Radek, dzięki za uzupełnienie.. już niedługo szczęściarzu poczujesz na żywo te klimaty
Piea, powiem ci ,że ja tez myślę o powrocie ! Nawet gadałam ostatnio z Andrew ,że trzeba by na nowo ruszyć w te bezdroża..Obydwoje z olbrzymią nostalgią wspominamy ten wspólny wyjazd.
Docieramy do NIZWA
To jedno z najstarszych miast w Omanie,pięknie połozone w dolinie, stąd nazywane jest miastem -oazą. Było zlokalizowane idealnie na skrzyżowaniu kilku szlaków handlowych,więc rozkwitało do tego stopnia ,że przez 200 lat było nawet stolicą Omanu . Teraz słynie z rękodzieła..
Jak przejeżdżamy przez Nizwę , akurat słychać nawoływanie do modlitwy. Widzimy jak panowie wychodzą z domów, knajpek i kierują się w pośpiechu do meczetu.
My kierujemy sie w inną stronę. Naszym celem fort Nizwa
Tak a propos języków w Omanie, to macie dużo racji w tym temacie. Można dogadać się po arabsku czy suahili. My z Nel, między sobą świetnie się dogadywaliśmy po polsku
Neli, jak zwykle pięknie opisała i pokazała naszą drogę z Muscatu do Nizwy. Gdyby ktoś zapytał, jak najłatwiej przemieszczać się po Omanie, to bez wahania odpowiem: wyjanętym autem. Najlepiej wynająć jakieś terenowe, gdyż, pomimo dobrej jakości dróg, warto zboczyć z głównej drogi, aby zobaczyć jakąś osobliwość przyrodniczą lub architektoniczną.
Dzięki uprzejmości Europcar wynajęliśmy terenową Toyotę Prado. Niestety dziś nie umiem powiedzieć ile kosztował wynajem. Nie były to jednak jakieś wielkie pieniądze. Pozwoliliśmy sobie nawet na wypożyczenie off-line'owej nawigacji (wtedy googlowa mapa nie była dostępna)
Po omańskich drogach jeździ się bardzo dobrze. Ruch jest stosunkowo niewielki (poza Muscatem oczywiście), a terenówka z napędem 4x4 to najlepsze wyjście, aby zajrzeć w każdą mysią dziurę. Nie muszę chyba wspominać, że auto takie musi mieć efektywnie działającą klimatyzację.
Takie auto pewnie dużo zużywa paliwa, co? No tak, dużo! Ale jakież to ma znaczenie, jeśli za cały bak paliwa zapłaciliśmy w przeliczeniu na nasze złotówki 58zł! Tak, tak, 58zł. Pięknie, prawda?
Andrew ma rację, całkiem nieżle nam szło dogadywanie się po polsku powiem wiecej, wciąż idzie ..
Jak wam sie podoba cena paliwa ? tańsze niż woda..mogłoby byc u nas tak tanie prawda ?
Po kupieniu bileciku wchodzimy do fortu Nizwa
Ma odległą historię.. pierwsze zabudowania obronne zbudowano juz w XII wieku . Obecny fort powstał w V wieków pózniej, już po usunieciu Portugalczyków.
fajny widok z góry
Główną częścią fortu jest 30 metrowa wieża. Ma 36 m szerokości i jest największą wieżą na Półwyspie Arabskim.
Na jej szczycie są miejsca na 24 stanowiska artyleryjskie , rozmieszczone dookoła, aby obrona była możliwa z kazdej strony
Jeszcze na chwilę chciałbym powrócić do Nizwy i zwrócić uwagę na pewien ważny szczegół.
Właśnie w Nizwie, w 2013r uświadomiłem sobie jak ważne są zasoby naturalne ziemi. Wiadomo, że w Omanie nie ma problemu z dostępem do taniej ropy naftowej, ale gorzej jest z wodą... Każda studnia jest w Omanie zinwentaryzowana, oplombowana tabliczką znamionową i podlega ministerstwu naturalnych zasobów. Woda (dokładnie ta sama, której my nie potrafimy uszanować) jest w Omanie dobrem narodowym podlegający szczególnej ochronie.
