--------------------

____________________

 

 

 



Wspominki z Wyspy Wiecznej Wiosny....

66 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 2 dni 10 godzin temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

tak to piwko; na Maderze jest tylko jeden browar  produkujący piwo Coral ( i  jest jeszcze mały minibrowarek lokalny, ale nie próbowalismy.... ) ; Coral jesli chodzi o piwo zdominował całą Maderę, ale tam i tak częściej pija sie ponchę i Madeira Wine

Piea

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 2 dni 10 godzin temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Wiktor, zimny Coral dla Ciebie... Alko 2

Piea

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 2 dni 10 godzin temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Któregoś kolejnego dnia w drodze gdzieś do….  trafiliśmy do ślicznego Sao Vincente, leżącego w zielonej dolinie; miasteczka i jak wiele innych na wyspie - otoczonego górami. Miasteczko jest niezwykle zadbane, czyściutkie, ukwiecone, wszędzie wokół stoją schludne kamieniczki i domy z zielonymi okiennicami. W centrum miasteczka stoi kościół oczywiście zgodnie z nazwą Św. Wincentego (patron całej Portugalii  i winiarzy).

Okolica ta słynie jednak najbardziej z innej atrakcji: istnieje tu zespół jaskiń z 700 metrowym szlakiem w skalnych tunelach z których wchodzi się wprost do Centrum Wulkanizmu, gdzie turyści mogą obejrzeć multimedialny pokaz o powstawaniu tutejszych wulkanów oraz trójwymiarową prezentację pokazującą wybuchy wulkaniczne sprzed 24 mln lat, które doprowadziły do powstania wysp archipelagu Madery. Tę atrakcję jednak pominęliśmy głównie z powodu, że poznaliśmy już takie wulkaniczne dzieje na Kanarkach  ale i trochę ze względu  na fakt, że szkoda nam było czasu tego dnia, bo zaplanowaliśmy sobie łażenie po lewadzie' a więc to kolejny powód, żeby wrócić jeszcze na Maderę po raz trzeci *yahoo*.

 

Sao Vincente

 

kościół pw. Sao Vincente w Sao Vincente

Piea

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 2 dni 10 godzin temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

cd Sao Vincente

pierdulanse z Madery

magnesiki niestety badziewne i wszystko made in China 

troche madetyjskiej zieloności , bo to głównie z tego powodu przybywa się  na tę wyspę

Nie pamietam czy pisałam Wam juz wcześniej o maderyjskich aloesach , ale zimą ( grudzień/styczeń) cała wyspa dosłownie tonie w kwitnqacych jak ogniste płomienie aloesach; wszedzie widać te sterczące urocze czerwoności; 

Tutaj mam dwie ciekawe fotki- perspektywa na Funchal z tego samego miejsca: w grudniu - w aloeasch i poniżej to samo miejsce 4 lata wcześniej na początku marca - po aloesach zostały już tylko jakieś "rybie szkieletory"  Crazy

Piea

wiktor
Obrazek użytkownika wiktor
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 mar 2016

Maderskie piwo dla mnie ? koniec świata . Badzo ci dziekuje ,ale wypijmy je razem Drinks będzie lepiej smakowało 

Ciekawe porównanie z grudnia i marca. Wniosek ? grudzien jest zdecydowanie bardziej kolorowy 

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 2 dni 10 godzin temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

He He... no to siup Wiktor! Drinks

Piea

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 2 dni 10 godzin temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

\

migawki z różnych miejsc Madery podczas obu szwędaczek; głównie okolice pomiędzy  Machico a Porto da Cruz

via raida; Madera jest podziurawiona jak ser szwajcarski - pełno w niej tuneli

to teraz Machico - miasteczko w zachodniej części wyspy, gdzie mieszkalismy drugim razem w tym jedynym wysokim budynku w mieście (to właśnie ten nasz drugi hotel: Don Pedro Madeira Ocean Beach)  - też bardzo przyjemny jeśli chodzi o obsługę, infrastrukturę i jedzonko, ale jednak poprzedni "Rocamar" był znacznie bardziej w naszym guście i zdecydowanie w tamtym milej spędzało sie czas niz w tym "bloku" Wacko 2

to kilka hotelowych pstryków: 

widok na hotel z daleka i wysoka 

to ten żółty najwyższy: 

i z bardziej bliska 

hotelowe tarasy z widokami

 widoczek z tarasu 

i kilka fotek ze środka; restauracja, recepcja, pokój:

wi fi było tylko we foyer przy recepcji 

widoki z naszego pokoju (niestety nie było balkonu, więc przez szybkę) 

wyzoomowany widok na naszą plażę p/ okno/ rankiem 

nasze miasteczko Machico o wschodzie słońca... z okna pokoju hotelowego 

wieczorny spacer w stronę plaży w Machico (ta jest naturalna) 

a tak wyglada sztuczna: (przy naszym wspomnianym hotelu) znajduje się jedna z dwóch sztucznych plaż na Maderze

 (druga jest w Calheta) : tony piachu nawiezione statkami z marokańskiej Sahary....

