa Twojej relacji.
Megi, Andrew,Radek cieszę się,że zdjęcia wam sie podobają. Obiecuję , że będzie więcej fajnych ujęć
Basiu, udało mi się złapac cenkę 3990 , więc wycieczka wyszła prawie w cenie rejsowego lotu
Kasia, mam nadzieje,że nie tylko bedziesz czytać ale i pisać swoją opowieść? bo ja z koleii jestem bardzo ciekawa co ty widziałaś.. Objazdówka nie była latwa,ze względu na stan dróg, które są czesto tragiczne, na Nosy Be akurat są najlepsze. Ale to takie typowo afrykańskie.. Mieliśmy juz solidną zaprawę w Senegalu he he więc nie było zle. W sumie to 1 dzień był taki cięzki drogowo ,reszta ok . Ja jestem bardzo zadowolona *yes3*, bo dużo zobaczyłam ciekawych miejsc, wręcz księzycowych krajobrazów ( choć zawsze oczywiście można by więcej) . Hotele były rewelacyjne w porównaniu z Senegalem, jedzonko również. I wspaniała przewodniczka Kasia, młoda dziewczyna z żyłką podróżniczą, pełna wiedzy i dbająca o turystów
Mabro, troche ostatnio byłam zajęta, ale nie tak do końca przecież zamilkłam . Robie odliczankę, kończę opisywać NY . Dziś mam więcej czasu juz kończę relację z Big Apple i będę kontynuować Madagaskar. Zgrałam już sobie wszystkie foty, więc jestem ready
Lot na Madagaskar jest nocą,ale co za ulga ..to lot bezposredni , bez żadnych portów pośrednich
Leciec bedziemy Blue Panorama Airlines, to linie włoskie. Przed wyjazdem nawet próbowałam znależć w necie jakieś opinie nt tych czarterów,ale niestety są ale tylko z rejsowych , a to nie to samo. Wtedy jeszcze nie wiedzialam, że będziemy jako pierwsi lecieć tymi liniami, bo to był pierwszy bezposredni czarter na Nosy Be..
Na lotnisku Chopina spędzamy nieco dłuższy wieczór niż jest zakładany. Samolot ma opóżnienie. Na poczatek 20 minut, póżniej 30 aż dochodzi do prawie 1,5 godziny..Nie spieszy się nam jednak , więc pełnia spokoju, przecież to wakacje
Podziwiamy więc wyjatkowo piekny zachód słońca tego wieczora
Sam lot poza opóżnieniem, bardzo ok. Włosi bardzo mili, sympatyczni, bardzo we wszystkim pomocni.
Niestety wszystkie miejsca ,co do jednego zajete,więc nie ma mowy o jakimś dodatkowym siedzeniu ( od razu dodam,że lot powrotny pod tym kątem dużo korzystniejszy)
Jedzonko smaczne, 2 posiłki, napoje etc,wszystko w cenie. W samolocie cieplo, nie ma ostrej klimy jak to nieraz w rejsowych bywa, że można zamarznąć.
Na miejsce przy oknie się nie łapiemy, siedzimy w środku bez szans, na podziwianie widoków z góry.
Lądujemy rano , przed godziną 10 czasu lokalnego..
Nelciu, też jestem chociaż bardzo spóźniony. Czekam na piękne zdjęcia i super relację ( jak zwykle ). Madagaskar też nas mocno kręci, tylko te drogi. Widziałem ze mozna połączyć dwie trasy, ale czy warto? ???.
Mabro, Basia, tak, tak wiem co mi chcecie powiedziec he he.. juz pisze dalej
Sigma witaj drogi są najsłabszym elementem wyprawy.. ale byłeś w Senegalu, Gwineii wiesz jak to wygląda..Da się spokojnie przeżyc, tylko trzeba sie na to odpowiednio nastawić. No i przecież nie kazdego dnia to dystanse po 200 km ..Nie wiem o jakiej drugiej wycieczce mowisz ? tej z awionetką czy rejs jachtem ? bo na rejs po wysepkach wybiera sie w sierpniu znajoma rodzinka, znajomych wiec bede wiedziala coś wiecej..
Jesli chodzi o tą moja wycieczkę to w 100% polecam,ale wszystko opisze i sam ocenisz..
Ladujemy na wyspie Nosy Be tj na zachód og głównej, największej wyspy Madagaskaru
Lotnisko jest malutkie i jesteśmy na nim ...jedynym samolotem.
