Czy tylko żonę trafiły takie ostre dolegliwości ? pilotka pomogła ?
Tak poważne tylko żonę. Pilotka spisała się bardzo dobrze, zostawiła nas pod opieką miejscowego przedstawiciela, który pojechał po leki do apteki ( w Indiach pacjenci sami kupują leki jak wyzywienie) Pilota po południu przyjechała wraz z Tashim przywożąc coś do jedzenia.
Dojeżdżamy do Thiksey który jest jest klasztorem lamaistycznym należącym do szkoły gelugpa , założonym w XV w. przez Paldan Szerab Draspę. Zbudowany został na wzgórzu na wzór pałacu Potala w Lhasie, wnętrze zaś klasztoru zawiera wiele malowideł i rzeźb przedstawiających wierzenia i poglądy mahrajany. Mahajana jest systemem opartym przede wszystkim na sanskryckiej adaptacji Kanonu palijskiego. Charakterystyczną cechą buddyzmu mahajany jest zmiana ideału soteriologicznego, rozumienie "pustości", gdzie głównymi doktrynami o niej są nauki o naturze Buddy oraz zastosowanie terminu trzech ciał Buddy.
Największe wrażenie sprawia ogromna figura Buddy Majtreji w pozycji siedzącej (zajmująca dwie kondygnacje budynku)
Oprócz klasztoru męskiego znajduje się tutaj również klasztor żeński.
Z najwyższego tarasu rozciąga się wspaniały widok na dolinę Indusu i himalajskie pasmo Zanskaru.
W Thiksey podobno mieszka najważniejszy w Ladakhu wróżbita, który potrafi nie tylko przepowiadać przyszłość, co czyni w proroczym tańcu, ale posiada umiejętności uzdrawiania, jak również udziela porad medycznych.
Wracamy do Leh, drogi fatalne więc docieramy na wieczór.
Sigma, przykro mi z powodu tych problemów z żoną .Znam te tematy niestety, bo sama czasem przeżywam, szpital też ćwiczyłam..miałam wstrząs anafilaktyczny .
Dobrze, że to był akurat dzień,gdzie nie byliście w drodze dalej, tylko okolica..
Powiem tak , widoki są super !! więc jak nie czuję tych trudów podróży to mi się bardzo podoba.
Pogodę chyba też mieliście piękną, tym razem wam dopisała
Z samego rana jedziemy w kierunku Doliny Nubry – jednego z najbardziej wyjątkowych miejsc w Ladakhu, otwartego dla ruchu turystycznego dopiero w roku 1994.Dolina położona jest na wysokości około 3 050 m npm, u zbiegu rzek Shyok i Nubra, które stwarzają wyjątkową konfigurację terenową oraz klimat oddzielający dolinę od pasma Karakorum.
Tym razem jedziemy naprawdę wysoko m.in przez przełęcz Kardungla czyli ponad 5500 m.n.p.m.
Jesteśmy coraz wyżej, pojawiają się mgły
.
Wszechobecne kolumny samochodów wojskowych wydzielających ogromne ilości spalin
Nie wszyscy mają szczęście w podróży przez te wąskie i niebezpieczne drogi
Kolejna przerwa w podróży osunęły się skały i mamy prawie godzinną przerwę.
Nelciu mówimy o naprawdę dużych wysokosciach. Podawana kest wysokość Kardungla jako 5602 m, co czyniło by ją najwyższą przejezdną przełęczą na świecie, chociaż to chyba hinduski bajer. Tylko w Chinach i Andach są wyższe przełecze, ale nie ma tam typowej drogi przejezdnej jak to zobaczycie na następnych zdjęciach.
Najwyższe przełęcze to Lajiong La 5830m, Umling La 5793m - Chiny, Uturuncu +6000m Boliwia, Aucanquilcha 6176m i Ojos del Salado +6000m w Chile.
Co do choroby wysokościowej to w grupie tym razem były pewne problemy, mgłości, bóle głowy czy nawet krwotok z nosa. Niektórzy zakupili zw aptece w Leh litrowe butle z tlenem i zażywali miejscowe tabletki przeciw chorobie wysokościowej. W naszym przypadku nie było zadnych problemów. Zgdonie z pewną teorią organizm zapamiętuje wysokości i pobyt kilkaset metrów wyżej nie powoduje problemów. U nas to się sprawdziło.
Jesteśmy na przełęczy Kardungla, mnóstwo ludzi, motocykli samochodów także wojskowych, o spalinach nie wspomnę.
Ruch jak we Wrocku w godzinach szczytu
Jest zimo i wieje przeszywający wszystkie części ciała wiatr, także smród spalin zatyka nos
.
Jak ktoś chce może "dygnąć" jeszcze ze sto metrów wspinając się schodkami na sporą górkę. Ja durny "bohater" szybkim krokiem wbiegłem na samą górę i przez dobrych parę minut nie mogłem złapać oddechu
Tak poważne tylko żonę. Pilotka spisała się bardzo dobrze, zostawiła nas pod opieką miejscowego przedstawiciela, który pojechał po leki do apteki ( w Indiach pacjenci sami kupują leki jak wyzywienie) Pilota po południu przyjechała wraz z Tashim przywożąc coś do jedzenia.
