--------------------

____________________

 

 

 



Zanzibar czyli "zawsze i wszędzie"...polepole ; )

47 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
malginia
Obrazek użytkownika malginia
Offline
Ostatnio: 2 lata 5 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

 Piękny ten Zanzibar Sun-smilie water  001chętnie poczytam i nacieszę oczka  teraz wirtualnie , a w lutym będzie na live Sun-smilie water  052

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 8 godzin 18 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

malginia :

 Piękny ten Zanzibar Sun-smilie water  001chętnie poczytam i nacieszę oczka  teraz wirtualnie , a w lutym będzie na live Sun-smilie water  052

Malginia witaj i gratki !!! kiedy lecisz? to cie wrzuce na odliczanke, bardzo dawno cie na niej nie było..  Biggrin

No trip no life

ssstu-6
Obrazek użytkownika ssstu-6
Offline
Ostatnio: 4 godziny 10 minut temu
Rejestracja: 31 maj 2016

a dziś tematem będzie TO,po co tak naprawdę na Zanzibar polecielismy czyli...

PLAŻA i POGODA

 Od pogody zacznijmy.Czas w jakim odwiedzilismy Zanzibar (przełom Lipiec-Sierpień) to środek tamtejszej zimy. Nie jest tak gorąco jak w grudniu czy styczniu ale temperatury w przedziale 28*C-30*C powinny zadowolić każdego. Woda w Oceanie przyjemnie ciepła ,choć nie tak "zupiasta" jak na SriLance czy w Thajlandii...

Śmialismy się,że na Zanzibarze można przeżyć cztery pory roku w...dzień ; ) Dlaczego,otóż ani jeden dzień nie wykazał sie "pogodową stabilnością". Jeśli budzilismy się przy "słonecznej lampie" to idąc na śniadanie ,maszerowalismy "w chmurach". Czasem zachmurzenie było tak duże iż obawialismy sie że z plażowania będa nici. Całkowicie błędne rozumowanie. Wystarczała kolejna godzinka aby "granatowe chmury" gdzieś znikneły a na niebie królował błekit.

Przykładem niech będa fotki z TEGO SAMEGO,plażowego spacerku.

Zaczynamy przy niezłym zachmurzeniu. Oczywiście cały czas jest cieplusieńko. Chmury nie są zwiastunem chłodu ; )

Nie należy przejmować sie zachmurzeniem ale "robić swoje". Czas,pracuje na naszą korzyść ; )

Codziennie o tej samej porze (południe) zaczyna powiewać lekki wiatr. Jest zbawieniem. Delikatnie schładza nas w czasie tak spaceru jak i leżakowania. Jego "minusem" jest to,że orzeźwiając nas jednoczesnie "oszukuje". Jest nam przyjemnie chłodno a słońce w tym czasie "robi swoje" ; )Bez preparatów z filtrem UV lepiej nie wychodzić na plażę...

Wedle gradacji "lokalesów" najlepszą porą do odwiedzin Zanzibaru są miesiące Czerwiec ,Lipiec i Sierpień. Temperatury idealne. Wieje wspomniana bryza. Jeśli pojawi się deszczyk to dosłownie kilkuminutowy. Dla amatorów mocniejszych "wrażeń cieplnych" przeznaczone sa miesiące od Grudnia do Lutego. Uczucie gorąca spotęguje wtedy brak wiatru.

Wrzesień,Październik i Listopad są cieplejsze od Lipca i Sierpnia ale może pojawiać sie deszczyk. Więcej też będzie zachmurzenia.

Unikać należy pobytu od marca do maja. Zachmurzenie jest duże a przejaśnienia nieczęste. Deszcz potrafi padać non-stop przez kilka dni z rzędu.Oczywiście wciąż jest ciepło.

Przy pogodzie będąc ,mały wtręt odnośnie nieba nocą. Gdy pierwszego dnia wracając z kolacji spojrzałem w niebo zaświtała mi myśl."Porwali nas kosmici,uprowadzili na inna planetę,to nie jest niebo na Ziemi". Nic sie nie zgadzało. Brak znajomych konstelacji. Jakieś duże gwiazdy świecą w miejscach gdzie nie powinno ich być. Dosłownie nic się nie zgadza ; ))) Wtedy dotarło do mnie jak dobrze znamy "z widzenia" niebo naszych stron.