Wychodzimy schodkami z dwóch stron samolotu na płyte lotniska i idziemy do terminala choć to zdecydowanie zbyt huczna nazwa tego przybytku
Ku naszemu zdziwieniu ,przy wychodzeniu obsługa robi nam foty
Okazuje się ,że to największy samolot jaki do tej pory na wyspie wylądował. Przylatują tu głównie Wlosi i Francuzi , trochę Bytyjczyków ale znacznie mniejszymi czarterami ( oczywiście o tym dowiadujemy się nieco póżniej) a tu taki kolos i taki tłum ludzi....
Wchodzimy na przyloty .. a tam tłum lokalesów. My się gapimy na nich a oni na nas he he
Zaczyna sie przeglądanie paszportów, a potem robi się koleja do wizy ( 30 E) . Koleja powieksza się z minuty na minuty,bo wize stęplują tylko...2 osoby.. na cały samolot. 2 osoby steplują a 5 innych stoi i patrzy sie i gadają, .. taki afrykański luz i lokalny koloryt.. Potem kolejna kolejka i kolejne oglądanie paszportów . Mnie omija pytanie o kasę ale męża kilku z obsługi prosi o money, money..Oczywiście nic nie dajemy..a oni się nie obrażają..
Linia bagażowa jest tylko jedna, ale bagaże całkiem sprawnie są dostarczane . Niestety nie idzie tak sprawnie z paszportami i wizami, więc bagaże krążą bo nie ma ich kto odebrac.
Nasze już są, obydwa i nieuszkodzonewięc jestem happy ale trzeba czekać na innych . Po odberaniu bagażu znowu kontrola , tym razem i ja słysze money ,money
Wychodząc lotniska, jesteśmy odsyłani przez pracownikow Itaki do odpowiednich busików, bo większośc samolotu to turyści , którzy przyjechali tu na pobyt.
Na objazdówkę okazuje się,że są nas 2 busiki. W naszym jest 17 osob a w każdym busie jest oddzielna pilotka.U nas Kasia Przygodzka , jak sie póżniej okaże przesympatyczna osoba, z olbrzymią wiedzą o Madagaskarze,siłą przebicia potrzebną nie raz czy dwa do załatwienia róznych, bieżących spraw .
wow, naprawde fotki "dają radę" !!!!!!!!!!!
a kameleony mnie "powaliły" ; )))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Nelciu zasiadam i ja do Twojej relacji bo jestem ciekawa głównej wyspy słyszałam od róznych ludzi na lotnisku,że objazdówki były bardzo meczące i nie do końca ludzie byli zadowoleni dlatego bardzo jestem ciekawa Twojej relacji.
Nelciu, pokazałaś fantastyczne zdjęcia na zachętę, zaciekawiłaś i ... zamilkłaś Czekam na ciąg dalszy, pisz proszę
Megi, Andrew,Radek cieszę się,że zdjęcia wam sie podobają. Obiecuję , że będzie więcej fajnych ujęć
Basiu, udało mi się złapac cenkę 3990 , więc wycieczka wyszła prawie w cenie rejsowego lotu
Kasia, mam nadzieje,że nie tylko bedziesz czytać ale i pisać swoją opowieść? bo ja z koleii jestem bardzo ciekawa co ty widziałaś.. Objazdówka nie była latwa,ze względu na stan dróg, które są czesto tragiczne, na Nosy Be akurat są najlepsze. Ale to takie typowo afrykańskie.. Mieliśmy juz solidną zaprawę w Senegalu he he więc nie było zle. W sumie to 1 dzień był taki cięzki drogowo ,reszta ok . Ja jestem bardzo zadowolona *yes3*, bo dużo zobaczyłam ciekawych miejsc, wręcz księzycowych krajobrazów ( choć zawsze oczywiście można by więcej) . Hotele były rewelacyjne w porównaniu z Senegalem, jedzonko również. I wspaniała przewodniczka Kasia, młoda dziewczyna z żyłką podróżniczą, pełna wiedzy i dbająca o turystów
Mabro, troche ostatnio byłam zajęta, ale nie tak do końca przecież zamilkłam . Robie odliczankę, kończę opisywać NY . Dziś mam więcej czasu juz kończę relację z Big Apple i będę kontynuować Madagaskar. Zgrałam już sobie wszystkie foty, więc jestem ready
No trip no life
Lot na Madagaskar jest nocą,ale co za ulga ..to lot bezposredni , bez żadnych portów pośrednich
Leciec bedziemy Blue Panorama Airlines, to linie włoskie. Przed wyjazdem nawet próbowałam znależć w necie jakieś opinie nt tych czarterów,ale niestety są ale tylko z rejsowych , a to nie to samo. Wtedy jeszcze nie wiedzialam, że będziemy jako pierwsi lecieć tymi liniami, bo to był pierwszy bezposredni czarter na Nosy Be..