Dojeżdżamy do Thiksey który jest jest klasztorem lamaistycznym należącym do szkoły gelugpa , założonym w XV w. przez Paldan Szerab Draspę. Zbudowany został na wzgórzu na wzór pałacu Potala w Lhasie, wnętrze zaś klasztoru zawiera wiele malowideł i rzeźb przedstawiających wierzenia i poglądy mahrajany. Mahajana jest systemem opartym przede wszystkim na sanskryckiej adaptacji Kanonu palijskiego. Charakterystyczną cechą buddyzmu mahajany jest zmiana ideału soteriologicznego, rozumienie "pustości", gdzie głównymi doktrynami o niej są nauki o naturze Buddy oraz zastosowanie terminu trzech ciał Buddy.
Największe wrażenie sprawia ogromna figura Buddy Majtreji w pozycji siedzącej (zajmująca dwie kondygnacje budynku)
Oprócz klasztoru męskiego znajduje się tutaj również klasztor żeński.
Z najwyższego tarasu rozciąga się wspaniały widok na dolinę Indusu i himalajskie pasmo Zanskaru.
W Thiksey podobno mieszka najważniejszy w Ladakhu wróżbita, który potrafi nie tylko przepowiadać przyszłość, co czyni w proroczym tańcu, ale posiada umiejętności uzdrawiania, jak również udziela porad medycznych.
Wracamy do Leh, drogi fatalne więc docieramy na wieczór.
Sigma, przykro mi z powodu tych problemów z żoną .Znam te tematy niestety, bo sama czasem przeżywam, szpital też ćwiczyłam..miałam wstrząs anafilaktyczny .
Dobrze, że to był akurat dzień,gdzie nie byliście w drodze dalej, tylko okolica..
Powiem tak , widoki są super !! więc jak nie czuję tych trudów podróży to mi się bardzo podoba.
Pogodę chyba też mieliście piękną, tym razem wam dopisała
No trip no life
Dzięki Nelciu
Z samego rana jedziemy w kierunku Doliny Nubry – jednego z najbardziej wyjątkowych miejsc w Ladakhu, otwartego dla ruchu turystycznego dopiero w roku 1994.Dolina położona jest na wysokości około 3 050 m npm, u zbiegu rzek Shyok i Nubra, które stwarzają wyjątkową konfigurację terenową oraz klimat oddzielający dolinę od pasma Karakorum.
Tym razem jedziemy naprawdę wysoko m.in przez przełęcz Kardungla czyli ponad 5500 m.n.p.m.
Jesteśmy coraz wyżej, pojawiają się mgły
.
Wszechobecne kolumny samochodów wojskowych wydzielających ogromne ilości spalin
Nie wszyscy mają szczęście w podróży przez te wąskie i niebezpieczne drogi
Kolejna przerwa w podróży osunęły się skały i mamy prawie godzinną przerwę.
W końcu dojeżdżamy powoli do przełęczy Kardungla.
Nie było problemów zdrowotnych z wysokością ? Megi wspominała w swojej relacji,że jechała na aspirynie, u was byly podobnie ?
Mysłałam zę zdjęciach widać mgłę, a to spaliny
No trip no life
Nelciu mówimy o naprawdę dużych wysokosciach. Podawana kest wysokość Kardungla jako 5602 m, co czyniło by ją najwyższą przejezdną przełęczą na świecie, chociaż to chyba hinduski bajer. Tylko w Chinach i Andach są wyższe przełecze, ale nie ma tam typowej drogi przejezdnej jak to zobaczycie na następnych zdjęciach.
Najwyższe przełęcze to Lajiong La 5830m, Umling La 5793m - Chiny, Uturuncu +6000m Boliwia, Aucanquilcha 6176m i Ojos del Salado +6000m w Chile.
Co do choroby wysokościowej to w grupie tym razem były pewne problemy, mgłości, bóle głowy czy nawet krwotok z nosa. Niektórzy zakupili zw aptece w Leh litrowe butle z tlenem i zażywali miejscowe tabletki przeciw chorobie wysokościowej. W naszym przypadku nie było zadnych problemów. Zgdonie z pewną teorią organizm zapamiętuje wysokości i pobyt kilkaset metrów wyżej nie powoduje problemów. U nas to się sprawdziło.
Jesteśmy na przełęczy Kardungla, mnóstwo ludzi, motocykli samochodów także wojskowych, o spalinach nie wspomnę.
Ruch jak we Wrocku w godzinach szczytu
Jest zimo i wieje przeszywający wszystkie części ciała wiatr, także smród spalin zatyka nos
.
Jak ktoś chce może "dygnąć" jeszcze ze sto metrów wspinając się schodkami na sporą górkę. Ja durny "bohater" szybkim krokiem wbiegłem na samą górę i przez dobrych parę minut nie mogłem złapać oddechu
Widok z samej góry
Przed nami jeszcze ponad 4 godziny drogi, a nawierzchnia coraz gorsza.Samochów także nie ubywa to jedna z głównych górskich dróg do Pakistanu .
Wojskowy punk kontroli dokumentów
Szok Takie wysokości i takie kolumny pojazdów.
Osobliwy kawałek świata. Dzięki Sigma że nas tam zabierasz