W południe mamy jechać dalej, już na Kaukaz, ale mała zmiana planów.
Przejeżdżamy obok Gori, więc zjeżdżamy z trasy.
To miasto to jedna wielka pamiatka po zbrodniarzu wszechczasów.
Centralne miejsce zajmuje muzeum Józefa Wisarionowicza. Tam nie wchodzimy, nikt nie chce płacić. Za budynkiem jest wagon pociągu, którym sie poruszał. Można wejść do środka jak się ma bilet do muzeum. I pod dachem dom, w którym się urodził Stalin i mieszkał przez pierwsze 4 lata życia. Główna ulica to Aleja Stalina, o czym świadczą tabliczki na domach, niektóre chyba jeszcze pamiętają rok 1953...
zatrzymywaliście się przy tych pięknych jeziorkach ?
To nie jeziorka, tylko dwa słynne miejsca - zbiornik retencyjny Zhinvali oraz punkt w którym stykają się potoki Biała Aragwi i Czarna Aragwi (lewy dopływ Kury, największej rzeki Gruzji).
Niedaleko jest twierdza Ananuri, którą zwiedzimy w drodze powrotnej.
Jorguś, widzę wszystkie zdjęcia !
Piea
W południe mamy jechać dalej, już na Kaukaz, ale mała zmiana planów.
Przejeżdżamy obok Gori, więc zjeżdżamy z trasy.
To miasto to jedna wielka pamiatka po zbrodniarzu wszechczasów.
Centralne miejsce zajmuje muzeum Józefa Wisarionowicza. Tam nie wchodzimy, nikt nie chce płacić. Za budynkiem jest wagon pociągu, którym sie poruszał. Można wejść do środka jak się ma bilet do muzeum. I pod dachem dom, w którym się urodził Stalin i mieszkał przez pierwsze 4 lata życia. Główna ulica to Aleja Stalina, o czym świadczą tabliczki na domach, niektóre chyba jeszcze pamiętają rok 1953...
Jorguś
A jaki jest obecnie ich stosunek do Stalina ? mam na myśli mieszkańców , czy pilot coś mówił ?
No trip no life
O Stalinie nie, bo po co. Z faktami się nie dyskutuje. Ale mam wrażenie, że Gori to nie chwyt dla turystów, ale autentyczna duma.
Natomiast na pewno nie znoszą Rosjan - za Abchazję Osetię, przesuwanie granic nocą, wojnę z 2008 r. i jak ja za całokształt.
Jorguś
Jeśli jest to dla nich duma, to wszystko jasne..
A z faktami to wiesz, różnie bywa i można je rozumieć i interpretowac na wiele sposobów Wiele mamy takich pzykładów z historii..
Miejsce tak czy inaczej ciekawe zobaczyć, choćby z zewnątrz
No trip no life
Reszta dnia to przejazd na Kaukaz słynną Gruzińską Drogą Wojenną.
Przynajmniej jej częścią, na nocleg do Gudauri.
Jorguś
Do Gudauri dojeżdżamy pod wieczór. Zaczyna się robić ciemno. Od godziny leje i tak przez całą noc.
Co będzie jutro jak mamy dotrzeć do Kazbegi?
Jorguś
Droga wojenna ?? piekne krajobrazy
zatrzymywaliście się przy tych pięknych jeziorkach ?
No trip no life
To nie jeziorka, tylko dwa słynne miejsca - zbiornik retencyjny Zhinvali oraz punkt w którym stykają się potoki Biała Aragwi i Czarna Aragwi (lewy dopływ Kury, największej rzeki Gruzji).
Niedaleko jest twierdza Ananuri, którą zwiedzimy w drodze powrotnej.
Oczywiście zatrzymywaliśmy się na zdjęcia.
No a piękne widoki to się dopiero zbliżają
Jorguś
Ranek. Nie pada.
Człowiek wychodzi na balkon i .... to na co czekałem.
Dalej tylko zdjęcia z górnego odcinka Gruzińskiej Drogi Wojennej.
Jedziemy do Kazbegi.
Jorguś