Na lotnisku Chopina spędzamy nieco dłuższy wieczór niż jest zakładany. Samolot ma opóżnienie. Na poczatek 20 minut, póżniej 30 aż dochodzi do prawie 1,5 godziny..Nie spieszy się nam jednak , więc pełnia spokoju, przecież to wakacje
Podziwiamy więc wyjatkowo piekny zachód słońca tego wieczora
Sam lot poza opóżnieniem, bardzo ok. Włosi bardzo mili, sympatyczni, bardzo we wszystkim pomocni.
Niestety wszystkie miejsca ,co do jednego zajete,więc nie ma mowy o jakimś dodatkowym siedzeniu ( od razu dodam,że lot powrotny pod tym kątem dużo korzystniejszy)
Jedzonko smaczne, 2 posiłki, napoje etc,wszystko w cenie. W samolocie cieplo, nie ma ostrej klimy jak to nieraz w rejsowych bywa, że można zamarznąć.
Na miejsce przy oknie się nie łapiemy, siedzimy w środku bez szans, na podziwianie widoków z góry.
Lądujemy rano , przed godziną 10 czasu lokalnego..
No trip no life
Nelciu
basia35
Nelciu, też jestem chociaż bardzo spóźniony. Czekam na piękne zdjęcia i super relację ( jak zwykle ). Madagaskar też nas mocno kręci, tylko te drogi. Widziałem ze mozna połączyć dwie trasy, ale czy warto? ???.
Czekam z niecierpliwością i pozdrawiam
Mabro, Basia, tak, tak wiem co mi chcecie powiedziec he he.. juz pisze dalej
Sigma witaj drogi są najsłabszym elementem wyprawy.. ale byłeś w Senegalu, Gwineii wiesz jak to wygląda..Da się spokojnie przeżyc, tylko trzeba sie na to odpowiednio nastawić. No i przecież nie kazdego dnia to dystanse po 200 km ..Nie wiem o jakiej drugiej wycieczce mowisz ? tej z awionetką czy rejs jachtem ? bo na rejs po wysepkach wybiera sie w sierpniu znajoma rodzinka, znajomych wiec bede wiedziala coś wiecej..
Jesli chodzi o tą moja wycieczkę to w 100% polecam,ale wszystko opisze i sam ocenisz..
No trip no life
Zaczyna sie przeglądanie paszportów, a potem robi się koleja do wizy ( 30 E) . Koleja powieksza się z minuty na minuty,bo wize stęplują tylko...2 osoby.. na cały samolot. 2 osoby steplują a 5 innych stoi i patrzy sie i gadają, .. taki afrykański luz i lokalny koloryt.. Potem kolejna kolejka i kolejne oglądanie paszportów . Mnie omija pytanie o kasę ale męża kilku z obsługi prosi o money, money..Oczywiście nic nie dajemy..a oni się nie obrażają..
Linia bagażowa jest tylko jedna, ale bagaże całkiem sprawnie są dostarczane . Niestety nie idzie tak sprawnie z paszportami i wizami, więc bagaże krążą bo nie ma ich kto odebrac.
Nasze już są, obydwa i nieuszkodzonewięc jestem happy ale trzeba czekać na innych . Po odberaniu bagażu znowu kontrola , tym razem i ja słysze money ,money
Wychodząc lotniska, jesteśmy odsyłani przez pracownikow Itaki do odpowiednich busików, bo większośc samolotu to turyści , którzy przyjechali tu na pobyt.
Na objazdówkę okazuje się,że są nas 2 busiki. W naszym jest 17 osob a w każdym busie jest oddzielna pilotka.U nas Kasia Przygodzka , jak sie póżniej okaże przesympatyczna osoba, z olbrzymią wiedzą o Madagaskarze,siłą przebicia potrzebną nie raz czy dwa do załatwienia róznych, bieżących spraw .
No trip no life