Za zanieczyszczenie studni jeszcze kilkadziesiąt lat temu można było zostać skazanym.
Podróżowanie po drogach i bezdrożach Omanu to też niemałe przeżycie.
Dlaczego? Ano dlatego, że przez ponad godzinę można nikogo nie spotkać po drodze. Dziś to już nie jest wielki problem, bo są telefony komórkowe i łatwo jest ustalić położenie na interaktywnej mapie. Kilka lat temu nie było to takie oczywiste.
Przydrożna tankstelle
Po drugie to widoki są obłędne. Wokół kamienna pustynia albo jak kto woli krajobraz księżycowy. Uwielbiam takie widoki.
W zasadzie nie trzeba lecieć na księżyc, żeby poczuć się jak na księżycu
...słuchajcie,a jak sie sprawy mają z zabawami typu "off road" !???
można bez przeszkód zjechać w jakąkolwiek "boczną drogę" cz... istnieje szansa "nabawienia się kłopotów" gdy wjedziemy na czyjś teren i właściciel poszczuje nas...wielbłądem ?!!! ; )
—
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Radek, dzięki za uzupełnienie.. już niedługo szczęściarzu poczujesz na żywo te klimaty
Piea, powiem ci ,że ja tez myślę o powrocie ! Nawet gadałam ostatnio z Andrew ,że trzeba by na nowo ruszyć w te bezdroża..Obydwoje z olbrzymią nostalgią wspominamy ten wspólny wyjazd.
Docieramy do NIZWA
To jedno z najstarszych miast w Omanie,pięknie połozone w dolinie, stąd nazywane jest miastem -oazą. Było zlokalizowane idealnie na skrzyżowaniu kilku szlaków handlowych,więc rozkwitało do tego stopnia ,że przez 200 lat było nawet stolicą Omanu . Teraz słynie z rękodzieła..
Jak przejeżdżamy przez Nizwę , akurat słychać nawoływanie do modlitwy. Widzimy jak panowie wychodzą z domów, knajpek i kierują się w pośpiechu do meczetu.
My kierujemy sie w inną stronę. Naszym celem fort Nizwa
przykład rękodzieła
jakie miłe powitanie !!
No trip no life
No to ja muszę i do Omanu...i do Zanzibaru jechac
Nel, Drodzy,
Tak a propos języków w Omanie, to macie dużo racji w tym temacie. Można dogadać się po arabsku czy suahili. My z Nel, między sobą świetnie się dogadywaliśmy po polsku
Neli, jak zwykle pięknie opisała i pokazała naszą drogę z Muscatu do Nizwy. Gdyby ktoś zapytał, jak najłatwiej przemieszczać się po Omanie, to bez wahania odpowiem: wyjanętym autem. Najlepiej wynająć jakieś terenowe, gdyż, pomimo dobrej jakości dróg, warto zboczyć z głównej drogi, aby zobaczyć jakąś osobliwość przyrodniczą lub architektoniczną.
Dzięki uprzejmości Europcar wynajęliśmy terenową Toyotę Prado. Niestety dziś nie umiem powiedzieć ile kosztował wynajem. Nie były to jednak jakieś wielkie pieniądze. Pozwoliliśmy sobie nawet na wypożyczenie off-line'owej nawigacji (wtedy googlowa mapa nie była dostępna)
Po omańskich drogach jeździ się bardzo dobrze. Ruch jest stosunkowo niewielki (poza Muscatem oczywiście), a terenówka z napędem 4x4 to najlepsze wyjście, aby zajrzeć w każdą mysią dziurę. Nie muszę chyba wspominać, że auto takie musi mieć efektywnie działającą klimatyzację.
Takie auto pewnie dużo zużywa paliwa, co? No tak, dużo! Ale jakież to ma znaczenie, jeśli za cały bak paliwa zapłaciliśmy w przeliczeniu na nasze złotówki 58zł! Tak, tak, 58zł. Pięknie, prawda?
