Ciekawie wyglądają te niby egipskie zabytki z czasów faraonów. W kolorze mają dopiero moc , my w większości jak oglądamy oryginały to są już na ogół bez barw,albo jakieś nędzne resztki.
A propos filmów tam kręconych, to niedawno oglądałam na nowo Lawrenca z Arabii, fajna produkcja .
Trochę zasiedzieliśmy się w wytwórni filmów, czas dokończyć zwiedzanie. Nie jest to może miejsce któremu warto poświęcić dużo czasu ale jak wiele miejsc, warto raz zobaczyć, aby wyrobić sobie własną opinię. Z bliska dekoracje nie wyglądają najlepiej. Wiele kręconych tu scen uzupełnianych była komputerowo. Rekwizyty nadgryzione są zębem czasu…
Ale są i fajne miejsca. Tu trochę słabo wyszły zdjęcia.
styropianowy Egipt robi spore wrażenie; ładne te Twoje fotki, bo tam faktycznie ciężko zrobić dobre zdjęcia (beznadziejne jest tam światło we wnętrzach) ; a my nawet mieszkaliśmy - można powiedzieć, że "na terenie studia filmowego Atlas" w tamtejszym hotelu dla filmowców (Oskar), więc mieliśmy to miejsce dosłownie w zasięgu ręki
Dziękuję Piea. Fotki niektóre wyszły – ale dużo ruszonych, nie nadających się do pokazania albo zbyt ciemnych. Robimy zdjęcia tylko komórkami, przy dużym słońcu nie zawsze widać co obiektyw uchwyci.
Ciekawa jestem jak Twoje wrażenia z hotelu przy wytwórni filmów. Jest to jakaś atrakcja?
Kontynuujemy podróż. Celem (nocleg) jest Zagora. Ale po drodze jeszcze wiele atrakcji. Krajobraz coraz to inny. Zdjęcia z okna autobusu.
Zatrzymujemy się w punkcie widokowym. Tu prawie brak zieleni. Koryto wyschłej rzeki.
Zmieniamy scenerię.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Ciekawie wyglądają te niby egipskie zabytki z czasów faraonów. W kolorze mają dopiero moc , my w większości jak oglądamy oryginały to są już na ogół bez barw,albo jakieś nędzne resztki.
A propos filmów tam kręconych, to niedawno oglądałam na nowo Lawrenca z Arabii, fajna produkcja .
No trip no life
Nel, to może coś rozpoznasz na zdjęciach. Ale kontynuacja może jutro, bo dzisiaj zbyt dużo spraw...
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Trochę zasiedzieliśmy się w wytwórni filmów, czas dokończyć zwiedzanie. Nie jest to może miejsce któremu warto poświęcić dużo czasu ale jak wiele miejsc, warto raz zobaczyć, aby wyrobić sobie własną opinię. Z bliska dekoracje nie wyglądają najlepiej. Wiele kręconych tu scen uzupełnianych była komputerowo. Rekwizyty nadgryzione są zębem czasu…
Ale są i fajne miejsca. Tu trochę słabo wyszły zdjęcia.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Dostaliśmy trochę czasu wolnego, więc jeszcze popstrykaliśmy zdjęcia.
Udajemy się do wyjścia.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Asia nie wiedziałem,ze masz skrzydła heeee
Pstryk fiu fiu
styropianowy Egipt robi spore wrażenie; ładne te Twoje fotki, bo tam faktycznie ciężko zrobić dobre zdjęcia (beznadziejne jest tam światło we wnętrzach) ; a my nawet mieszkaliśmy - można powiedzieć, że "na terenie studia filmowego Atlas" w tamtejszym hotelu dla filmowców (Oskar), więc mieliśmy to miejsce dosłownie w zasięgu ręki
Piea
Dziękuję Piea. Fotki niektóre wyszły – ale dużo ruszonych, nie nadających się do pokazania albo zbyt ciemnych. Robimy zdjęcia tylko komórkami, przy dużym słońcu nie zawsze widać co obiektyw uchwyci.
Ciekawa jestem jak Twoje wrażenia z hotelu przy wytwórni filmów. Jest to jakaś atrakcja?
Kontynuujemy podróż. Celem (nocleg) jest Zagora. Ale po drodze jeszcze wiele atrakcji. Krajobraz coraz to inny. Zdjęcia z okna autobusu.
Zatrzymujemy się w punkcie widokowym. Tu prawie brak zieleni. Koryto wyschłej rzeki.
Tu kupujemy pierwsze daktyle – paczka 20 DH.
Można też nabyć „pamiątki”.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Południe mam zaliczone ale chętnie powspominam.
basia35
Krajobrazowo całkiem ciekawie