Wracajac do spraw przyziemnych pora na prezentację plaży. Tu,"biję sie w pierś",gdy dziewczyny na forum prezentowały plażowe fotki byłem zdegustowany widokami. Czas odpływu jawił mi sie jako..."czas stracony". Gdzie fale,gdzie turkusik,gdzie możliwość popluskania !??? Na szczęście,bardzo myliłem się w swej ocenie "plażowej atrakcyjności". Dziś wiem,że Ocean najpiekniejszy jest wtedy...gdy go nie ma ; ) Troszkę fotek dla poparcia tej tezy...

Dygresja co do "piaskowej miałkośći. Nigdzie,gdziekolwiek dotąd byliśmy nie spotkaliśmy tak drobnego i miękkiego piasku !!! Prawdziwie "mączna konsystencja". Miejscami odnosiło się wrażenie że chodzimy po..."białej glinie" w której grzęzły klapki ; ) A ruszając stopą w takich miejscach mozna odnieśc wrażenie ,że...piasek rozpuszcza się w wodzie...

Jesli jednak znajdą się tacy którym czas odpływu nie przypadnie do gustu. Pytanie czy sie tacy znajdą !??? ; ))) To przypływ powinien sprostać ich wymaganiom. Nad brzegiem robi sie wtedy inaczej...

Choc jest fajnie to krajobraz...powszednieje ; )

Najlepiej wtedy skupić sie na...spijaniu. Tak "orzecha"...

...jak drinka...

...czy..."piwencja" ; ))))

W czasie odpływu jest jeszcze jedna możliwość. Zamiast taplać sie przy brzegu,warto udać się na oddaloną około kilometra rafę oddzielajaca wyspę od otwartego morza. Można zrobic to samemu ale naszym zdaniem lepiej z masajskim przewodnikiem. Znają wodne szlaki,pokażą podwodne życie ktore prawdopodobie ominiemy idąc samotnie. My wybraliśmy własnie opcję "przewodnikową" i byliśmy bardzo zadowoleni...

Kilka fotek z tej "mini-wyprawy".

Nie ma mowy aby na taki spacer wybrac sie boso. W prawdzie przewodnicy wybieraja najbezpieczniejsze ścieżki ale obecność jeżowców stwarza ryzyko skalecznia. Jest ich (jezowców) zatrzęsienie.

Różnią się tak wielkościa jak i kolorem gdy przyjżec sie im z bliska. Ten po "skropieniu go" woda skurczył sie na podobieństwo naszego jeża...

Tego również bezpiecznie można położyc na dłoni...

natomiast TEN "wystrzeliwuje kolce" przy kontakcie i lepiej podnieśc go klapkiem ; )

im bliżej rafy,tym więcej rozgwiad...

niektóre z nich sa fantastycznie ubarwione...

...chłopaki mówia,ze rozgwiady bez wody wytrzymuja około kwadransa nie należy więc nosic ich zbyt długo. Foteczka i do wody.

znajduja "coś" co przypomina...skojarzenia dowolne ; )))

pokazują "baby-murenę"...

jest też jakaś..."glutopijawka" ; )))

w końcu docieramy na rafę. Krajobraz...księżycowy. Za tą naturalna barierą oceaniczna głebia...

Pora wracać. Ocean odpływa znacznie wolniej niż wraca. Nie chcieli byśmy spóźnić sie przed przypływem ; )

Docieramy bez przeszkód. Teraz juz do wieczora "hotelowy hamak" ; )))

W podsumowaniu: niech nikogo nie "wypłoszy" widok glonów na piasku,patyków w wodzie,chmur na niebie. To wszystko razem jest...FANTASTYCZNE !!!