Andrew ma rację, całkiem nieżle nam szło dogadywanie się po polsku powiem wiecej, wciąż idzie ..
Jak wam sie podoba cena paliwa ? tańsze niż woda..mogłoby byc u nas tak tanie prawda ?
Po kupieniu bileciku wchodzimy do fortu Nizwa
Ma odległą historię.. pierwsze zabudowania obronne zbudowano juz w XII wieku . Obecny fort powstał w V wieków pózniej, już po usunieciu Portugalczyków.
fajny widok z góry
Główną częścią fortu jest 30 metrowa wieża. Ma 36 m szerokości i jest największą wieżą na Półwyspie Arabskim.
Na jej szczycie są miejsca na 24 stanowiska artyleryjskie , rozmieszczone dookoła, aby obrona była możliwa z kazdej strony
No trip no life
W środku jest sporo eksponatów
Są oryginalne stare meble, dywany, ksiązki , broń,naczynia a nawet biżuteria
Fort jest spory, oczywiscie tylko część jest udostępniona turystom.
Był super przygotowany do obrony. W piwnicach trzymano olbrzymie zapasy jedzenia a usytuowanie fortu na strumieniu, zapewniało stały dopływ wody.
Załoga liczyla 120 osób. Stosowano tez do obrony takie "atrakcje' jak polewnie wrzatkiem czy gorącym olejem
wieża
No trip no life
Fort zrobił na nas wrażenie . Nic dziwnego ,to jedno z bardziej odwiedzanych miejsc w Omanie choć jak my bylismy to prawie nikogo nie było..
Idziemy sobie chwilę odpocząć i coś tam zapodać do knajpki w forcie, a potem w drogę.
Przedzieramy się dalej przez malownicze góry Al Jabal Al Akhdar
wszystkie posesje jak to czesto w krajach arabskich sa ogrodzone murem
No trip no life
Neli, Drodzy,
Jeszcze na chwilę chciałbym powrócić do Nizwy i zwrócić uwagę na pewien ważny szczegół.
Właśnie w Nizwie, w 2013r uświadomiłem sobie jak ważne są zasoby naturalne ziemi. Wiadomo, że w Omanie nie ma problemu z dostępem do taniej ropy naftowej, ale gorzej jest z wodą... Każda studnia jest w Omanie zinwentaryzowana, oplombowana tabliczką znamionową i podlega ministerstwu naturalnych zasobów. Woda (dokładnie ta sama, której my nie potrafimy uszanować) jest w Omanie dobrem narodowym podlegający szczególnej ochronie.
Za zanieczyszczenie studni jeszcze kilkadziesiąt lat temu można było zostać skazanym.
Podróżowanie po drogach i bezdrożach Omanu to też niemałe przeżycie.
Dlaczego? Ano dlatego, że przez ponad godzinę można nikogo nie spotkać po drodze. Dziś to już nie jest wielki problem, bo są telefony komórkowe i łatwo jest ustalić położenie na interaktywnej mapie. Kilka lat temu nie było to takie oczywiste.
Przydrożna tankstelle
Po drugie to widoki są obłędne. Wokół kamienna pustynia albo jak kto woli krajobraz księżycowy. Uwielbiam takie widoki.
W zasadzie nie trzeba lecieć na księżyc, żeby poczuć się jak na księżycu
Miło w takich okolicznościach się podróżuje.
To ja jeszcze trochę dorzucę w tych tematach księżycowych
nawet na pustkowiu trafiają się domy i oczywiście kilka aut na rodzinę
jedziemy dalej
No trip no life
...słuchajcie,a jak sie sprawy mają z zabawami typu "off road" !???
można bez przeszkód zjechać w jakąkolwiek "boczną drogę" cz... istnieje szansa "nabawienia się kłopotów" gdy wjedziemy na czyjś teren i właściciel poszczuje nas...wielbłądem ?!!! ; )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav