--------------------

____________________

 

 

 



Motocyklem po środkowej Azji-Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan

142 wpisów / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 11 miesięcy 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

Po wizycie w kirgijskiej rodzinie, zwijamy obóz i ruszamy w dalszą drogę. Wyjeżdżamy jako pierwsi. Pniemy się po zboczach gór, aby następnie zjechać do pięknie

położonej wioski Tuluk. Po drodze miajmy stada pędzących koni, pasące się kozy, a krajobrazy zmieniają się jak w kalejdoskopie. Dalej jedziemy w kierunku Almalu.

Torkent i Kara Jygach. Wink

Zaznaczona trasa na czerwono to jest droga którą pokonaliśmy. Nie dało się jej zaznaczyć na mapie google, pewnie uważana jest jako nieprzejezdna. Ale my daliśmy

jej radę. Biggrin

Tak wygląda sklep, to ciężarówka dostawcza przemieszczająca się po wioskach. Wink

Jedziemy wzdłuż pól słoneczników, które na tle gór wyglądają obłędnie. A tak na marginesie, to jestem miłośniczką świeżego słonecznika, jestem od niego uzależniona

ależ miałabym tutaj raj jakby już był zjadliwy.  

Dojeżdżamy do jeziora Toktogul to w zasadzie sztuczny zbiornik, który w latach siedemdziesiątych został zbudowany na rzece Naryn.

Jezioro znajduje się na wysokości 880 m n.p.m, otoczone jest w całości przez "dramatyczne" góry, pofałdowane z małą ilością zieleni, ale jakże niezwykle piękne.  

Tubylcy najczęściej przyjeżdżają tutaj na wypoczynek, łowią ryby i pływają. Sun-smilie water  027 

Słabo jednak jest rozwinięta infrastruktura turystyczna, najlepszym rozwiązaniem jest własny namiot i prowiant. Nad brzegiem jeziora, można natknąć się na skorpiony,

dlatego należy nosić pełne buty,  

megi zakopane

ssstu-6
Obrazek użytkownika ssstu-6
Offline
Ostatnio: 8 godzin 58 minut temu
Rejestracja: 31 maj 2016

...te "pagórki" przy jeziorze rewelacja !!!!

...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 11 miesięcy 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

wiktor :

Będę kibicowal bo bardzo ciekawie się zapowiada Preved

ile wiza kosztuje ?

Wiktor wiza kosztowała 70 dolarów. Ktoś tu miał kibicować, halo Wink

megi zakopane

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 11 miesięcy 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

ssstu-6 :

...te "pagórki" przy jeziorze rewelacja !!!!

Oj tak ponoć o zachodzie słońca dopiero wyglądają mistrzowsko. Piękne tereny, a mnie wtedy padł cały sprzęt i tylko zaledwie kilka zdjęć udało się zrobić. 

megi zakopane

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 11 miesięcy 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

Po drodze zatrzymujemy się w przydrożnej restauracji. W końcu będzie można coś normalego zjeść. Zamawiamy sobie pyszną rybkęe, wygląda ona na łososia. Biggrin

Dojeżdża do nas tylko jeden samochód, reszta gdzieś zaginęła i nie ma z nimi kontaktu. 

 

Dalej jedziemy wzdłuż rzeki Naryn, to najdłuższa rzeka w Kirgistanie jej długość to 807 km. Rzeka ma swój początek od źródeł rz. Arabelsu wypływającej z lodowców

środkowego Tien-szanu, następnie wpada do zbiornika Toktogul, i dalej płynie na południowy zachód w kierunku Uzbekistanu. Płynie między rufowymi klifami, a jej 

wyjątkowość tkwi w kolorze to najbardziej turkusowa rzeka w Kirgistanie. Jedziemy pomiędzy skałami przejeżdżamy tunele, widokowo jest tutaj obędnie. Clapping

Dojeżdżamy do zapory, to tutaj większość energii produkowana jest w elektrowni Toktogulskiej. Kirgizja i Tadżykistan to niewielkie kraje i ubogie kraje, które nie mają

własnych surowców energetycznych.

Ich gospodarka oparta jest głównie na rolnictwie i turystyce. Są za to zasobne w wodę i mają duży potencjał hydroenergetyczny. Właśnie w Kirgizji i Tadżykistanie

znajdują się źródła wody dla całej Azji Centralnej. To tutaj powstają liczne strumienie, tworzone przez wodę z topniejących lodowców, tutaj mają swój początek

główne rzeki regionu,od których zależą losy sąsiednich krajów: Uzbekistanu, Kazachstanu, Turkmenii. Jeśli Tadżycy i Kirgizi przegrodzą rzeki zaporami i zgromadzą

w nich wodę dla potrzeb energetyki, dla sąsiadów będzie to prawdziwa katastrofa. *shok*.

Problemem są też ostre zimy, bo żeby ogrzać swoich mieszkańców, wodne elektrownie pracują pełną parą, czego poważnym skutkiem jest obniżenie poziomów

w zbiornikach do stanu krytycznego. Zapasów wody, mimo drastycznych oszczędności nie udało się do tej pory odbudować. 

