Achernar, fajnie,że zajrzałes do Omanu ...ale wiesz, chyba bałabym się oceniac atrakcyjność kraju pod kątem wyznawanej tam religii.. tak czy inaczej Oman jest ciekawym, zróżnicowanym krajem, który ja polecam, choć widziałam go tylko w małej części .
Asiu, no właśnie, dokładnie to przysłowie po głowie mi chodziło jak skakałam po skałkach he he. Na szczęscie przygód nie było i udało się nam przeżyć bez szwanku, chyba jakiś prawdziwy cud
Mamy jeszcze pare kamieni do zaliczenia więc idziemy dalej. A przed nami cały czas pan w zółtej koszulce . Śledzi nas , a może my jego ?
Wiem, zdjecie jest mega nieostre, ale wrzucam je bo lepszego nie mam
Fajnie jednak widać, jak malutkie są te 2 osoby na tle skał i jak niełatwa jest droga
I tak przy pięknym zachodzie jedziemy ok 180 km z interioru na wybrzeze..naszym celem jest Ras al Jinz . Co tam jest ? tam są ŻÓŁWIE
Nocujemy w hotelu na terenie Ras al Jinz Turtle Reserve. To chyba nasz najdroższy nocleg w czasie wyjazdu.Hotel jest bardzo przyjemny,ale jego największym atutem jest położenie.
Zlokalizowany jest bezpośrednio na terenie rezerwatu,gdzie duża ilość żółwi ma swoj wylęg,W cenie hotelu jest już wliczona nocna wycieczka z przewodnikiem na plażę.
Pobudka jest więc w środku nocy, ciężo wstać ,ale na szczęscie na plażę mamy bliziutko. Czekamy na przewodnika a potem w kilka osób idziemy na spotkanie z żółwiami.
Nel, nie oceniam atrakcyjności kraju z uwagi na religię. Chodzi mi raczej o to, że lepiej się czuję wśród wyznawców innych religii, nie tak nietolerancyjnych jak islam. Tylko tyle... Pozdrawiam.
Jak tylko dowiedziałam sie a w zasadzie wyczytałam,że w Omanie można zobaczyć jak żółwie wychodzą z morza i składają jaja, wiedziałam,że musze to zobaczyć
I oto spełnia się moje marzenie..
Podążamy więc ciemną nocą za przewodnikiem na plażę. Czas wizyty jest oczywiście limitowany.
Dlaczego nocą ? po prostu za dnia temperatura jest za wysoka. Obserwujemy więc jak żółwie wychodzą z wody i pomalutku idziemy za jednym z nich nim ,aż do miejsca gdzie wykopuje dołek. Bardzo ciężko nad tym pracuje, widać, że sprawia mu to dużą trudność. Jak tylko dół zostanie wykopany, żółw sklada jaja, przysypuje piaskiem , po czym zmęczony powoli wraca do morza
Niestety obowiązuje zakaz robienia fotek,aby ich nie stresować i aby przypadkowo żółw nie pomylił drogi Tylko przewodnik lekko oświetla i to tylko od tyłu lub z boku . Cała wycieczka trwa ok 2 godzin, potem przewodnik wraca,ale można sobie zostać na wschód słońca .
Nie mam więc nietety żadnych fotek z tego wspaniałego zjawiska...ale przeżycie jest absolutnie mega i bardzo chętnie jeszcze kiedyś, chciałabym ponownie uczestniczyć w tym "nocnym show"
Piea, to było wspaniałe przeżycie, warte każdych pieniędzy i nieprzespanej nocy. Jeśli kiedy dane mi będzie wrócić do Omanu, to pojadę tam jeszcze raz..
Radek
Żółwie na plaży w Ras Al Jinz to tzw żółwie zielone, nic dziwnego skoro wcinają algi i trawy morskie. Co ciekawe to najszybsze wodne żółwie -32km/h, oczywiście w wodzie. Na lądzie są bardzo nieporadne i widać,że chodzenie po plaży sprawia im trudność. Żółwie na plaży przedniki płetwami wykopują dwa doły. Jedno jest fałszywe, to taka zmyłka, W drugim składa średnio 100-200 jaj, zakopuje i pełznie do morza.Jeśli opadnie z sił i nie zdązy wrócić do wody, to niestety od wysokiej temperatury giną..
Najlepiej przyjechać w okresie od lipca do pażdziernika, wtedy żółwi jest mnóstwo. My jesteśmyw marcu, więc są tylko pojedyńcze sztuki,ale i tak jest super !!
Zostajemy na wschód słońca na plaży..to też piekny spektakl
ślady po jednym z żółwi -jego droga do morza
Chodzimy po plazy oglądając formacje skalne i ślady po żółwiach
Achernar, fajnie,że zajrzałes do Omanu ...ale wiesz, chyba bałabym się oceniac atrakcyjność kraju pod kątem wyznawanej tam religii.. tak czy inaczej Oman jest ciekawym, zróżnicowanym krajem, który ja polecam, choć widziałam go tylko w małej części .
Asiu, no właśnie, dokładnie to przysłowie po głowie mi chodziło jak skakałam po skałkach he he. Na szczęscie przygód nie było i udało się nam przeżyć bez szwanku, chyba jakiś prawdziwy cud
Mamy jeszcze pare kamieni do zaliczenia więc idziemy dalej. A przed nami cały czas pan w zółtej koszulce . Śledzi nas , a może my jego ?