...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav

Turkus
Obrazek użytkownika Turkus
Offline
Ostatnio: 5 lat 3 miesiące temu
Rejestracja: 11 cze 2016

Miło jest wrócić znowu na Zanzibar i pooglądać te niesamowite odpływu oceanu z kolorem wody zmieniającym się co chwila o niewiarygodnych odcieniach lazuru...Chyba nigdzie na świecie nie ma takich efektownych odpływów oceanu jak na Zanzibarze.

Ja byłem na Zanzi cztery lata temu w lutym.Jest wtedy bardzo gorąco a woda faktycznie zupa ale wieje wtedy przyjemny wiaterek z nad oceanu i pobyt ku naszemu zdziwieniu nie był męczący.Przez dwa tygodnie zero zachmurzenia i niebieskie niebo.Byliśmy troszkę dalej na południe w miejscowości Pingwe w hotelu Karafuu Beach Resort&Spa 

Bardzo fajna miejscówka bo przy ponad kilometrowym odpływie oceanu można z plaży przejść suchą nogą i bez butów do wody wybetonowaną przez hotel długą kładką prosto do przepięknej laguny jak na Malediwach.Nie trzeba było uważać na te wszystkie kawałki rafy,jeżowce i inne żyjątka że się nadepnie lub skaleczy. Dodatkowy plus był taki że dosłownie dziesięć minut plażą dochodziło się do słynnej i topowej restauracji w oceanie The Rock. Sporo turystów z różnych rejonów wyspy przyjeżdżało w to miejsce żeby porobić sobie fotki i zjeść homara z takimi widokami.Mimo że restauracja malutka to zawsze było miejsce gdzie usiąść na tarasie widokowym.Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy i ciekaw jestem czy dotarliście do The Rock i jak to teraz wygląda.Biggrin

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 8 godzin 18 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

ale fajny odpoczynek Yahoo da się zrelaksować w takich warunkach..tez korzystałeś?

okularki  z Basią macie ciekawe Good

No trip no life

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Offline
Ostatnio: 2 godziny 55 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Piękny ośrodek a domki jak grzybki w smerfowym lesie. Pokoik całkiem fajny (nie wiem czemu się czepiasz - wszak otoczenie domku i plaża najważniejsze).

Cenka to od osoby?????? Temperatura wody tylko 23 stopnie - to w pałtyku teraz więcej. Po tegorocznej Tajlandii gdzie woda dochodziła do 30 stopni to zimnica....

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

ssstu-6
Obrazek użytkownika ssstu-6
Offline
Ostatnio: 4 godziny 10 minut temu
Rejestracja: 31 maj 2016

...jako że każy !??? ; ),będąc na Zanzibarze będzie się choć pare razy przemieszczał dzisiejszym tematem bedzie...

   DROGA...

Gdy czytałem relacje forumowiczek o przemierzaniu wyspy bądź skuterem bądż innym jednośladem uznałem to za..."kaskaderskie wyczyny". W pamięci miałem bowiem poruszanie sie na SriLance. Zanzibar to jednak zupełnie "inna bajka" a pomysł wypożyczenia pojazdu aby objechać wyspę jest całkiem,całkiem. Oczywiście dla kogoś kto lubi takie wojaże ; )

Nam było dane przejechać,rzecz jasna jako pasażerowie, odcinki pomiedzy stolicą Zanzibaru a hotelem (droga z zachodu na wschodnie wybrzeże) oraz odcinek pomiedzy hotelem a lokacją "Rock Restaurant" (droga wzdłuż wschodniego wybrzeża).

Pierwszy odcinek jest "mniej przyjazny" ze względu na większe natężenie ruchu oraz miejscami bardzo kiepską nawierzchnię. Na fotce widać,choc słabo,taką "zbombardowaną" nawierzchnię.

Gdy oddalimy sie od miasta,jest jedno ; )),sytuacja znacznie sie poprawia. Drogi sa szerokie,gladkie,z poboczem co wazne zwłaszcza przy podróżowaniu nocą...

jak łatwo sie domyslić na terenie "skupisk ludzkich" lepiej wzmozyc ostrozność...

