I dalej w drogę! Przed nami fontanna Di Trevi nocą i Schody Hiszpańskie.
Niestety brak statywu sprawił, że zdjęcia nocą są bardzo średnie. Ale nawet jakbyśmy mieli statyw to i tak byśmy pewnie go nie nosili
Przy Schodach Hiszpańskich wsiedliśmy w metro i dojechaliśmy pod Watykan. Zrobione kilometry dały nam się we znaki i mimo wygodnych butów miałam całe nogi w pęcherzach. Ale pęcherze znikną, a wspomnienia pozostaną
Drugiego dnia za cel numero uno obraliśmy Bazylikę św. Piotra. Ok. godz. 9:3 kolejka była dosyć długa, ale szybko się przemieszczała. Najpierw jednak trzeba było nabrać wody z lokalnej fontanny
Wiedziałam, że aby wejśc do Bazyliki trzeba mieć zakryte ramiona, ale jakos o kolanach nie pomyslałam, więc po przestaniu 15 minut w kolejce nie zostałam wpuszczona do środka Dobrze że mieszkalismy blisko, to szybko pobiegłam się przebrać by nie gorszyc ludzi moimi kolanami
I dalej w drogę! Przed nami fontanna Di Trevi nocą i Schody Hiszpańskie.
Niestety brak statywu sprawił, że zdjęcia nocą są bardzo średnie. Ale nawet jakbyśmy mieli statyw to i tak byśmy pewnie go nie nosili
Przy Schodach Hiszpańskich wsiedliśmy w metro i dojechaliśmy pod Watykan. Zrobione kilometry dały nam się we znaki i mimo wygodnych butów miałam całe nogi w pęcherzach. Ale pęcherze znikną, a wspomnienia pozostaną
http://wolnoscsmakowania.blogspot.co.uk/
....i Hapol się melduje
Cześć Hapolku
To chyba tyle na dzisiaj, tak nam minął pierwszy z 4 dni w Rzymie
Zgodnie stwierdziliśmy, że 4 dni na Rzym zdecydowanie wystarczy, ale nie byliśmy w Muzeach Watykańskich - następnym razem!
http://wolnoscsmakowania.blogspot.co.uk/
Siema Carmi
Aaaaaa.....zapomniałem dopisać że czerwone trampiszony wyczesane
Cześć Szadowman Dzięki, na taki wyjazd inne buty się średnio nadają A ja w adidaskach to tylko na siłownię
http://wolnoscsmakowania.blogspot.co.uk/
Carmi
Ja w tamtym roku w Rzymie zdjęcia nocne robiłam przez ustawienie aparatu a to na śmietniku , a to na murku albo na fontannie
Drugiego dnia za cel numero uno obraliśmy Bazylikę św. Piotra. Ok. godz. 9:3 kolejka była dosyć długa, ale szybko się przemieszczała. Najpierw jednak trzeba było nabrać wody z lokalnej fontanny
Wiedziałam, że aby wejśc do Bazyliki trzeba mieć zakryte ramiona, ale jakos o kolanach nie pomyslałam, więc po przestaniu 15 minut w kolejce nie zostałam wpuszczona do środka Dobrze że mieszkalismy blisko, to szybko pobiegłam się przebrać by nie gorszyc ludzi moimi kolanami
http://wolnoscsmakowania.blogspot.co.uk/
I oczywiście grób Jana Pawła II
http://wolnoscsmakowania.blogspot.co.uk/
I jeszcze kilka zdjęć z Watykanu
Potem poszliśmy na pyszne gelato do lodziarni Old Bridge niedaleko muzeum watykańskiego
http://wolnoscsmakowania.blogspot.co.uk/
oooo pyszne lody...:) I co było dalej..:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/