--------------------

____________________

 

 

 



Kenia i Tanzania - W poszukiwaniu źródeł Nilu.

36 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Gienek
Obrazek użytkownika Gienek
Offline
Ostatnio: 1 miesiąc 16 godzin temu
Rejestracja: 06 mar 2014
Kenia i Tanzania - W poszukiwaniu źródeł Nilu.

Witam.

Dwa dni temu wróciłem z wycieczki objazdowej organizowanej przez Rainbow Tours o nazwie Kenia i Tanzania w poszukiwaniu źródeł Nilu. Z uwagi iż większa część trasy tej wycieczki odbywa się na terytorium Tanzanii, postanowiłem relację napisać właśnie na forum o Tanzanii.

Chętnych zapraszam również do przeczytania moich poprzednich relacji z wycieczek:

Sri Lanka

Kenia

Egipt

Tajlandia

Pielgrzymka do Ziemi Świętej

Gambia i Senegal - Spacer z Lwami

Moją przygodę z czarnym lądem rozpocząłem na lotnisku Chopina w Warszawie. Z uwagi iż wylot odbywał się wczesnym rankiem, a mieszkam dość daleko od Warszawy, to aby zdążyć na odprawę bagażową musiałem wyjechać wieczorem. Tej nocy spania nie było. Boredom

Po kilkugodzinnym koczowaniu na lotnisku w końcu doczekałem się rozpoczęcia odprawy bagażowej. Tuż przed odprawą bagażową udałem się jak co roku do stanowiska Rainbow Tours po zawieszki na walizki. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że w tym roku Rainbow postanowił zaoszczędzić na zawieszkach i ich zwyczajnie nie było. Mówi się trudno. Stanąłem w długiej kolejce do odprawy bagażowej. Aż trudno było uwierzyć, że w niedużym samolocie może zmieścić się aż tyle osób.

Po odprawie bagażowej była szybka odprawa paszportowa i już po drugiej stronie granicy „w strefie niczyjej” Biggrin przyszedł czas na ostatnie zakupy przed wylotem. Niestety już od kilku lat, podczas lotów czarterowych na wycieczki organizowane przez Rainbow Tours, niestety na darmowy katering na pokładzie samolotu nie ma co liczyć. Wszystko jest nastawione na maksymalny zysk nawet za cenę wygody pasażerów.

Nad Europą, poprzez większość drogi, niebo było zachmurzone. Na szczęście, nad Afryką po międzylądowaniu w Egipcie, sytuacja przedstawiała się znacznie lepiej. Chmur nie było wcale i można było popodziwiać widoki. Wszędzie jak okiem sięgnąć rozpościerały się beże i szarości Sahary. Wśród nieskończonego morza piasku skał i wydm, tuż pod samolotem, ciągnął się Nil jak nieskończony srebrny waż, odbijający wśród wąskiego paska zieleni promienie słońca. Rzeka, nad którą wiele tysięcy lat temu, powstała pierwsza znacząca ludzka cywilizacja. Faraonowie rządzili nieprzerwanie tą ziemią przez wiele setek lat. Nil wylewając się co roku ze swego koryta, nanosił na okoliczne piaski żyzny muł, który umożliwiał na tej jałowej ziemi prowadzić uprawy rolnicze. Wtem wąska nitka Nilu rozlała się w wielkie jezioro. To było Jezioro Nasera. Jeden z największych sztucznych zbiorników wody na świecie. Jezioro powstało w 1971r po wybudowaniu Tamy Asuańskiej. Po wybudowaniu tamy Asuańskiej Nil przestał wylewać. Umożliwiło to Egipskim rolnikom zasiewać swe uprawy trzy razy do roku. Niestety gdy Nil przestał wylewać to również przestał nanosić życiodajny muł na okoliczne pola. Sahara powoli, lecz systematycznie zaczęła wydzierać Egipcjanom żyzną ziemię przemieniając ją w jałową pustynię. Kiedyś z powodu ingerencji człowieka ten żyzny pas ziemi wokół Nilu zniknie prawie całkowicie.