Kontrole sa częste jednak w przypadku zarejestrowanych busików ograniczaja sie do sprawdzenia "dysków" i...ogledzin pasażerów ; )

Dla fanów motoryzacji: króluja samochody japońskie 99% pojazdów a wśród nich TOYOTA 99% tychże aut  ; ))) Marki samochodów europejskich zbywane są lekceważącym usmiechem...

Nasz,piszę "nasz" poniewaz za kazdym razem dostawaliśmy ten sam pojazd i kierowcę. Był to jeden z warunków korzystania z przewoźnika. Będzie czas aby o tym jeszcze wspomnieć ; )

Tak więc Nasz pojazd był świeżym nabytkiem,dostarczonym kilka dni wstecz z Dubaju. Stąd "napisy mazakiem" na przedniej szybie. To ten mniej widoczny busik...

Warto przypomnieć to o czym pisały juz dziewczyny w swych relacjach czyli o zachowaniu lokalnych kierowców...

Niemal stale włączony PRAWY kierunkowskaz to reguła. Nie należy jednak brac go na poważnie. Manewr może nastapić w każdą ze stron ; ). Lepiej zaufać gestom wykonywanym przez kierowce. Może zasygnalizować nam skręt,zatrzymanie,zachęte do wyprzedzenia lub ominięcie. Spektrum gestów i ich interpretacji ogromne...

Nocą każdy jeździ na światłach długich. Ma to uzasadnienie,gdyż na drodze sporo ludzi. Zdaje sie byc ich więcej niż za dnia ; ) Trafiaja się także przewężenia i "hopki" ktore lepiej zobaczyć wcześniej...

W rejonach miejskich (stolica) trafiaja sie dość często wypadki i kolizje. Starajmy sie jak najszybciej opuścic takie miejsce dgyz po chwili droga bedzie całkowicie zakorkowana...

nawet w przypadku lekkiej stłuczki tworzy sie ciżba...

Na poboczach bardzo często mieszkańcy susza ryż. Nie wiem czy sprzątaja go przed nocą ale na wszelki wypadek lepiej trzymac odpowiedni dystans...

Zwierzaki raczej nie utrudniaja ruchu drogowego. Nieliczne psy trzymaja się poboczy. Podobnie pozostali przedstawiciele "świata zwierząt"...

Brak "tuk-tuków" !!!! Jedynie jednoślady w przewadze skuterów nie stwarzaja uciążliwośći na wzór azjatycki...

Zanzibar "za miastem" w oddaleniu od siedzib ludzkich ma krajobraz...monotonny. Praktycznie wciąz ogladamy "to samo". Zupełnie jak na obrazkach w fotoplastykonie...

Do wyboru mamy albo otwarta przestrzen z "kilkoma drzewami" albo palmowe laski. Po kwadransie,jestesmy znudzeni. Na szczęście trafiaja sie wioski przy których zmienia sie krajobraz.

im więcej domów tym więcej..."bananowych haszczy" ; )

architektura rónież niezmienna. Dominuja temu podobne domostwa...

Pytałem ile kosztuje kawałek ziemi aby postawić taki typowy dom. Jesli teren jes oddalony od strefy turystycznej (wybrzeże wyspy) oraz nie leży w granicach administracyjnych miasta to jego cena oscyluje w okolicy 2000 USD. W przypadku lokacji w w/w strefach cena mocno idzie w górę...

Na szczęście przy drogach napotykamy ludzi i to Oni,naszym zdaniem,dodaja kolrytu. Pamietajmy,że większośc mieszkańców Zanzibaru niechetnie "pozuje do zdjęc" ; )

W podsumowaniu: drogi o niezłej nawierzchni (pamietajmy gdzie jestesmy ; )

                            "chaos" na drodze-akceptowalny

                            ruch lewostronny,huraaaaa !!!!

                            standardowe odległości do pokonania nie zwalają z nóg

                            o korupcji w policji...zdania podzielone....lepiej miec przy sobie pare groszy ; ))

Naszym zdaniem warto przejechac sie "tu i tam" ale w połączeniu z wybrana lokacją. Jazda "dla jazdy" nie będzie niczym nadzwyczajnym...

