Planując wyjazd do NY na 8 dni , doszłam do wniosku ,że to grzech nie skorzystać z okazji i nie zobaczyć stolicy US, która jest tak blisko.
Zaczęłam się rozglądac w necie , oglądałam ofertę jedno dniowych wycieczek z róznych biur ,ale były według mnie drogie ( 150-160 USD) a program był jednak ograniczony. Wybrałam więc podróz na własną rekę. Nie samolotem ,ale busem a konkretnie megabusem, który ma całkiem dobre opinie.
Na stronie megabus.com trafiłam akurat na promocje i za podróż w obie strony zapłaciłam 40 USD dla 4 osób, Można było kupić nawet trochę taniej ale nie pasowały mi abo dni albo godziny. Przy zakupie biletów napotkałam jednak na pewną trudnośc niestety trzeba było podac numer telefonu a polski numer w róznych kombinacjach niestety nie wchodził. "Pożyczyłam " więc od koleżanki ,która mieszka w US jej numer i zakup już bez problemu poszedł. Miejsca w busie można sobie wybrać , kupiłam więc na górze.
Aby mieć duzo czasu wyjazd z NY zaplanowałam wyjazd na 5 rano ,planowany przyjazd na 9.15 , powrót z Waszyngtonu o 19 ,dotarcie do NY 23.15.
Nikomu z towarzystwa ozywiście ta 5 rano sie nie podobała *biggrin*a wstać trzeba oczywiście dużo wczesniej..jakoś jednak dałyśmy radę.
Autobus z NY wyjeżdża z 34 St - okolice Penn Station na Manhatanie.
Plan fajny, niestety nie wszystko idzie zgodnie z programem ale po koleii...
Pobudka rano o jakiejś makabrycznej godzinie, bo chcemy być przed 5 rano przy autobusie.Okazuje się,że ludzie już są i grzecznie czekają ustawieni w kolejce. Trochę wcześniej wpuszczają nas do środka, oczywiście po dokładnym sprawdzeniu biletów. Miejsca wszystkie zajete,ale fotele duże, mnóstwo miejsca na nogi jest więc wygodnie.Nie usypiam tylko oglądam widoki po drodze.
Niestety im bliżej Waszyngtonu tym korki robią się coraz większe aż w pewnym momencie kierowca zjeżdza na pobocze i zatrzymuje się .Okazuje się,że skończył mu sie limit godzin w pracy i nie może jechać dalej. To nic,że mamy opóżnienie a teraz będzie jeszcze większe Niestety nic nie można zrobić, nawet nie otwiera drzwi,ale na moją prośbę w końcu jedne uchyla i wychodzimy rozprostować nogi.Czekamy ze 20 min , może ciut więcej i przyjeżdza zmiennik. W tym czasie korki robią się jeszcze większe, więc te ostatnie kilometry są czasowo długie ,oj długie.. Docieramy do stacji przed godziną 11. Już na starcie ucieka więc nam 1,5 godziny..
Wychodzimy na Union Station To przepiekny,stary z początku zeszłego wieku dworzec, bardzo ciekawy architektonicznie...mnóstwo sklepów, knajpek, sporo ludzi
No to jesteśmy w Waszyngtonie.. stolico witaj i daj się poznać od ciekawej strony
Zwiedzanie Waszyngtonu jest dość proste, bo większośc atrakcji skupia się "w miarę" blisko siebie Planujemy więc zwiedzanie z buta
Po wyjściu ze dworca Union Station nie trzeba się nawet zastanawiaćw jakim iść kierunku, juz z daleka widać za aleją drzew jeden z symboli miasta - Kapitol.
Mijamy park z pieknie kwitnącym rododendronami i azaliami. To drugi ciepły dzień i wszystko kwitnie w expresowym tempie na potęgę.. wszyscy latają w t-shirtach, a jeszcze 2 temu nosiłyśmy kurtki. Bardzo póżno w tym roku przyszło ciepełko w tym rejonie
W oddali widać US Supreme Court
Znajdujemy wejscie dla turystów i przechodzimy szczegółową kontrolę. Niestety mamy owoce, których nie można wnosić. Wychodzimy więc zjadamy je i na nowo przechodzimy kontrolę, tym razem udaj się nam wejść bez problemu
Basiu, to był mega upalny dzień jak się póżniej okazało. Trochę nam ten skwar doskwierał przy zwiedzaniu i spowalniał chodzenie.
KAPITOL
Po przejściu kontroli bezpieczeństwa, udajemy się do vistor center, tam stajemy w kolejce i zostajemy przydzieleni do grupy i przewodnika.Pani guide rozdaje wszystkim słuchawki, jeszcze się pyta z jakich krajów jesteśmy. Jest mix ,ale dominują Amerykanie
Ważne- zwiedzanie Kapitolu jest BEZPŁATNE !
Wchodzimy do sali kinowej , gdzie razem ze wszystkimi oglądamy cieakwy film o Kapitolu, takie wprowadzenie,ale fajne .
Zatrzymujemy się w okrągłej sali ,to Krypta. Została zaprojektowana w celu umieszczenia ciała Prezydenta Waszyngtona,ale nigdy do tego nie doszło.
Wchodzimy do Rotundy, usytuowanej nad Kryptą. To olbrzymia, piękna, robiąca wrażenie sala.
Znaduje tu się 10 pomników najwybitniejszych prezydentów , ostatnim jest R.Reagan. Na ścianach wiszą olbrzymie obrazy przedstawiające wybitne sceny z historii kraju.Nad rotundą góruje kopuła z freskiem o tytule Apoteoza Waszyngtona
W Rotundzie żegnani byli min. prezydenci Lincoln, Ford, Reagan,Kennedy..