Daleko w dole, krajobraz zaczął stopniowo zmieniać kolory z pustynnych w bardziej szarozielone. Gdy zapadł zmrok, Pani Kapitan poinformowała, że właśnie minęliśmy równik i niedługo Potem wylądowaliśmy w Mombasie.

Pomimo iż była już ciemna noc, po wyjściu z samolotu uderzyła mnie fala gorąca połączona z niesamowitą wilgotnością. Poczułem się jak w mokrej saunie. W ciągu kilkunastu sekund zrobiłem się calutki mokry od potu. W takich warunkach żaden anti-perspirant nie pomoże na pocenie się. Zresztą tłumienie pocenia się w takich warunkach byłoby bardzo niezdrowe. Stanąłem na afrykańskiej ziemi i wciągnąłem nosem woń czarnego lądu. Właśnie zaczynała się moja wielka afrykańska przygoda, Jak później okazało się jedna z najwspanialszych wycieczek jakie miałem w życiu.

CDN...

Podróżnik

mabro
Obrazek użytkownika mabro
Online
Ostatnio: 30 minut 59 sekund temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

Yahoo Yahoo Yahoo

ssstu-6
Obrazek użytkownika ssstu-6
Offline
Ostatnio: 8 godzin 10 minut temu
Rejestracja: 31 maj 2016

...hmmm,Gienek zapodałeś odnośniki do relacji które są...na innym forum...to pomysł "taki sobie"...jak dla mnie...

...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav

Gienek
Obrazek użytkownika Gienek
Offline
Ostatnio: 1 miesiąc 16 godzin temu
Rejestracja: 06 mar 2014

ssstu-6 :

...hmmm,Gienek zapodałeś odnośniki do relacji które są...na innym forum...to pomysł "taki sobie"...jak dla mnie...

Zapodałem odnośniki do swoich relacji. Niektóre z nich były napisane w czasach gdy nie było jeszcze tego forum a przynajmniej ja nie byłem wtedy jeszcze zarejestrowany na tym forum. Zawsze na początku swoich relacji daję link do wszystkich moich relacji. Ot taka moja tradycja Biggrin

PS

Inne forum gryzie? Nie wiedziałem, że ma to jakieś znaczenie na jakim forum jest relacja. Jeśli nie ma się konta na danym forum to zwyczajnie można nie czytać relacji. W poście z odnośnikami do moich poprzednich relacji dopisałem informację która relacja znajduje się na innym forum. Mam nadzieję, że to zadowoli wszystkich.

Podróżnik

basia35
Obrazek użytkownika basia35
Offline
Ostatnio: 2 lata 5 miesięcy temu
Rejestracja: 24 gru 2013

Radek najpierw były wakacje pl a dopiero my. Dużo relacji jest przeniesionych właśnie z tego forum.Biggrin

basia35

ssstu-6
Obrazek użytkownika ssstu-6
Offline
Ostatnio: 8 godzin 10 minut temu
Rejestracja: 31 maj 2016

...basia35 nie chodzi mi o to aby "nie odwiedzać konkurencji" ; )

a jedynie aby tak skonstruować odnośniki że "ciekawy relacji" wiedział będzie dokąd zostanie przeniesiony ; )))

...jest przeciez na forum kilka osób które "podpieraja się odnosnikami" ale u nich "wiem gdzie polecę,gdy kliknę"...

...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav

mabro
Obrazek użytkownika mabro
Online
Ostatnio: 30 minut 59 sekund temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

Gienek, narobiłeś "smaka" a teraz zamilkłeś - dawaj te zwierzole Biggrin

Gienek
Obrazek użytkownika Gienek
Offline
Ostatnio: 1 miesiąc 16 godzin temu
Rejestracja: 06 mar 2014

mabro :

Gienek, narobiłeś "smaka" a teraz zamilkłeś - dawaj te zwierzole Biggrin

Spokojnie spokojnie. Już piszę Biggrin . Jak to zwykle bywa po urlopie w pracy mam nagromadzenie obowiązków i trochę mało czasu ale już za chwileczkę już za momencik pojawi się kolejna część mojej relacji

