Plan ( wielokrotnie modyfikowany) ostatecznie wyglądał tak:
2 noce w Kuta na Bali
6 nocy na Flores w tym jeden nocleg na łodzi
4 na Gili Meno
6 w Ubud na Bali
Wszystkie miejsca bardzo nam się podobały. Każde miało coś ciegawego do zaoferowania.Trudno powiedzieć, które z nich było najlepsze, najpiękniejsze czy najciekawsze. Każde było inne, i wszystkie były interesujące.
Z opóźnieniem ( podobno tego dnia rano było jakieś awaryjne lądowanie i wszystkie rejsy były opóźnione) ruszamy z lotniska Chopina w Warszawie do Doha. W stolicy Kataru mieliśmy baaaardzo mało czasu na przesiadkę, do bramki biegliśmy korzystając z ruchomych dywanów i schodów. Zdyszani, z wypiekami na twarzy zdążyliśmy na samolot, ale nie było czasu na zdjęcia. Na Bali lądujemy o czasie ok 9 rano. Podróż wygodna. Głodni nie byliśmy.
...heee, opowiadaj !!! : )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Podróż miała miejsce w dniach 15.08 - 3.09.2019.
Plan ( wielokrotnie modyfikowany) ostatecznie wyglądał tak:
2 noce w Kuta na Bali
6 nocy na Flores w tym jeden nocleg na łodzi
4 na Gili Meno
6 w Ubud na Bali
Wszystkie miejsca bardzo nam się podobały. Każde miało coś ciegawego do zaoferowania.Trudno powiedzieć, które z nich było najlepsze, najpiękniejsze czy najciekawsze. Każde było inne, i wszystkie były interesujące.
Mrówka
normalnie telepatia.. bo ja o tobie właśnie pisałam w wątku odliczankowym
No trip no life
Z opóźnieniem ( podobno tego dnia rano było jakieś awaryjne lądowanie i wszystkie rejsy były opóźnione) ruszamy z lotniska Chopina w Warszawie do Doha. W stolicy Kataru mieliśmy baaaardzo mało czasu na przesiadkę, do bramki biegliśmy korzystając z ruchomych dywanów i schodów. Zdyszani, z wypiekami na twarzy zdążyliśmy na samolot, ale nie było czasu na zdjęcia. Na Bali lądujemy o czasie ok 9 rano. Podróż wygodna. Głodni nie byliśmy.