Warto kupić olejek arganowy solo. Drogi, ale lepszy niż mieszanki. I kulinarny i kosmetyczny. Tadżin będzie zawsze, warto kupić ras el hanout. Kiszone cytryny, woda pomarańczowa.
Dzieki. przyprawy i olej napewno kupię. Piea kupilaś w Maroku jakąś torebkę?
Cześć Asiu,
tak! oczywiscie, że kupiłam ( już ją pokazywałam przy okazji albańskiej torebki (patrz: moja Albania #27);
ja w Maroku kupiłam mnóstwo różności, bo bardzo mi się podobały ichnie wyroby; poza przyprawami, olejami arganowymi, szafranem, kupiłam: oczywiście tadżin (ale nie taki ozdobny, tylko taki do pieczenia); kupiłam też marokański czajniczek do parzenia mięty, samą miętę też, pyszne są marokańskie kiszone oliwki, bardzo fajnie smakują, no i całą masę inszych pierduł; bardzo ciekawe były ( ja lubię takie rzeczy) oryginalne obrazki malowane herbatą szafranową ( spotkałam to tylko w jednym miejscu w Maroku ( pod ksarem Ait Ben Haddou), cos innego i niepowtarzalnego, zakupiłam zamiast grafiki, które uwielbiam i zwożę skąd się da:
Pańcio to malował na moich oczach , o! takie cóś:
był godziny: voila! i gotowe!
kupiłam jednak inny , o taki:
- wytargowaÅam za 60 mad" />
(wisi to u mnie w ramce za szybką, minęły 2,5 roku i nic nie wypłowiało)
Na pewno traficie do apteki gdzie będą zachwalać kosmetyki i będą różne promocje. Kupiłam olej arganowy, krem różany i z aloesu., oraz mydło w płynie savon noir. Jeśli chodzi o posiłki to wszędzie króluje tadżin może byc z wołowiny , kurczaka z róznymi warzywami. Z pustyni przywiozłam piasek.
Zadowolona jestem z olejku arganowego i kremu różanego. Dzieci cieszą się ze wszystkiego. Ode mnie dostały przybory szkolne i zabawki ,najwiecej pluszaków.Mam koleżankę dentystkę zawsze przygotowuje dla mnie małe pasty do zębów.
w tzw "aptece berberyjskiej" bedziecie na pewno w Marrakeshu,podobnie jak w "wytwórni" arganu, w przybytku z szafranem, wyrobami z rózy damasceńskiej, itd.... ja wiem jedno- nigdy niczego nie kupuję w takich miejscach, gdzie zwożą wycieczki! wielokrotnie sie juz przekonałam, że takie miejsca sa często kilkakrotnie przeszacowane cenowo!
Asiu, przypomniało mi się : mają tam piękne maski ( kamienne)- jeśli lubisz takie rzeczy... ja mam bzika, więc kupiłam dwwie , ale są ciężkie niestety jak cholera, jak to kamień (istotne, z powodu limitu bagażu)
Asiu, to nie wszystko.... to jest zdjęcie łupów dopiero z "środka wycieczki" - zabrakło jeszcze sporo przypraw (kupionych później) , ziół, obrazków, magnesików, no i bębenka do ganwy kupionego ostatniego dnia! !
Warto kupić olejek arganowy solo. Drogi, ale lepszy niż mieszanki. I kulinarny i kosmetyczny. Tadżin będzie zawsze, warto kupić ras el hanout. Kiszone cytryny, woda pomarańczowa.
Dzieki. przyprawy i olej napewno kupię. Piea kupilaś w Maroku jakąś torebkę?
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Cześć Asiu,
tak! oczywiscie, że kupiłam ( już ją pokazywałam przy okazji albańskiej torebki (patrz: moja Albania #27);
ja w Maroku kupiłam mnóstwo różności, bo bardzo mi się podobały ichnie wyroby; poza przyprawami, olejami arganowymi, szafranem, kupiłam: oczywiście tadżin (ale nie taki ozdobny, tylko taki do pieczenia); kupiłam też marokański czajniczek do parzenia mięty, samą miętę też, pyszne są marokańskie kiszone oliwki, bardzo fajnie smakują, no i całą masę inszych pierduł; bardzo ciekawe były ( ja lubię takie rzeczy) oryginalne obrazki malowane herbatą szafranową ( spotkałam to tylko w jednym miejscu w Maroku ( pod ksarem Ait Ben Haddou), cos innego i niepowtarzalnego, zakupiłam zamiast grafiki, które uwielbiam i zwożę skąd się da:
Pańcio to malował na moich oczach , o! takie cóś:
był godziny: voila! i gotowe!
kupiłam jednak inny , o taki:
- wytargowaÅam za 60 mad" />
(wisi to u mnie w ramce za szybką, minęły 2,5 roku i nic nie wypłowiało)
Piea
Piea. Obrazek super, muszę sobie zapamiętać (cenkę też) . Też lubię takie pamiatki.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Na pewno traficie do apteki gdzie będą zachwalać kosmetyki i będą różne promocje. Kupiłam olej arganowy, krem różany i z aloesu., oraz mydło w płynie savon noir. Jeśli chodzi o posiłki to wszędzie króluje tadżin może byc z wołowiny , kurczaka z róznymi warzywami. Z pustyni przywiozłam piasek.
basia35
Basia dziękuję za podpowiedzi, kosmetyki zawsze się przydają. Jak oceniasz ich jakość?
Gdzieś czytałam (chyba u Megi) aby zabrać cukierki dla dzieci. Czy na pewno i jakie?
Czy coś ewentualnie jeszcze?
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Zadowolona jestem z olejku arganowego i kremu różanego. Dzieci cieszą się ze wszystkiego. Ode mnie dostały przybory szkolne i zabawki ,najwiecej pluszaków.Mam koleżankę dentystkę zawsze przygotowuje dla mnie małe pasty do zębów.
basia35
w tzw "aptece berberyjskiej" bedziecie na pewno w Marrakeshu,podobnie jak w "wytwórni" arganu, w przybytku z szafranem, wyrobami z rózy damasceńskiej, itd.... ja wiem jedno- nigdy niczego nie kupuję w takich miejscach, gdzie zwożą wycieczki! wielokrotnie sie juz przekonałam, że takie miejsca sa często kilkakrotnie przeszacowane cenowo!
Asiu, przypomniało mi się : mają tam piękne maski ( kamienne)- jeśli lubisz takie rzeczy... ja mam bzika, więc kupiłam dwwie , ale są ciężkie niestety jak cholera, jak to kamień (istotne, z powodu limitu bagażu)
tutaj nasze łupy marokańskie ( są i maski) :
Piea
Piea, ale superkowe zakupy! Naprawde masz oko do fajnych rzeczy!
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Asiu, to nie wszystko.... to jest zdjęcie łupów dopiero z "środka wycieczki" - zabrakło jeszcze sporo przypraw (kupionych później) , ziół, obrazków, magnesików, no i bębenka do ganwy kupionego ostatniego dnia! !
Piea