Podróżnik

Gienek
Obrazek użytkownika Gienek
Offline
Ostatnio: 1 miesiąc 16 godzin temu
Rejestracja: 06 mar 2014

Gorąc i wilgotność powietrza była niesamowita, lecz przecież właśnie po to staram się wyjeżdżać zimą w ciepła regiony świata aby zażyć trochę ciepła i słońca, podczas gdy w Polsce panuje zimno i szarość. Pamiętając jak wyglądała odprawa paszportowa podczas mojej poprzedniej wizyty 10 lat temu, przygotowałem się na długie oczekiwanie na lotnisku. Spotkało mnie miłe zaskoczenie. Odprawa paszportowa i odprawa bagażu przebiegła szybko i sprawnie. Po chwili odnaleźliśmy pana z tabliczką Rainbow w ręku. Rozpoznałem go. To był ten sam rezydent którego poznaliśmy po objeździe, podczas pobytu stacjonarnego w Gambii w Bandżul. Skierował nas do odpowiedniego rezydenta i po chwili siedzieliśmy już w busie który wiózł nas do hotelu Reef w Mombasie. W autobusie doznaliśmy kolejnej przykrej niespodzianki. Rezydent poinformował że na safari nie można zabierać twardych walizek

Swoon Girl cray 2

Twarde walizki miały zostać w hotelu Reef do końca części objazdowej a wszystko co potrzebne na safari trzeba było przepakować w miękkie torby. Mocno nas to zaskoczyło. Podobno gdzieś o tym można było przeczytać rezerwując wycieczkę, lecz nas ta wiadomość mocno zaskoczyłem. Sądząc zresztą po reakcji ludzi nie tylko nas zaskoczyła ta informacja. Rainbow mógłby informować o takim sposobie pakowania się w bardziej bezpośredni sposób. Zaoszczędziłoby to wielu ludziom problemów. Do hotelu dotarliśmy późnym wieczorem. Szybka kolacja i szukanie rozwiązania skąd wziąć torby do przepakowywania się. Na szczęście udało nam się jakoś rozwiązać ten problem. Zanim przepakowaliśmy się było już około pierwszej w nocy. Wyjazd z hotelu był zaplanowany na 3:30 więc spania było niewiele taj nocy. To już z kolei druga nieprzespana noc z rzędu, lecz ekscytacja powodowała, że nie czuło się zmęczenia. Ruszyliśmy w drogę. Podzielono nas na trzy busy w których jechały osoby z wycieczek Kenia i Tanzania oraz Kenia i Tanzania w poszukiwaniu źródeł Nilu. Po kilku godzinach jeden z busów odmówił posłuszeństwa. Kierowcy próbowali naprawić busa, lecz nie udało im się to. Po godzinnym przymusowym postoju, udało się upchnąć ludzi w dwa pozostałe sprawne busy i ruszyliśmy dalej

W końcu dotarliśmy do granicy. Odprawa paszportowa pomiędzy Kenią i Tanzanią odbyła się bardzo sprawnie. Zeskanowano nam odciski palców, sprawdzono paszporty i żółte książeczki i już byliśmy po tanzańskiej stronie granicy, choć fizycznie po odprawie paszportowej wróciliśmy do tych samych busów.

W tym momencie drogi naszych obydwu wycieczek rozdzieliły się. Nasza wycieczka dalszą część podróży odbywała dwoma samochodami terenowymi marki Toyota Land Cruiser. Po chwili ruszyliśmy w dalszą drogę

Tanzania bardzo miło mnie zaskoczyła. Według statystyk, Tanzania jest krajem sporo biedniejszym niż Kenia. Przekroczywszy granicę odniosłem zupełnie inne wrażenie. W Tanzanii są lepsze drogi i jest o wiele bardziej czysto niż w Kenii. Widziałem też, że miejscami koszone są pobocza przy drogach. Odbywa się to trochę inaczej niż w Polsce. Na poboczu widziałem kilkunastu facetów którzy maczetami kosili pobocze.

