Na naszą kwaterę w Agia Efimia zjechalismy około 23.30 miła Pani czekała na Nas na ganku. Był to bardzo duży pokój z aneksem kuchennym i co zaskakujące z dwoma balkonami. Jeden z widokiem na góry od tej wietrznej strony więc jedynie ręczniki na nim suszylismy, a drugi był od strony morza.
Po pierwszej nocy stwierdziliśmy że pojedziemy na jezioro melissani. Odległość od noclegu około 8 km po drodze przejeżdżalismy przez miejscowość Sami nad którą również się zastanawialam jako miejsce noclegowe i cieszę się że jednak wybraliśmy Agia Efimia - zdecydowanie bardziej malownicza, Sami to spore miasteczko i w porównaniu do Agia mocno jak dla nas zabetonowane. Czuć od razu dużo większy zgiełk, ale mówię to subiektywne odczucia...
Na jezioro najlepiej jest się dostać między 12-14 wtedy kąt padania promieni słonecznych najladniej pokazuje niesamowite kolory wody. Mimo że był to 9 września ludzi było sporo, czekaliśmy ponad pół godziny zanim weszliśmy na łódkę. Ale podobno w sezonie 2-3 h to norma, w tej porze około południa kiedy każdy to chce zobaczyć jezioro właśnie w tym "najlepszym" czasie. W środku jest dość zimno - jaskinia, warto mieć jakiś sweterek... Przynajmniej jak dla mnie - należę do zmarzluchow
No to teraz parę foto, chociaż warunki tam są trudne do zrobienia dobrego zdjęcia, zdecydowanie lepiej nagrał nam się filmik... Powiem jeszcze, że specjalnie nie oglądalam ani jednego filmu z tego miejsca by było dla mnie niespodzianka i udało się, było to miejsce niby niepozorne, ale jednak w nas wywołało wow
Mieliśmy też duży fart, bo stojąc te pół godziny zaszło słońce było sporo chmur, ale akurat tuż przed wejściem do łódki zrobiła się dziura w zachmurzeniu i wyszło piękne
Nam bardzo podobało się, że fruwaly tam ptaki, wyglądało to bardzo bajecznie a ich pióra miejscami na wodzie jak mięciutka kołdra
Po pływaniu łódką w jaskini pojechaliśmy na Antisamos Beach, plaża jest dość spora, zagospodarowana, w sezonie podobno jest na niej dość głośno i ciasno, teraz było cicho i dość spokojnie, choć ludzi było sporo i dwa czynne bary. Plaża ok ale bez szału, największym atutem tej plaży jest jej położenie między zielonymi pagórkami, z góry wygląda naprawdę ładnie.
Spędzilismy na niej z dwie godziny, było sporo chmur i tylko czasem wychodzilo słońce, a wiatr spływajacy z otaczających gór był dość rzeski.
Bajka piękne pstryki , widzę że to będzie twoja kolejna piękna opowieśc o Grecji
Ale fart mieliście z pogodą. Pare dni póżniej i wrażenia byłyby trochę inne
Tez zasiadam do czytania
My byliśmy w lipcu i całą wysepkę objechalismy
Bardzo podobała się Kefalonia
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Ciszę się że jest Was już więcej chętnych na podróż po Kefalonii, witam i zapraszam
Na naszą kwaterę w Agia Efimia zjechalismy około 23.30 miła Pani czekała na Nas na ganku. Był to bardzo duży pokój z aneksem kuchennym i co zaskakujące z dwoma balkonami. Jeden z widokiem na góry od tej wietrznej strony więc jedynie ręczniki na nim suszylismy, a drugi był od strony morza.
Po pierwszej nocy stwierdziliśmy że pojedziemy na jezioro melissani. Odległość od noclegu około 8 km po drodze przejeżdżalismy przez miejscowość Sami nad którą również się zastanawialam jako miejsce noclegowe i cieszę się że jednak wybraliśmy Agia Efimia - zdecydowanie bardziej malownicza, Sami to spore miasteczko i w porównaniu do Agia mocno jak dla nas zabetonowane. Czuć od razu dużo większy zgiełk, ale mówię to subiektywne odczucia...
Na jezioro najlepiej jest się dostać między 12-14 wtedy kąt padania promieni słonecznych najladniej pokazuje niesamowite kolory wody. Mimo że był to 9 września ludzi było sporo, czekaliśmy ponad pół godziny zanim weszliśmy na łódkę. Ale podobno w sezonie 2-3 h to norma, w tej porze około południa kiedy każdy to chce zobaczyć jezioro właśnie w tym "najlepszym" czasie. W środku jest dość zimno - jaskinia, warto mieć jakiś sweterek... Przynajmniej jak dla mnie - należę do zmarzluchow
No to teraz parę foto, chociaż warunki tam są trudne do zrobienia dobrego zdjęcia, zdecydowanie lepiej nagrał nam się filmik... Powiem jeszcze, że specjalnie nie oglądalam ani jednego filmu z tego miejsca by było dla mnie niespodzianka i udało się, było to miejsce niby niepozorne, ale jednak w nas wywołało wow
Mieliśmy też duży fart, bo stojąc te pół godziny zaszło słońce było sporo chmur, ale akurat tuż przed wejściem do łódki zrobiła się dziura w zachmurzeniu i wyszło piękne
Nam bardzo podobało się, że fruwaly tam ptaki, wyglądało to bardzo bajecznie a ich pióra miejscami na wodzie jak mięciutka kołdra
fajna grota i fajny rejsik
No trip no life
Bajka może sie nie obrazisz, jeżeli dodam kilka moich zdjęć
Nie obrażę się, jeżeli nie wyrazisz zgody.
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Oczywiscie, że się nie obrażę
Spróbuj tak jak pisała Nela powyżej udostępnić swój album w Google, bo nie widać twoich wstawionych zdjęć
Po pływaniu łódką w jaskini pojechaliśmy na Antisamos Beach, plaża jest dość spora, zagospodarowana, w sezonie podobno jest na niej dość głośno i ciasno, teraz było cicho i dość spokojnie, choć ludzi było sporo i dwa czynne bary. Plaża ok ale bez szału, największym atutem tej plaży jest jej położenie między zielonymi pagórkami, z góry wygląda naprawdę ładnie.
Spędzilismy na niej z dwie godziny, było sporo chmur i tylko czasem wychodzilo słońce, a wiatr spływajacy z otaczających gór był dość rzeski.