Czy ja sobie to dobrze wyobraziłam...? Zawijali dzieci w worki a potem przysypywali je śmieciami??? Taka indyjska wersja kołderki.... ??? Jeśli tak, to ten Twój zaśmiecony balkonik Borowiku to była zwyczajnie dodatkowa sypialnia!!
—
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
Czy ja sobie to dobrze wyobraziłam...? Zawijali dzieci w worki a potem przysypywali je śmieciami??? Taka indyjska wersja kołderki.... ??? Jeśli tak, to ten Twój zaśmiecony balkonik Borowiku to była zwyczajnie dodatkowa sypialnia!!
Czytam te Twoje przygody i nam jeszcze większe potwierdzenie ,ze Indie się wcale nie zmieniły.Bylismy tam chyba 13 lat temu i wszystko wyglądało dokładnie tak samo-jeden wielki syf pod każym względem-kiedys opisywałam tą swoją przygode na forum Trzy lata temu mialam juz prawie kupione bileciki ,żeby tam wrócic i porównac ewentualne zmiany ale cały czas cos mnie blokuje
Jesli zdecyduje się na ten wyjazd to zrobimy inna trasę-"tą mniej kojarzącą się z Indiami" ale mimo wszystko boję sie znów rozczarowania...
Z zainteresowaniem zapoznałem się ze wszystkimi odcinkami Twojej relacji. Ja byłem w Indiach dwukrotnie, ale oglądałem je z nieco innej perspektywy. Ponieważ były to podróże służbowe, mieszkałem raczej w dobrych hotelach, a takie prawdziwe Indie mogłem trochę zobaczyć i powąchać w wolnym czasie chodząc po ulicach Bombaju, Delhi i Kalkuty. Nie były to oczywiscie takie doświadczenia, jak w przypadku Waszej podróży, ale zawsze... Oprócz powyższych miast miałem jeszcze okazję zobaczyć Agrę, dokąd z Delhi zabrał nas na całodzienną wycieczkę nasz agent handlowy. Mimo wszystko, do Indii chętnie bym jeszcze kiedyś wrócił. Pozdrawiam.
Czy ja sobie to dobrze wyobraziłam...? Zawijali dzieci w worki a potem przysypywali je śmieciami??? Taka indyjska wersja kołderki.... ??? Jeśli tak, to ten Twój zaśmiecony balkonik Borowiku to była zwyczajnie dodatkowa sypialnia!!
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
olletka bardzo dobrą masz wyobraźnię !!!
Jorguś
W tym Ooty to trochę piździło, może jakbym się na tym balkonie zakopał to byłoby mi cieplej
http://borowiknasurowo.blogspot.com
Czytam te Twoje przygody i nam jeszcze większe potwierdzenie ,ze Indie się wcale nie zmieniły.Bylismy tam chyba 13 lat temu i wszystko wyglądało dokładnie tak samo-jeden wielki syf pod każym względem-kiedys opisywałam tą swoją przygode na forum Trzy lata temu mialam juz prawie kupione bileciki ,żeby tam wrócic i porównac ewentualne zmiany ale cały czas cos mnie blokuje
Jesli zdecyduje się na ten wyjazd to zrobimy inna trasę-"tą mniej kojarzącą się z Indiami" ale mimo wszystko boję sie znów rozczarowania...
Borowik- debiut fajnie się czytało No to czekam na następne relacje
Z zainteresowaniem zapoznałem się ze wszystkimi odcinkami Twojej relacji. Ja byłem w Indiach dwukrotnie, ale oglądałem je z nieco innej perspektywy. Ponieważ były to podróże służbowe, mieszkałem raczej w dobrych hotelach, a takie prawdziwe Indie mogłem trochę zobaczyć i powąchać w wolnym czasie chodząc po ulicach Bombaju, Delhi i Kalkuty. Nie były to oczywiscie takie doświadczenia, jak w przypadku Waszej podróży, ale zawsze... Oprócz powyższych miast miałem jeszcze okazję zobaczyć Agrę, dokąd z Delhi zabrał nas na całodzienną wycieczkę nasz agent handlowy. Mimo wszystko, do Indii chętnie bym jeszcze kiedyś wrócił. Pozdrawiam.