Dzisiaj każdy zadaje sobie pytanie, ile wody spłynie na rolnicze niziny przy wiosennych roztopach. Czy uda się napełnić zbiorniki do bezpiecznego poziomu,

aby w mieszkaniach nie brakowało prądu. Ssun-tea

megi zakopane

perejra
Obrazek użytkownika perejra
Offline
Ostatnio: 3 lata 2 dni temu
Rejestracja: 10 lip 2016

ALE GÓRY!!!!!!!

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 2 godziny 36 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Megi, obłedne góry , widoki, jeziora, ludzie ..te góry to jakby pasami wielkolorowe, szalenie ciekawe.To nic ,że sa łyse i tak są mega piekne Yahoo

czy te fioletowe kwiaty to nasz łubin ?

No trip no life

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 11 miesięcy 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

Nelciu te fioletowe kwiaty, to albo łubin, albo wrzos tylko taki jakiś wysoki. Nie wiem dokładnie, ale kolory były obłędne. Wink

Wrzuciłam kilka zdjęć z rzeką wczśniej, bo chciałam mieć ciągłość. Także zobacz jeszcze na kolor rzeki Naryn. '_

megi zakopane

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Offline
Ostatnio: 1 dzień 15 godzin temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Turkusik tez obłędny, podziwiam widoczki...

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 11 miesięcy 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

Z Toktogul jedziemy w kierunku Karakol, Taszkomur, a następnie skręcamy w prawo, do Sary Chelek. Krajobraz bardzo szybko się zmienia. Na nowo robi się

zielono. 

Droga do Sary Chelek jest bardzo wyboista, najpierw ciągnie się wzdłuż wioski, a następnie pnie się ostro do góry. Na 20 km przed dotarciem do celu, następuje pobór opłat,

rejestracja pojazdu oraz identyfikacja osób. Jezioro znajduje się na terenie Parku Biosfery na wysokości 1870 m, więc na koniec dnia mamy trochę stromego podjazdu.

Sary Chelek to górskia idylla jezior, która powstała w wyniku silnego trzęsienia ziemi, a to jezioro, często cytowane jest w przewodnikach jako jedno z najpiękniejszych

jezior Kirgistanu.

Woda jeziora jest słodka i ponoć tak przejrzysta, że można dostrzec setki ryb, oraz jego kolorowe dno. Jezioro otoczone jest przez góry Chatkal na zachodzie,

które przekraczają granice z Uzbekistanem, i potężnym zasięgiem Tien Shan. 

 

Niestety jezioro kompletnie nas nie zauroczyło, tłumaczę sobie to tym, że zjawilśmy się tam zbyt późno, kiedy słońce operowało już po szczytach gór. 

Jezioro nabrało szarego koloru i zupełnie nie zrobiło na nas wrażenia, tym bardziej, że zejście do niego było bardzo strome. Blush

Zrezygnowana i zmęczona, chciałam już odpocząć ale i tutaj nie było odpowiedniego miejsca na obozowisko.

Wysoki brzeg jeziora, ograniczył swobodny dostęp do niego, a i tym samym brak możliwości rozbicia się nad samym jeziorem.  

Co prawda tuż obok znajdował się ogrodzony mały kemping, ale niewiadomo czy moglibyśmy tam przenocować, i pewnie tylko za opłatą.

Spotkany tam Kirgiz, opowiedział nam, że żyją tu niedźwidzie, rysie, jelenie, oraz 1000 różnych rzadkich roślin i że Sary-Chelek i że jest to doskonałe miejsce

do wędrówek pieszych i obserwacji przyrody. 

Z racji tego, że stwierdziliśmy, że nie ma sensu tutaj zostać, postanowiliśmy zawrócić, licząc na to, że po drodze napotkamy resztę ekipy i rozbijemy się gdzieś

już poza obszarem parku nad rzeką. Okazało się, że Wojtek z Moniką wiozący nasze bagaże byli w niewielkiej odległości od nas.

Bardzo jednak chcieli zobaczyć to miejsce, które tak licznie na forach zostało opisane jako piękne. Myślę, że dla nas to nie był odpowiedni moment i czas, a i 

zmęczenie zrobiło swoje. Bardzo szybko zrobiło się ciemno, i dalsza jazda na motocyklu po takich wertepach byłaby niebezpieczna, postanawiamy na dziko rozbić 

się w parku i z rana ponownie uderzyć nad jezioro. W trakcie rozbijania obozu podzedł do nas chłopak, który nazwał się jako Patrol parku.

Na tyle był miły i uprzejmy, że po wzięciu 500 SOM pozwolił nam tutaj zostać. Rozbijamy się w lesie, koło porozstawianych uli.

Oby nas tylko nie zeżarły........ i ten niedżwiedź o którym mówił nam Kirgiz. Wacko

megi zakopane

Strony

Wyszukaj w trip4cheap