Jesteś tutaj
Jesteś tutaj
Jako , że udało mi się dziś kupić pare dolotów i ostatecznie zamknąłem w ramy czasowe i konkretne miejsca cały wyjazd , pasuję sie pochwalić planem podróży i założyć temat. Wszystskie ceny przelotów zawierają bagaż nadawany 20kg jako że bierzemy ze sobą walizy. Troche czasu trwało i było pare problemów logistycznych ale w końcu udało się wydaje mi się sensownie zaplanować transport na miejscu. W pierwotnym planie była wyspa Bantayan Island zamiast Boracay , jednak z powodu dośc uciążliwego transportu Bohol -> Bantayan , zamieniłem ją jednak na Boracay , bo udało mi się dorwać bilety o fajnych godzinach na ten kierunek.
Do wybrania mi pozostają hotele wszędzie poza HongKongiem no i do kupienia pozostał jeszcze lot powrotny z Palawanu do HKG.
19.03 Wylot o 18:30 z Warszawy do Hong Kongu via Paryż ( AirFrance , 1618 zł / os w 2 strony )
20.03 Przylot Hong Kong godz. 18:05 , nocleg ( Yesinn Causeway Bay , 117 zł / pokój 2 osobowy z klimą i łazienką )
21.03 Wylot z Hong Kongu o 9:45 do Kalibo ( Boracay ) via Clark , ( loty TigerAir , 388 zł / os )
Przylot Kalibo ( Boracay ) godz. 14:55 , transfer na wyspę Boracay
21.03 - 25.03 Boracay 4 noclegi ( hotel ? )
25.03 Transfer do Kalibo , wylot z Kalibo o 12:05 do Cebu ( CebuPacific 82 zł / os )
Przylot Cebu godz. 12:55 , transfer na wyspę Bohol
25.03 - 29.03 Bohol 4 noclegi ( hotel ? )
29.03 Transfer do Cebu , wylot z Cebu o 12:50 do Puerto Princessa ( AirAsia 69 zł / os )
Przylot PP godz. 14:00 , transfer busem do ElNido
29.03 - 4.04 El Nido 6 noclegów ( hotel ? )
4.04 Transfer busem do Puerto Princessa , nocleg ( hotel ? )
5.04 Wylot z Puerto Princessa do Hong Kongu ( ?? )
5.04 - 8.04 Hong Kong 3 noclegi ( Yesinn Causeway Bay , 352 zł / pokój 2 osobowy z klimą i łazienką )
8.04 Wylot z Hong Kongu do Warszawy o 10:05
Prosiłbym o ocene planu , czy wszystko trzyma się kupy no i ogólnie każde konstruktywne uwagi będą cenne.
Na początek od razu pytanie o HongKong , jako że wiem , iż lotnisko jest duże. Ile czasu wcześniej powinienem się zjawić na lotnisku aby spokojnie zdążyć na wylot do Clark , czy lotnisko jest podobnie dobrze oznaczone jak to w Bangkoku ? No i druga sprawa , w HongKongu będę miał w sumie 2 pełne dni ( 2 wieczorów w które będę po podróżach tu nie licze ) , jak najlepiej ten czas rozplanować aby zobaczyć najwięcej ?
Pytanie nr. 2 - czy musze na Filipiny wykonywać jakieś szczepienia ? ( Pytam bo co strona to pisza inaczej , do takiej Taj np na nic sie nie szczepiłem i przezylem )
Dobre ceny na loty wewnętrzne załapałeś.
Szczepić się Różne ludzie mogą mieć za i przeciw , ale podstawowy zakres szczepień trzeba zrobić i już (500 pln).
Ja się na Tajlandię kiedyś nie szczepiłem i tez przeżyłem, potem już szczepienia wzięliśmy (niektóre tylko trzeba po roku przypomnieć i masz je na 10 lat ).
Potem było sporo brudniejszych krajów i nic nam nie było absolutnie, ale po restauracji w Tajlandii (ostatnio) spędziliśmy oboje tydzień na kiblu (na szczęście już w domu). Wszystko kwestią czasu i przypadku Szczepienie i tak Cię kiedyś nie ominie.
