DZIEŃ NASTĘPNY - czyli Halong i Cat Ba -------------------------------------------------------------------------------------
Zaczęło się od wschodu słońca. Wstaliśmy razem z Merelką okło 5.00 , przeszliśmy potykając się o śpiącą załogę (na podłodze salonu- kajuta to za duży luksus ) i zaczęliśmy czatowanie na pierwsze promienie. Nietstey czekaliśmy tak ponad godzinę , bo wysoka skała zaabsorbowała wczesny wschód i został nam tylko późny.....
Ranek na HaLong ..... Cicho, spokojni, słychac tylko pluskanie małych łodzi....... Do śniadania nie dzieje się nic. Potem wyciągamy kotwicę i płyniemy sobie ponad 2 godzinki na Cat Ba..... Jak widać słońce wstało, chmury diabli wzięli. Jest żarówa.......
Pod względem fotograficznym Ha Long w gęstej mgle byłby dużo , dużo ciekawszy niż w pełnym słońcu... Nie dało mgły niestety Pierwszego dnia dało nędzną smutną pogode , drugiego słońce (ale bez żadnych chmur czyli fotograficznie nuda, trzeciego znowu zachmurzenie - znowu prawie całkowite mleko na niebie.... Czyli wakacje. Trzy dni opierniczania.... Prawie... bo na punkt widokowy na Cat Ba trzeba się było wdrapać bez pomocy windy
od rana z tego wyciągania setek metrów sieci niewiele wyszło....
Przybijając do przystani w Cat Ba...... Wita nas gromada ubranych na biało , do tego w białych rękawiczkach..... Zimno im ??
oprócz tego jasyś policjanci.....
i nawet psy nie całkiem dzikie... Generalnie po tej stronie wyspy nic więcej nie ma. W autkar i jedziemy na drugą stronę , do hotelu. Ale po drodze, jak ktoś chce , to może się wspiąć na punkt widokowy na Cat Ba Oczywiście my jak zwykle chcieliśmy Długa to droga i nawet dość męcząca..... Schodków nie ma. Są korzenie i błoto . A nawet pająki polujące na turystów. (jak ten mały z reklamy ) Tam zaliczam małą wywrotkę (w powrotnej drodze). Merelka się ześlizgnęła i zrobiła mi kuku...... Skończyło się wymianą twardego dysku w laptopie, Tam też spotykamy Roberta pstrykającego fotki do katalogów turystycznych.
a jak już doszliśmy na ten szczyt , to jeszcze czekało na nas wiele schodków po zardzewiałej wieży widokowej.
ale po co tam było włazić ? sam nie wiem . nic ciekawego
Po zakwaterowaniu w hotelu, kto chce może sie wybrać łodzią na Monkey Island. My jak zwykle chcieliśmy.
Poniżej mały porcik w nieco innej części wyspy, a kolejne zdjęcia to droga na wyspę . Dookoła mieszkania rybaków (wszystkie pływające) Te pływające osady ciągnęły się całą drogę . Tysiące domostw.
DZIEŃ NASTĘPNY - czyli Halong i Cat Ba
-------------------------------------------------------------------------------------
Zaczęło się od wschodu słońca.
Wstaliśmy razem z Merelką okło 5.00 , przeszliśmy potykając się o śpiącą załogę (na podłodze salonu- kajuta to za duży luksus ) i zaczęliśmy czatowanie na pierwsze promienie.
Nietstey czekaliśmy tak ponad godzinę , bo wysoka skała zaabsorbowała wczesny wschód i został nam tylko późny.....
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Ranek na HaLong .....
Cicho, spokojni, słychac tylko pluskanie małych łodzi.......
Do śniadania nie dzieje się nic.
Potem wyciągamy kotwicę i płyniemy sobie ponad 2 godzinki na Cat Ba.....
Jak widać słońce wstało, chmury diabli wzięli. Jest żarówa.......
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Górny pokład stateczku
inne stateczki pomały ruszają w drogę
a my za nimi
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Pod względem fotograficznym Ha Long w gęstej mgle byłby dużo , dużo ciekawszy niż w pełnym słońcu...
Nie dało mgły niestety Pierwszego dnia dało nędzną smutną pogode , drugiego słońce (ale bez żadnych chmur czyli fotograficznie nuda, trzeciego znowu zachmurzenie - znowu prawie całkowite mleko na niebie....
Czyli wakacje. Trzy dni opierniczania....
Prawie... bo na punkt widokowy na Cat Ba trzeba się było wdrapać bez pomocy windy
od rana z tego wyciągania setek metrów sieci niewiele wyszło....
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Rybak w porannym słoneczku
I sterta widoczków "Halongowatych" na dobranoc
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Kolejka porcja halongów.....
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Można tak sobie płynąć i płynąć . To labirynt....
Nadlatują ptaszki......
lecą, lecą....
Doleciały
Merelka biorąc przykład ze mnie nieźle się opeirniczała na tym sateczku.....
Czasem to tak sobie zwyczajnie się obijała................
............a czasem , jak chcialem sobie postrzelać , to robiła za celownik
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Wyścigi Pływających Hoteli
wyprzedził nas .....
I docieramy w końcu na Cat Ba Island. Przed nami mała przystań.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Przybijając do przystani w Cat Ba......
Wita nas gromada ubranych na biało , do tego w białych rękawiczkach..... Zimno im ??
oprócz tego jasyś policjanci.....
i nawet psy nie całkiem dzikie...
Generalnie po tej stronie wyspy nic więcej nie ma.
W autkar i jedziemy na drugą stronę , do hotelu.
Ale po drodze, jak ktoś chce , to może się wspiąć na punkt widokowy na Cat Ba
Oczywiście my jak zwykle chcieliśmy
Długa to droga i nawet dość męcząca..... Schodków nie ma. Są korzenie i błoto . A nawet pająki polujące na turystów. (jak ten mały z reklamy )
Tam zaliczam małą wywrotkę (w powrotnej drodze). Merelka się ześlizgnęła i zrobiła mi kuku......
Skończyło się wymianą twardego dysku w laptopie,
Tam też spotykamy Roberta pstrykającego fotki do katalogów turystycznych.
a jak już doszliśmy na ten szczyt , to jeszcze czekało na nas wiele schodków po zardzewiałej wieży widokowej.
ale po co tam było włazić ?
sam nie wiem . nic ciekawego
Potem długa droga z powrotem
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Po zakwaterowaniu w hotelu, kto chce może sie wybrać łodzią na Monkey Island.
My jak zwykle chcieliśmy.
Poniżej mały porcik w nieco innej części wyspy, a kolejne zdjęcia to droga na wyspę . Dookoła mieszkania rybaków (wszystkie pływające)
Te pływające osady ciągnęły się całą drogę . Tysiące domostw.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/