Wiem, zdjecie jest mega nieostre, ale wrzucam je bo lepszego nie mam
Fajnie jednak widać, jak malutkie są te 2 osoby na tle skał i jak niełatwa jest droga
Pojawia sie mały wodospad
Dalej się już iść nie da..zawracamy...
Trzeba przyznać, że troche adrenalinki było..
No trip no life
Wracając, powoli się ściemnia .
W górach łapie nas ...zachód słońca. Pięknie jest to taka wisienka na torcie za zakończenia dnia, pełnego wspaniałych widoków omańskich
No trip no life
I tak przy pięknym zachodzie jedziemy ok 180 km z interioru na wybrzeze..naszym celem jest Ras al Jinz . Co tam jest ? tam są ŻÓŁWIE
Nocujemy w hotelu na terenie Ras al Jinz Turtle Reserve. To chyba nasz najdroższy nocleg w czasie wyjazdu.Hotel jest bardzo przyjemny,ale jego największym atutem jest położenie.
Zlokalizowany jest bezpośrednio na terenie rezerwatu,gdzie duża ilość żółwi ma swoj wylęg,W cenie hotelu jest już wliczona nocna wycieczka z przewodnikiem na plażę.
Pobudka jest więc w środku nocy, ciężo wstać ,ale na szczęscie na plażę mamy bliziutko. Czekamy na przewodnika a potem w kilka osób idziemy na spotkanie z żółwiami.
Czy sie uda ?
No trip no life
Nel, nie oceniam atrakcyjności kraju z uwagi na religię. Chodzi mi raczej o to, że lepiej się czuję wśród wyznawców innych religii, nie tak nietolerancyjnych jak islam. Tylko tyle... Pozdrawiam.
Jak tylko dowiedziałam sie a w zasadzie wyczytałam,że w Omanie można zobaczyć jak żółwie wychodzą z morza i składają jaja, wiedziałam,że musze to zobaczyć
I oto spełnia się moje marzenie..
Podążamy więc ciemną nocą za przewodnikiem na plażę. Czas wizyty jest oczywiście limitowany.
Dlaczego nocą ? po prostu za dnia temperatura jest za wysoka. Obserwujemy więc jak żółwie wychodzą z wody i pomalutku idziemy za jednym z nich nim ,aż do miejsca gdzie wykopuje dołek. Bardzo ciężko nad tym pracuje, widać, że sprawia mu to dużą trudność. Jak tylko dół zostanie wykopany, żółw sklada jaja, przysypuje piaskiem , po czym zmęczony powoli wraca do morza
Niestety obowiązuje zakaz robienia fotek,aby ich nie stresować i aby przypadkowo żółw nie pomylił drogi Tylko przewodnik lekko oświetla i to tylko od tyłu lub z boku . Cała wycieczka trwa ok 2 godzin, potem przewodnik wraca,ale można sobie zostać na wschód słońca .
Nie mam więc nietety żadnych fotek z tego wspaniałego zjawiska...ale przeżycie jest absolutnie mega i bardzo chętnie jeszcze kiedyś, chciałabym ponownie uczestniczyć w tym "nocnym show"
Parę zdjęć z neta
No trip no life
Nel, no tych żółwi to Wam z Andrew szczerze zazdroszczę! to jest moje "omańskie marzenie" na kiedyś tam....
Piea
...wow, i mnie się widzi ,że to super atrakcja !!!
można by "zmajstrować" jakąś....jajecznicę...lub "zupke z żółwia" ; )))))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Piea, to było wspaniałe przeżycie, warte każdych pieniędzy i nieprzespanej nocy. Jeśli kiedy dane mi będzie wrócić do Omanu, to pojadę tam jeszcze raz..
Radek
Żółwie na plaży w Ras Al Jinz to tzw żółwie zielone, nic dziwnego skoro wcinają algi i trawy morskie. Co ciekawe to najszybsze wodne żółwie -32km/h, oczywiście w wodzie. Na lądzie są bardzo nieporadne i widać,że chodzenie po plaży sprawia im trudność. Żółwie na plaży przedniki płetwami wykopują dwa doły. Jedno jest fałszywe, to taka zmyłka, W drugim składa średnio 100-200 jaj, zakopuje i pełznie do morza.Jeśli opadnie z sił i nie zdązy wrócić do wody, to niestety od wysokiej temperatury giną..
Najlepiej przyjechać w okresie od lipca do pażdziernika, wtedy żółwi jest mnóstwo. My jesteśmyw marcu, więc są tylko pojedyńcze sztuki,ale i tak jest super !!
Zostajemy na wschód słońca na plaży..to też piekny spektakl
ślady po jednym z żółwi -jego droga do morza
Chodzimy po plazy oglądając formacje skalne i ślady po żółwiach
No trip no life
Duże te żółwie. Ciekawa atrakcja. Ładne skałki.
A ta jaszczurka to jakaś ochrona, pozwiedzać przyszła czy może na konsumpcje?
Darek, myślę że jaszczureczka pożywienia szukała Nieżle się wtapiała w otoczenie prawda ?
A przed nami wschód słońca..
Nasz hotel i jednocześnie centrum rezerwatu.
Stąd wyruszają wycieczki na oglądanie żółwi
No trip no life