Malarii bym się nie obawiał. Denga natomiast jest popularna , czyli dużo repellentu trzeba zabrać.
Co do planu - to .....nie wiem. Każdy lubi co lubi. Ty jedziesz po swojemu, więc będzie dobrze.
Odnośnie lotniska w Hongkongu- sam jestem ciekaw
A co robić w Hongkongu przez dwa i pół dnia (mam tak samo) - przewodnik już leży obok biurka, ale jeszcze nie zajrzałem. Do tych dwóch dni dodałbym jeszcze dwie połówki nocy, bo zapewne widoczki będą fajniutkie.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Lotnisko w HongKongu jest ogromne , ale bardzo takie kompaktowe, lepiej oznakowane niż te w Bangkoku i poruszasz sie na nim z prędkoscia swiatla za sprawa tasmociagow, wind, kolejek - a ile wczesniej byc? Na rezerwacji pewnie masz napisane kiedy zamykaja odprawe? DOdaj pol godziny i styknie. NO chyba że wciągną się te wszyskie sklepy, cukiernie, piekarnie, gdzie za szybą mozesz oglądać jak kucharze, piekarze i cukiernicy czarują cuda w piecu
W Hongkongu - najlepiej hotel przy stacji metra - w samym centrum i poruszac sie metrem fantastycznie oznakowanym - taksowki, busy - marnowanie czasu na korki. KONIECZNIE Victoria Peak - wjazd tramwajem w pozycji leżącej - wjechac za dnia i czekac do wieczora, zeby zobaczyc jak blyszczy HK w pelnej krasie. Drugi wieczor spedzic w Marinie na deptaku i podziwiac symfonie swiatla - najlepsza widocznosc w okolicach pomnika Bruce Lee.
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
KaBe, bedę w HK w grudniu pełne 8 dni. Znając siebie, to złażę przez ten czas całe miasto i okolicę dość intensywnie. No i z pewnością opiszę swoje wrażenia w serii "Hongkong - dlaczego warto tam jechać?". Każdego interesuje coś innego, ale może skorzystasz z moich doświadczeń i coś dla siebie wybierzesz.
Mariola
Apiska.. to ja już czekam na Twoją mega szczegółową relację... lepszą niż niejeden przewdodnik...
Dziekuje za wszelkie info no i oczywiscie apisek relacji z HKG jestem bardzo ciekaw .
Nic , hotel w dobrej cenie w HKG udało mi się znalezc , teraz czas na poszukiwania w pozostalych miejscach
Piotrek ciesze się razem z Tobą..... będzie świetna wyprawa.... fajnie że Apisek przetrze Ci szlaki .....
Pumcia
Mam nadzieje , że odczucia w trakcie i po wyprawie będą podobnie fajne jak w Taj
HK - moja miłość . Tak jak pisała Momita - wzgórze Wikorii to "must". Widok nocny na HK - bezcenny. Można jeść w restauracji na górze i podziwiać. Na górnej stacji kolejki (na szczycie) - małe muzeum figur woskowych. Szału nie ma...Nie pamiętam gdzie dokładnie ale w HK są najdłuższe schody ruchome. Fajnie się wjeżdża - gorzej się schodzi (pieszo). Stare miasto i centrum - obowiązkowo. Dla mnie szczególnie warte polecenia jest wyspa Lantau - największy (podobno) posąg Buddy na świecie, świątynia + klimatyczne knajpki w wiosce rybackiej, gdzie wybierasz świeżo złowione różności z morza. Jak byłem (parę lat temu w grudniu) była akurat gęsta mgła - z punktu widzenia zdjęć - fatalnie; z punktu widzenia nastroju i klimatu tego miejsca - idealnie. Zakupy - jeden z największych domów towarowych to Langham Place. Świetna komunikacja metrem. Na zachęte - fotki (kiepskie bo "komórkowe" z Victorii). Ten wieżowiec na dole - zmienia kolory. Jak znajdę jeszcze kilka - z przyjemnością pokażę.
to ja też..:)
Dodam jeszcze, że Zygzaczek tanczy w rytm muzyki..;)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
I tu też trzeba zajrzeć, niech sobie tylko nazwe przypomnę
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/