Piea

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 2 dni 10 godzin temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

przechadzka po wieczornym Machico okolice Fortu 

forteca Forte de Nossa Senhora do Amparo z ok 1700 roku

w Machico po drugiej stronie zatoki jest tez drugi, znacznie starszy Fort, niestety nie da sie tam wejsć do środka... , a szkoda, bo stamtąd byłyby fenomenalne widoki na półwysep Św. Wawrzyńca (Sao Laurenco)

idziemy tam troszkę wspinając sie po schodkach ale całujemy tam przysłowiowa klamkę, totalna ruina bez mozliwości wejscia...

za to widoki na naszą plażę... fju fju 

 i nasze wieczorne przechadzki po naszym Machico, w rózne dni, po którym spacerowalismy najczęściej wieczorami, bo w dzień cały czas bylismy gdzie na wyspie, więc na najbliżsżą okolicę hotelu jakoś nigdy nie było czasu....; tak to jest, że najciemniej pod latanią Blum 3

          **********************

i czas na kolejną lewadę Dance 4

 

Zmierzamy więc na lewadę Risco- dość krótką, ale przeuroczą lewadę do przepięknego wodospadu (Cascada da Risco) w zielonym leśnym kotle i drugą – już znacznie dłuższą i trudniejszą lewadę Rabaçal, znaną tu bardziej jako 25 Fontains (25 źródeł). 
Łącznie tego dnia pokonaliśmy pieszo ok 13 km trasy.

Wędrówki tymi szlakami mają pewną znaczącą przewagę nad jakimikolwiek innymi górskimi trasami: idziemy zawsze wzdłuż kanałów lewad, więc towarzyszy nam przez wiele kilometrów ciągła obecność wody, która sunie sobie w nich niespiesznie, wręcz leniwie - cały czas szemrząc sobie i nam kojącym dźwiękiem, która tworzy w lesie specyficzny, baśniowy nastrój; bo to przecież nie jest jakiś tam zwykły strumyk, który pędzi wartko i zaczyna się i kończy w zasięgu naszego wzroku. Lewada „idzie” razem z nami przez wiele kilometrów, prowadzi nas i nie pozwala się zagubić. Tworzy niesamowicie relaksującą oprawę plenerową: prastary las + góry + woda tworzą wspólnie pełną harmonię człowieka z naturalną przyrodą; no i jak tu nie pokochać tych lewad…..  Give heart 2

 

trasa jest przepiekna; to jedna z bardziej malowniczych lewad na wyspie, choć tej poprzedniej (Caldeirao Verde) położeniem nie dorównuje...., ale sam treking baaardzo przyjemny, wokół wspaniały i unikatowy las  laurissilva, będący skarbem tej wyspy, wielkie wrzosy i  gigantyczne wrzośćce, endemiczne ogromne mlecze i wilomlecze... i wodospady i zewsząd sącząca się woda... do tego świergot ptaków i nikogo na trasie , tylko my  Preved

zniczek maderski

i cel lewady - 25 Źródeł ( z nazwy, bo ja ich tu az tyle nie widzę Yes 3 

 wielki endemiczny mlecz

wrzosy Biggrin

szkoda, że nie ma tu żadnej z moich kociczek Blum 3

Piea

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 9 godzin 55 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Piękna ta lewada !! co za widoki .. Yahoo jakie drzewa niesamowite , trochę przypominają te na la Gomerze

Słyszałam o niej ,ale nie dotarłam niestety. Koniecznie następnym razem

No trip no life

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 2 dni 10 godzin temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Nelcia :

Piękna ta lewada !! co za widoki .. Yahoo jakie drzewa niesamowite , trochę przypominają te na la Gomerze

Słyszałam o niej ,ale nie dotarłam niestety. Koniecznie następnym razem

Nelciu, owszem, ta lewada jest całkiem ładna, jak wiele innych....  ale  jednak z maderyjskich lewad najbardziej skradła nam serce Caldeirao Verde; jednak całe mnóstwo ich jeszcze przed nami również na kolejny raz Victory

Piea

Strony

Wyszukaj w trip4cheap