Halo, halo dajcie znac że czytacie ..... jest tu przecież wielu wielbicieli safari. Bo jeszcze Mabro się wkurzy i nie będzie tam tych pieknych fotek wklejac
Nosorożec piekny a o tym języku i wargach nie wiedziałam.. ciekawe
Nel, Mabro - oczywiście, że czytam. Zwierzaki mi się bardzo podobają. jak na nie patrzę przypomina mi się książka Petera Allisona – ucieka tylko jedzenie – czytaliście?
Na taką wyprawę trzeba mieć jakieś szczepienia obowiązkowe?
Ruszamy dalej. Nagle nasz kierowca zatrzymuje się. Podjeżdżają też inne samochody. O co chodzi? W wysokich krzakach słychać jakieś odgłosy... Wooow!!! To spore, liczące ponad 10 sztuk, stado słoni chyba zamierza przejść przez drogę
Czekamy w napięciu ale słonie niestety nie zamierzają przekroczyć drogi Może to hałas i liczne pojazdy je denerwują? Szczególnie, że kierowcy chcąc przewidzieć gdzie słonie się wyłonią z zarośli, ciągle przestawiają samochody i powodują spore zamieszanie
Słonie chyba wyczuwają nerwową atmosferę i kręcą się raz w jedną a za chwilę w drugą stronę nie mogąc zdecydować się co robić dalej Na szczęście dla nas, czasem udaje się wypatrzeć jakieś zwierzęta
Miałam trochę podobną sytuacje w Kruger Parku w RPA. Stado słoni szło i zamierzało przejść przez drogę. Przewodnik miał trąbę podniesioną do góry i przewodnicy w lot odczytali jego intencje. Wszystkie auta zatrzymałay się , choć było daleko. Grzecznie wszyscy czekali na słonie, które pięknie przeszły na drugą stronę..to był piękny widok i była szczęśliwa ,że mogłam być częścią tego spektaklu
wiedz, że czytam i ogladam (choc nawet jak nie komentuję z lenistwa lub braku czasu - to i tak ogladami podczytuje po cichu ), bo jest co podziwiać, oj jest.... ;
zwierzole- ech... nic nie zastąpi tych wrażeń obcowania z nimi na żywo; wspaniała wyprawa do pozazdroszczenia! zdjęcia przepiękne, masz oko ; a te Himba.... ależ Ci tego zazdroszczę!
mabro, czy będziesz kontynuować dalej...? mam nadzieję, że pokażesz jeszcze kolejne te niezwykłłe, egzotyczne widoki....
( ja mam czasami tak jak Jorguś: czytam wszystkie Relacje, no.... może nie wszystkie tak od dechy do dechy, ale dużą większość i oglądam wasze foty z ciekawością (a czasami to nawet z zazdrością!!! ), ale nie zawsze i nie wszystko skomentuję... brak czasu, lenistwo...); więc czytam czytam i oglądam; zaglądam do Namibii Mabro regularnie i widzę że nie ma nic nowego...,
Mabro? halo? chyba nie porzuciłaś Namibii? będzie dalej?
Halo, halo dajcie znac że czytacie ..... jest tu przecież wielu wielbicieli safari. Bo jeszcze Mabro się wkurzy i nie będzie tam tych pieknych fotek wklejac
Nosorożec piekny a o tym języku i wargach nie wiedziałam.. ciekawe
No trip no life
Nel, Mabro - oczywiście, że czytam. Zwierzaki mi się bardzo podobają. jak na nie patrzę przypomina mi się książka Petera Allisona – ucieka tylko jedzenie – czytaliście?
Na taką wyprawę trzeba mieć jakieś szczepienia obowiązkowe?
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Ja już wielokrotnie pisałem, że czytam wszystkie relacje i to w najgorszym przypadku - co 2 dni.
A safari i Namibia to nawet po 2 razy
Jorguś
Nel, Asia-A, Jorguś - ale mam fajną ekipę na safari
Asia-A, nie trzeba mieć obowiązkowych szczepień.
Jorguś, jeśli lubisz safari i zwierzaki to ta relacja jest dla Ciebie
Ruszamy dalej. Nagle nasz kierowca zatrzymuje się. Podjeżdżają też inne samochody. O co chodzi? W wysokich krzakach słychać jakieś odgłosy... Wooow!!! To spore, liczące ponad 10 sztuk, stado słoni chyba zamierza przejść przez drogę
Czekamy w napięciu ale słonie niestety nie zamierzają przekroczyć drogi Może to hałas i liczne pojazdy je denerwują? Szczególnie, że kierowcy chcąc przewidzieć gdzie słonie się wyłonią z zarośli, ciągle przestawiają samochody i powodują spore zamieszanie
Słonie chyba wyczuwają nerwową atmosferę i kręcą się raz w jedną a za chwilę w drugą stronę nie mogąc zdecydować się co robić dalej Na szczęście dla nas, czasem udaje się wypatrzeć jakieś zwierzęta
ooo jest i słodkie małe słoniątko ..
Miałam trochę podobną sytuacje w Kruger Parku w RPA. Stado słoni szło i zamierzało przejść przez drogę. Przewodnik miał trąbę podniesioną do góry i przewodnicy w lot odczytali jego intencje. Wszystkie auta zatrzymałay się , choć było daleko. Grzecznie wszyscy czekali na słonie, które pięknie przeszły na drugą stronę..to był piękny widok i była szczęśliwa ,że mogłam być częścią tego spektaklu
No trip no life
Najpiękniejsze jest to, że te wszystkie piękne zwierzęta podziwiać można tak z bliska. Słonie w zasięgu oka. Piękne
Mabro, ugotujemy sie na tym słoneczku czekając na kolejne zwierzaki
No trip no life
mabro,
wiedz, że czytam i ogladam (choc nawet jak nie komentuję z lenistwa lub braku czasu - to i tak ogladami podczytuje po cichu ), bo jest co podziwiać, oj jest.... ;
zwierzole- ech... nic nie zastąpi tych wrażeń obcowania z nimi na żywo; wspaniała wyprawa do pozazdroszczenia! zdjęcia przepiękne, masz oko ; a te Himba.... ależ Ci tego zazdroszczę!
też czekam na dalsze opowieści ....
Piea
mabro, czy będziesz kontynuować dalej...? mam nadzieję, że pokażesz jeszcze kolejne te niezwykłłe, egzotyczne widoki....
( ja mam czasami tak jak Jorguś: czytam wszystkie Relacje, no.... może nie wszystkie tak od dechy do dechy, ale dużą większość i oglądam wasze foty z ciekawością (a czasami to nawet z zazdrością!!! ), ale nie zawsze i nie wszystko skomentuję... brak czasu, lenistwo...); więc czytam czytam i oglądam; zaglądam do Namibii Mabro regularnie i widzę że nie ma nic nowego...,
Mabro? halo? chyba nie porzuciłaś Namibii? będzie dalej?
Piea