--------------------

____________________

 

 

 



KUBA - Wyspa jak wulkan gorąca - pełna rumu, cygar i słońca....

133 wpisów / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 23 godziny 32 minuty temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

może ktoś ma ochotę na karambolę? 

instrumenty muzyczne ...  ech... kiedyś zwoziłam je namiętnie do domu z różnych krajów, bo lubię takie pierdoły ; mam ich więc całkiem pokaźną domową kolekcję : raczej niewielkich, takich etnicznych bębenków, jakichś grzechotek, cymbałków,  zakupiłam kiedyś nawet rababę w Egipcie,  i taką śmieszną mandolinkę do ganwy marokańskiej itd... (a największy mój łup to afrykańska conga z Kenii, ma chyba ze 30cm srednicy!)  ;

potem jednak mi przeszła faza na instrumenty , bo coraz więcej się tego robiło a trzeba było to wszystko od czasu do czasu myć i  odkurzać, więc dałam spokój Pleasantry , ale tylko do czasu Kuby... Biggrin ; no nijak nie mogłam się oprzeć cudnym  kubańskim marakasom i  bongosom i znów  dawny diabeł się we mnie odezwał i się skusiłam..... 

niestety jakis tydzień po powrocie do domu , jak moje instrumenta zawisły już w "kąciku muzycznym" na ścianie, okazało się, że kupiłam coś z dzikim lokatorem;  i walczę z tym teraz ponad miesiąc - korniki albo coś drewnolubnego ( malutkie jak pchełki czarne robaczki) siedzą w tym i toczą moje drewniane cudo co kilka dni: (pojawiają się pod tym drobne jak mąka wiórki drewna); więc topie je w wodzie zanurzając bongosy w duzym dzbanku Crazy  - i po kilku minutach wypływają cholery .... niestety nie wszystkie na raz - wypłynie 1, 2 delikwenty i koniec, wiec suszę bongosy i znów wieszam na miejsce, a za 2-3 dni mam to samo; więc znowu na nie poluję ... Hunter  całą procedurę powtarzałam juz chyba z  11 razy- i za każdym razem wypływają nowe utopione zwłoki korników!  nie wiem ile ich tam jeszcze siedzi ? , ale moje bongosy zaczynają się już powoli rozpadać  na atomy  Dash 1 ; drewno nie lubi aż tak częstych kąpieli.... Crazy

Piea

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Offline
Ostatnio: 5 godzin 49 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Piea , tak myślałam, żę rzeźba ale różne pamiątki się przywozi. Szydełkowy ciuszek też super, ale nie dla każdego. Biggrin

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 23 godziny 32 minuty temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Miejscem, które odwiedziliśmy jeszcze w tych okolicach było malutkie Manaca Iznaga w Dolinie Cukrowej (Valle de los Ingenios)

 miejsce, które dawniej było sercem tego Cukrowego Imperium, ale dziś po dawnej świetności nie ma tu już śladu...; stoją jeszcze gdzie nie gdzie pozostałości bogatych willi dawnych plantatorów, spotkać można też jakieś marne resztki starych młynów i faktorii cukrowych, zachowało się nawet kilka domostw niewolników, ale obecnie tylko wiatr tu hula a cała ta cukrowa potęga dawno przeminęła z tym wiatrem …. 

Piea

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 23 godziny 32 minuty temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Nad okolicą  góruje wysoka wieża - Torre de Manaca Iznaga,  45-metrowa wieża-dzwonnica zbudowana w 1816 roku (która długo była najwyższym budynkiem na Kubie) , a służyła niegdyś nadzorcom do kontrolowania pracy niewolników; na samej górze tej wieży wisiał kiedyś dzwon, którego potężny dźwięk rozpoczynał i kończył pracę niewolników; dziś ten dzwon można zobaczyć na dole tuż obok całkiem nieźle jeszcze utrzymanej Hacjendy jednego z Plantatorów Cukrowych tej Doliny, która wraz z sąsiednim Trynidadem wpisane zostały na listę Unesco. 

Hacjenda 

żeby tam dojść, trzeba się przedrzeć  najpierw przez stoiska tutejszego bazarku rozstawionego wzdłuż jedynej drogi do wieży (swoją drogą, tamtejszy towar to piękne rękodzielnictwo - powstające "na oczach" potencjalnych klientów)

mamy tu czas wolny: jedni idą oglądać domki niewolników, inni idą do Hacjendy barona Cukrowego,  która obecnie jest restauracja, a większośc buszuje po tutejszym bazarku; jeszcze inni (w tym ja)  - ale tych jest bardzo niewielu- idą zmierzyć się z wieżą , tzn spróbowac wejść na górę ipopatrzeć na okolicę z górnego poziomu ; 45 metrów, to tak w mniej więcej 15 pięter - Crazy , O Kurka Siwa! nie ma windy! Dash 1 , człapię więc per pedes.... 

ta Hacjenda z góry prezentuje się znacznie ładniej 

kiedyś, wszędzie tu rosła trzcina cukrowa  a nadzorca patrzył z tej wieży czy niewolnicy odpowiednio pracują i czy strażnicy nie za rzadko chłostają ich batem

domki niewolników widziane z góry 

im wyżej - tym widoki fajniejsze...

Piea

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 14 godzin 54 minuty temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Hacjenda super !!! choć ta wieża hm.. mieszane uczucia

No trip no life

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 23 godziny 32 minuty temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Nelcia :

Hacjenda super !!! choć ta wieża hm.. mieszane uczucia

Nelciu, ta wieża... no cóż...  historii nie zmienimy .. taka była; ale dziś przynajmniej stoi dla samych widoków ; choc niewielu jest chętnych na drapanko pod górę na 15 pietro! Wacko

Piea

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 23 godziny 32 minuty temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Zajrzeliśmy jeszcze do Santa Clara, a tam oczywiście do Muzeum Che Gevary, które (na szczęście) było zamknięte i to była bardzo dobra wiadomość tego dnia, bo po Muzeum Rewolucji w Hawanie i wizycie na Playa Giron nad Zatoką Świń, nie miałam już zupełnie ochoty na oglądanie kolejnego przybytku pełnego nieciekawych pamiątek po tym bandycie, z którego zrobiono bohatera; ja wiem, że …dziesiąt  lat temu pół babskiego ówczesnego świata się w nim kochało na zabój, bo przystojna szelma z niego była – z tym kędzierzawym włosem pod berecikiem z gwiazdką, ale bandzior to bandzior! Kuba zrobiła z niego bożyszcza rewolucji, ale jaki to był „bohater” wie każdy, kto jest nieco zorientowany w historii tego kraju.

Na gebę Che Gevary , chcecie czy nie chcecie natkniecie się w tym kraju co najmniej kilka razy dziennie Wacko 

Mauzoleum Gevary

ulubione hasło Kolesia (Che - znaczy tyle co Koleś) 

rzeźbiarz - twórca tego wizerunku Che - chyba go nie lubił - bo "zrobił" mu taką jakąś kwaśną gębę 

jeszcze krótki postój przy pomniku Pociągu Pancernego

Piea

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 23 godziny 32 minuty temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

replika buldożera, którym Che rozwalił tory po których miał jechać pociąg z wojskiem Batisty i zapasami broni i żywności dla żołnierzy

Piea

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 23 godziny 32 minuty temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

fragment "pomnika" Tren Blindado- czyli Pociągu Pancernego 

pomnik eksplodującego granatu? 

Kolejny bardzo klimatyczny hotel na trasie niedaleko Santa Clara -  "Los Caneyes" utrzymany jest w stylu indiańskiej wioski z mnóstwem dżunglowatych alejek zatopionych w roślinności z domkami hotelowymi w stylu indiańskich szałasów;

 w całym hotelu znaleźć można ciekawe i naprawdę  piękne drewniane drzwi - takie prawdziwe scycerskie cacuszka ze scenkami z życia indian Taino

Piea

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 23 godziny 32 minuty temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

i ostatni odcinek na kubańskim szlaku - wyspa Cayo Santa Maria - cały dzień odpoczynku ; 24 godzinny podbyt all inclusive, który wcale nie jest standardem na tej wycieczce, bo to była inwencja naszej Joli przewodniczki; troche lazurków...

Piea

Strony

Wyszukaj w trip4cheap