Następna dostępna dla turystów sala to National Statuary Hall. Nazwa jest adekwatna, bo znajdują się tu pomniki wybitnych postaci amerykańskich, po 2 osoby z każdego stanu.
Najpotężniejszy jest 7 tonowy pomnik króla z Hawajów
Pisać
basia35
Co za pytanie !!!
Jorguś
Oczywiście pisać
Basia, Jorguś, Ola ,witajcie w podrózy
Planując wyjazd do NY na 8 dni , doszłam do wniosku ,że to grzech nie skorzystać z okazji i nie zobaczyć stolicy US, która jest tak blisko.
Zaczęłam się rozglądac w necie , oglądałam ofertę jedno dniowych wycieczek z róznych biur ,ale były według mnie drogie ( 150-160 USD) a program był jednak ograniczony. Wybrałam więc podróz na własną rekę. Nie samolotem ,ale busem a konkretnie megabusem, który ma całkiem dobre opinie.
Na stronie megabus.com trafiłam akurat na promocje i za podróż w obie strony zapłaciłam 40 USD dla 4 osób, Można było kupić nawet trochę taniej ale nie pasowały mi abo dni albo godziny. Przy zakupie biletów napotkałam jednak na pewną trudnośc niestety trzeba było podac numer telefonu a polski numer w róznych kombinacjach niestety nie wchodził. "Pożyczyłam " więc od koleżanki ,która mieszka w US jej numer i zakup już bez problemu poszedł. Miejsca w busie można sobie wybrać , kupiłam więc na górze.
Aby mieć duzo czasu wyjazd z NY zaplanowałam wyjazd na 5 rano ,planowany przyjazd na 9.15 , powrót z Waszyngtonu o 19 ,dotarcie do NY 23.15.
Nikomu z towarzystwa ozywiście ta 5 rano sie nie podobała *biggrin*a wstać trzeba oczywiście dużo wczesniej..jakoś jednak dałyśmy radę.
Autobus z NY wyjeżdża z 34 St - okolice Penn Station na Manhatanie.
No trip no life
Wychodzimy na Union Station To przepiekny,stary z początku zeszłego wieku dworzec, bardzo ciekawy architektonicznie...mnóstwo sklepów, knajpek, sporo ludzi
No to jesteśmy w Waszyngtonie.. stolico witaj i daj się poznać od ciekawej strony
No trip no life
Zwiedzanie Waszyngtonu jest dość proste, bo większośc atrakcji skupia się "w miarę" blisko siebie Planujemy więc zwiedzanie z buta
Po wyjściu ze dworca Union Station nie trzeba się nawet zastanawiaćw jakim iść kierunku, juz z daleka widać za aleją drzew jeden z symboli miasta - Kapitol.
Mijamy park z pieknie kwitnącym rododendronami i azaliami. To drugi ciepły dzień i wszystko kwitnie w expresowym tempie na potęgę.. wszyscy latają w t-shirtach, a jeszcze 2 temu nosiłyśmy kurtki. Bardzo póżno w tym roku przyszło ciepełko w tym rejonie
W oddali widać US Supreme Court
Znajdujemy wejscie dla turystów i przechodzimy szczegółową kontrolę. Niestety mamy owoce, których nie można wnosić. Wychodzimy więc zjadamy je i na nowo przechodzimy kontrolę, tym razem udaj się nam wejść bez problemu
No trip no life
Piękna pogoda
basia35
Basiu, to był mega upalny dzień jak się póżniej okazało. Trochę nam ten skwar doskwierał przy zwiedzaniu i spowalniał chodzenie.
KAPITOL
Po przejściu kontroli bezpieczeństwa, udajemy się do vistor center, tam stajemy w kolejce i zostajemy przydzieleni do grupy i przewodnika.Pani guide rozdaje wszystkim słuchawki, jeszcze się pyta z jakich krajów jesteśmy. Jest mix ,ale dominują Amerykanie
Ważne- zwiedzanie Kapitolu jest BEZPŁATNE !
Wchodzimy do sali kinowej , gdzie razem ze wszystkimi oglądamy cieakwy film o Kapitolu, takie wprowadzenie,ale fajne .
Zatrzymujemy się w okrągłej sali ,to Krypta. Została zaprojektowana w celu umieszczenia ciała Prezydenta Waszyngtona,ale nigdy do tego nie doszło.
Wchodzimy do Rotundy, usytuowanej nad Kryptą. To olbrzymia, piękna, robiąca wrażenie sala.
Znaduje tu się 10 pomników najwybitniejszych prezydentów , ostatnim jest R.Reagan. Na ścianach wiszą olbrzymie obrazy przedstawiające wybitne sceny z historii kraju.Nad rotundą góruje kopuła z freskiem o tytule Apoteoza Waszyngtona
W Rotundzie żegnani byli min. prezydenci Lincoln, Ford, Reagan,Kennedy..
Przyznam, że wszystko to robi na mnie wrażenie..
No trip no life
Następna dostępna dla turystów sala to National Statuary Hall. Nazwa jest adekwatna, bo znajdują się tu pomniki wybitnych postaci amerykańskich, po 2 osoby z każdego stanu.
Najpotężniejszy jest 7 tonowy pomnik króla z Hawajów
No trip no life
...heee, na ostaniej fotce,ten "biały" (pomiedzy kolorowymi; )),wyglada z daleka jak...Lenin !!! ; )))))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav