Na lotnisku oddajemy autko i pakujemy sie do samolotu na Bali Lot krótki, bo niecałe 4 godzinki i jesteśmy w zupełnie innym świecie
Ten kilkudniowy wypad do Australii zachodniej był króciutki, ale zapoczątkował naszą fascynację tym oryginalnym kontynentem....Mam nadzieję,że jeszcze tam wrócę
Na zakończenie wspomnień , mały kolaż
Dziękuję wszystkim czytającym a szczególnie Asi, Pieii i Huraganowi, którzy mnie swoimi komentarzami przez całą relację , wspierali i motywowali do dalszego pisania,
Nel, śledzenie Twoich relacji - to dla mnie doprawdy czysta przyjemność!
miejsca, które pokazałaś- fenomenalne, a zdjęcia.... no cóż - pełna profeska! ; i szczególne uznania dla Twojego Małża - Birdwatchera - się chłop poświęca i tarza po ziemii dla swietnych ujęć !
Nel ja też dziękuję, dzięki Twojej relacji poznałam bardzo odległą i nieznaną mi część świata. Piękna przyroda i zwierzęta to to co najbardziej lubię oglądać. Bardzo lubię też towarzyszyć w miejscach, w których byłam i zobaczyć je oczami innych . Szkoda więc że fotki z Bali przepadły
Piea i dla takich ciepłych słów warto pisać, dziekuje
Asia, to zróbmy tak.. ja odkopię fotki z Bali i na nowo napiszę relację ale ...i ty poszperasz w szuflandii i też znajdziesz materiał na fajna relację ? może Izrael , może Turcja albo jeszcze coś innego ?
Dziekuje za relacje.Pewnie nigdy sie tam nie pojawie(za goraco,za daleko),ale fajnie zobaczyc czasami tez miejsca o ktorych sie wie,ze raczej sie tam nie zawita
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Obejrzałem do końca Twoją relację z Australii Zachodniej i bardzo mi się podobała. Chciałbym kiedyś jeszcze raz pojechać do tego kraju - czysto turystycznie (byłem tam w 1980 roku ale służbowo, tylko w Sydney i Melbourne, a w Perth mieliśmy międzylądowanie w drodze z Singapuru i krótki postój ale tylko na lotnisku). Pozdrawiam.
Obejrzałem do końca Twoją relację z Australii Zachodniej i bardzo mi się podobała. Chciałbym kiedyś jeszcze raz pojechać do tego kraju - czysto turystycznie (byłem tam w 1980 roku ale służbowo, tylko w Sydney i Melbourne, a w Perth mieliśmy międzylądowanie w drodze z Singapuru i krótki postój ale tylko na lotnisku). Pozdrawiam.
Ach i ja bym chętnie wróciła do Australii.. tyle jeszcze pieknych miejsc do odwiedzenia... teraz jednak bilety ,lotnicze na ten kierunek to kosmos
Na lotnisku oddajemy autko i pakujemy sie do samolotu na Bali Lot krótki, bo niecałe 4 godzinki i jesteśmy w zupełnie innym świecie
Ten kilkudniowy wypad do Australii zachodniej był króciutki, ale zapoczątkował naszą fascynację tym oryginalnym kontynentem....Mam nadzieję,że jeszcze tam wrócę
Na zakończenie wspomnień , mały kolaż
Dziękuję wszystkim czytającym a szczególnie Asi, Pieii i Huraganowi, którzy mnie swoimi komentarzami przez całą relację , wspierali i motywowali do dalszego pisania,
THE END
No trip no life
dziekuję bardzo!
Nel, śledzenie Twoich relacji - to dla mnie doprawdy czysta przyjemność!
miejsca, które pokazałaś- fenomenalne, a zdjęcia.... no cóż - pełna profeska! ; i szczególne uznania dla Twojego Małża - Birdwatchera - się chłop poświęca i tarza po ziemii dla swietnych ujęć !
Piea
Nel ja też dziękuję, dzięki Twojej relacji poznałam bardzo odległą i nieznaną mi część świata. Piękna przyroda i zwierzęta to to co najbardziej lubię oglądać. Bardzo lubię też towarzyszyć w miejscach, w których byłam i zobaczyć je oczami innych . Szkoda więc że fotki z Bali przepadły
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Piea i dla takich ciepłych słów warto pisać, dziekuje
Asia, to zróbmy tak.. ja odkopię fotki z Bali i na nowo napiszę relację ale ...i ty poszperasz w szuflandii i też znajdziesz materiał na fajna relację ? może Izrael , może Turcja albo jeszcze coś innego ?
No trip no life
Dziekuje za relacje.Pewnie nigdy sie tam nie pojawie(za goraco,za daleko),ale fajnie zobaczyc czasami tez miejsca o ktorych sie wie,ze raczej sie tam nie zawita
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Obejrzałem do końca Twoją relację z Australii Zachodniej i bardzo mi się podobała. Chciałbym kiedyś jeszcze raz pojechać do tego kraju - czysto turystycznie (byłem tam w 1980 roku ale służbowo, tylko w Sydney i Melbourne, a w Perth mieliśmy międzylądowanie w drodze z Singapuru i krótki postój ale tylko na lotnisku). Pozdrawiam.
Ach i ja bym chętnie wróciła do Australii.. tyle jeszcze pieknych miejsc do odwiedzenia... teraz jednak bilety ,lotnicze na ten kierunek to kosmos
No trip no life