Nasza przewodniczka, chodząca baza wiedzy o Kenii i Tanzanii, co godzinę przesiadała się pomiędzy samochodami terenowymi. Jadąc z nami opowiadała, opowiadała i opowiadała ciągle o kraju który zwiedzaliśmy, nie pozwalając nikomu nawet na chwilę nudy. Gdy zwróciła się do nas z zapytaniem co chcemy jeszcze wiedzieć, to korzystając z okazji zapytałem gdzie możemy kupić Tanzanit. Tanzanit, to kamień półszlachetny który występuje tylko w Tanzanii. Został on odkryty w 1967r. Zrobił się on znany między innymi dlatego iż biżuterię z tanzanitami często nosiła Elizabeth Taylor. Dowiedzieliśmy się od naszej przewodniczki, że jeśli chcemy to zaprowadzi nas do sklepu gdzie będziemy mogli kupić biżuterię z tanzanitem. Niedługo potem przeglądaliśmy setki pierścionków, kolczyków, zawieszek i innych wyrobów jubilerskich z tanzanitami. Z uwagi iż nie spaliśmy prawie przez dwie noce, wszyscy byli bardzo zmęczeni. Widząc to nasza przewodniczka, zaproponowała nam, że jeśli chcemy, to tego dnia możemy pojechać do hotelu odpoczywać, a następnego dnia zrobimy podwójne safari. Wszystkim ten pomysł bardzo spodobał się. Gdy dotarliśmy do hotelu to po kolacji nie miałem problemów ze snem. W końcu mogłem odrobić dwie nieprzespane noce.

 Ślad drogi którą przebyliśmy tego dnia można zobaczyć klikając w ten link - mapy google. To była bardzo długa i męcząca droga. Już kolejnego dnia wybieraliśmy się na pierwsze safari.

CDN...

Podróżnik

Gienek
Obrazek użytkownika Gienek
Offline
Ostatnio: 1 miesiąc 16 godzin temu
Rejestracja: 06 mar 2014

Dzień 3

Byliśmy zakwaterowani w Octagon Lodge. Znajdowało się ono o  w tym miejscu – link do google maps. Po porannym śniadaniu i pstryknięciu kilku fotek ruszyliśmy na safari.

Dziś udawaliśmy się do parku narodowego Jeziora Manyara. Co prawda do samego jeziora nigdy nie dotarliśmy, lecz pojeździliśmy sporo po okolicach jeziora, które od 1960 roku objęte są ochroną w ramach parku narodowego. Okolice jeziora to dżungla stopniowo przechodząca w sawannę.

Zaraz po wjeździe do parku narodowego, tuż obok równej gruntowej drogi, gdzie po obu stronach rosła bujna dżungla, spotkaliśmy stado pawianów. Małpki skakały, krzyczały i wprowadzały ogólny harmider.

Gdy już mieliśmy dość fotografowania małpek i ruszyliśmy dalej, nie zdążyliśmy przejechać kilkaset metrów, gdy drogę zatarasował nam słoń

Musieliśmy poczekać sporą chwilę aż zwierzak zszedł z drogi i umożliwił nam dalszą jazdę. Po słoniu trafiliśmy znów na hałasujące małpki, tym razem na koczkodany.

A dalej zwierzęta leciały już „ciurkiem”...

Z Parku Jeziora Manyara przejechaliśmy do parku narodowego Ngorongoro. Park narodowy Ngorongoro położony jest w kraterze wulkanu który czynny był ponad 2 000 000 lat temu. Co zobaczyliśmy w kraterze wulkanu zamieszczam poniżej.

Po dniu pełnym wrażeń wróciliśmy tej samej lodge. Trasę jaką pokonaliśmy tego dnia można zobaczyć pod tym linkiem - google maps Kolejnego dnia czekało nas kolejne safari i nocleg którego nie zapomnę do końca życia.

CDN...

Podróżnik

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Offline
Ostatnio: 1 dzień 14 godzin temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Zdjęcia zwierząt piękne. Czy "zwyklym" aparatem da robić fajne zdjecia czy trzeba się specjalnie przygotować?

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Strony

Wyszukaj w trip4cheap