...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav

bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 2 lata 11 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Świetna relacja, super się czyta, wspomnienia wracają , cieszę się że opisujesz ten hotel , bo też mi chodził po głowie... nim jechałam na Zanzi ,i może sie kiedyś skusze jak wrócę w połączeniu z safari na kilka dni laby w tym własnie resorciku , fajny styl hotelu afrykański jak lubię Preved,  a jak drinki i jedzenie w smaku ? dopieszczone ? czy masówka ? Ja mieszkałam w hotelach obok pare dni w Neptune Pwani i w Dreams of Zanzibar , bardzo mi się podobał styl i baseny w Neptune Pwani , jedzenie i drinki było średnie..w Neprtune Pwani,  natomiast w Dreams of Zanzibar  rewelacja ! Jedzenie paluchy lizać i drinki również  Heart Wasz hotel oglądałam z perspektywy plaży i bardzo mi się sposobał już wtedy. Mniej naciągaczy.. kręciło się u Was z teco co pamiętam

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 3 dni 2 godziny temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

Turkus :

Miło jest wrócić znowu na Zanzibar i pooglądać te niesamowite odpływu oceanu z kolorem wody zmieniającym się co chwila o niewiarygodnych odcieniach lazuru...Chyba nigdzie na świecie nie ma takich efektownych odpływów oceanu jak na Zanzibarze.

Ja byłem na Zanzi cztery lata temu w lutym.Jest wtedy bardzo gorąco a woda faktycznie zupa ale wieje wtedy przyjemny wiaterek z nad oceanu i pobyt ku naszemu zdziwieniu nie był męczący.Przez dwa tygodnie zero zachmurzenia i niebieskie niebo.Byliśmy troszkę dalej na południe w miejscowości Pingwe w hotelu Karafuu Beach Resort&Spa 

Bardzo fajna miejscówka bo przy ponad kilometrowym odpływie oceanu można z plaży przejść suchą nogą i bez butów do wody wybetonowaną przez hotel długą kładką prosto do przepięknej laguny jak na Malediwach.Nie trzeba było uważać na te wszystkie kawałki rafy,jeżowce i inne żyjątka że się nadepnie lub skaleczy. Dodatkowy plus był taki że dosłownie dziesięć minut plażą dochodziło się do słynnej i topowej restauracji w oceanie The Rock. Sporo turystów z różnych rejonów wyspy przyjeżdżało w to miejsce żeby porobić sobie fotki i zjeść homara z takimi widokami.Mimo że restauracja malutka to zawsze było miejsce gdzie usiąść na tarasie widokowym.Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy i ciekaw jestem czy dotarliście do The Rock i jak to teraz wygląda.Biggrin

Turkus)) Karafuu Beach Resort&Spa -też w nim byłam kilka nocy i okazał sie ten hotel najgorsza naszą miejscówką niestety a betonka ,o której piszesz Biggrin zę by sobie mozna było tam powybijać było na niej tak okrutnie ślisko Biggrin Ma ten hotel jednak plusy....cudnie połozone jacuzi ze spa bo samo spa jest już bardzo marne,bardzo bliskie położenie do The Rock i rzut beretem do Michamwi Kae Yes 3 

Radek....hotelik fajniutki nawet z ta jedną umywalką jest do akceptacji Biggrin Obawiałałam się jak Ty z tym oceanem się tam skumplujesz bo pamiętam ,że Ty ocean musisz mieć z falami ,żeby było gdzie popływać a tutaj jest to raczej niemozliwe Biggrin ale czytam,ze dobrze piszesz nawet o braku oceanu więc nie jest zle Yes 3 

Mam nadzieję,że moja relacja chociaż troszkę się przyczyniła do Waszego wyjazdu w to miejsce Smile

PS....powiedz Basi,że kolory na tuniczce miodzio

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 8 godzin 18 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

bieda.. typowe niestety obrazki dla czarnej Afryki, choć ma to i swój specyficzny urok Biggrin

No trip no life

Strony

Wyszukaj w trip4cheap