Anja,a kiedy lecisz ? Nie martw się na prawdę,prognoza w egzotycznych miejscach to jakas bzdura , nie raz zdarzyło się,że klienci przychodzili przed wylotem an Dominikane/do Tajlandii itp. że tam pada ,gdzie nas Pani wysyła itp. itd. ,a zawsze po pworocie słyszałam"Było cudownie,pogoda piękna!W nocy czasem popadało,ale tak to słoneczko max" na prawdę to "stałe"teksty
julciu,jutro postaram się dokończyć w pracy dziś miałam troszkę pracy,a do tego depresja mnie łapie bezwyjazdowa i ogólna,więc mając wolne chwile siedziałam i dumałam do sufitu zamiast kopiować ...myślę,że jutro będzie lepiej
masakre mam z tą Picasą,no ale udało mi się ogarnąć Phi Phi. Opisywac nie muszę-każdemu jest dobrze znana. Moje wrażenia- Maya Bay -beznadzieja...popłynęliśmy speed boatem po to,żeby być " pierwsi" i co? odwrócili nam kolejność i Maya Bay była ostatnim punktem. Miliard ludzi, miliard łodzi ,nie podobało mi się to, a nawet nie potrafiłam sobie wyobrazić jakby ich tam nie było. Było głośno jak w Mielnie w lipcu.
dzięki julciu już niedługo Cie to czeka....
Karisku super nie znałam tej relacji
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Karisska super.........kocham Te Twoje foty z kropelkami wody i to jak w trojke skaczecie...... Simi najbardziej zaluje ze nie dotarlam......
hej asia miło,że trafiłaś,ale i tak wiesz,że ja PACZE na Ciebie i Ty już dobrze wiesz czemu
Pumciu dzięki
Karisku....sliczne zdjęcia...te żółwie,hustawki,lazury.....
dzięki Kasiu . Jutro w pracy skopiuję resztę
kariss
Moge sie spokojnie polozyc i zasnac
Dziekuje ! Szczerze mówiąc to deszczu na Twoich zdjeciach nie widac
Karisss czekamy
Anja,a kiedy lecisz ? Nie martw się na prawdę,prognoza w egzotycznych miejscach to jakas bzdura , nie raz zdarzyło się,że klienci przychodzili przed wylotem an Dominikane/do Tajlandii itp. że tam pada ,gdzie nas Pani wysyła itp. itd. ,a zawsze po pworocie słyszałam"Było cudownie,pogoda piękna!W nocy czasem popadało,ale tak to słoneczko max" na prawdę to "stałe"teksty
julciu,jutro postaram się dokończyć w pracy dziś miałam troszkę pracy,a do tego depresja mnie łapie bezwyjazdowa i ogólna,więc mając wolne chwile siedziałam i dumałam do sufitu zamiast kopiować ...myślę,że jutro będzie lepiej
masakre mam z tą Picasą,no ale udało mi się ogarnąć Phi Phi.
Opisywac nie muszę-każdemu jest dobrze znana.
Moje wrażenia- Maya Bay -beznadzieja...popłynęliśmy speed boatem po to,żeby być " pierwsi" i co? odwrócili nam kolejność i Maya Bay była ostatnim punktem. Miliard ludzi, miliard łodzi ,nie podobało mi się to, a nawet nie potrafiłam sobie wyobrazić jakby ich tam nie było. Było głośno jak w Mielnie w lipcu.
Khai Nok- nie podobała mi się w ogóle