Po tych wszystkich pływających wioskach pomału docieramy do celu: Monkey Island..........nie ma to porównania do wysepek tajskich , ale może być. Małpy oczywiście też są . Ciekawskie i agresywne. Atakują grupowo. Jedną głupią ruską , co podeszła zablisko zaatakwały cztery naraz i pogryzły. Plasterki nie pomogą . Na bank wyladuje w szpitalu. Pogryzienia się babrają....
Oooo proszę . Taki milusiński a taki wredny Do nas co chwilę podchodził jeden pod stolik chcąc coś wyrwać z ręki . Jednego można przegonić , o ile inne nie widzą. Jak widzą , to lepiej się odsunąć , bo atakują na zasadzie "wszyscy za jednego"
Z Merelką bylismy nieco poobrażani. Miałem jej za złe tą wywrotke na punkcie widokowym . Skorzystałem z okazji i ją nieźle podtopiłem. Piaskiem po nosie i bul...bul....bulllll....
A poniższa kupka fotek dla miłośników tych nieco bardziej plażowych klimatów. Wysepka "Monkey Island".
Bardziej kreatywnie brzmi dobrze. Który to dzień ? Powiedzmy że to więcej niż 50 % podróży, ale mniej niż 70 %. Załóżmy , że to dzień , który nie dzieli się przez liczbę parzystą , ale którego suma cyfr dzieli się zarówno przez liczby parzyste i nieparzyste Co więcej : Ten dzień + suma cyfr tego dnia daje łącznie całkowity czas naszego wyjazdu, czyli 21 dni. No więc który to był dzień ?? Z racji zawodu dasz radę
Tak realnie w odczuciu to nie wiem . Przestaliśmy liczyć. Jakiś taki jeszcze nie ostatni i na pewno nie pierwszy..... Zresztą , slońce świeciło, to skąd mam wiedzieć To taki dzień między 46-tym , a 65-tym piwem na tej imprezie. W każdym razie dzień podtopienia Merelki
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Po tych wszystkich pływających wioskach pomału docieramy do celu:
Monkey Island..........nie ma to porównania do wysepek tajskich , ale może być.
Małpy oczywiście też są .
Ciekawskie i agresywne. Atakują grupowo. Jedną głupią ruską , co podeszła zablisko zaatakwały cztery naraz i pogryzły. Plasterki nie pomogą . Na bank wyladuje w szpitalu. Pogryzienia się babrają....
Oooo proszę . Taki milusiński a taki wredny
Do nas co chwilę podchodził jeden pod stolik chcąc coś wyrwać z ręki .
Jednego można przegonić , o ile inne nie widzą. Jak widzą , to lepiej się odsunąć , bo atakują na zasadzie "wszyscy za jednego"
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
cdl małpiszonów
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
No jeden dzień ze slońcem się trafił
Z Merelką bylismy nieco poobrażani. Miałem jej za złe tą wywrotke na punkcie widokowym . Skorzystałem z okazji i ją nieźle podtopiłem. Piaskiem po nosie i bul...bul....bulllll....
A poniższa kupka fotek dla miłośników tych nieco bardziej plażowych klimatów. Wysepka "Monkey Island".
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Bardziej kreatywnie brzmi dobrze.
Który to dzień ?
Powiedzmy że to więcej niż 50 % podróży, ale mniej niż 70 %. Załóżmy , że to dzień , który nie dzieli się przez liczbę parzystą , ale którego suma cyfr dzieli się zarówno przez liczby parzyste i nieparzyste
Co więcej : Ten dzień + suma cyfr tego dnia daje łącznie całkowity czas naszego wyjazdu, czyli 21 dni.
No więc który to był dzień ??
Z racji zawodu dasz radę
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Odpowiadając na drugie pytanie. Plaże w Tajlandii lepsze. Woda też. Ale ta plażyczka była w miarę.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Tak realnie w odczuciu to nie wiem . Przestaliśmy liczyć. Jakiś taki jeszcze nie ostatni i na pewno nie pierwszy.....
Zresztą , slońce świeciło, to skąd mam wiedzieć
To taki dzień między 46-tym , a 65-tym piwem na tej imprezie.
W każdym razie dzień podtopienia Merelki
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Jeśli Monkey Island to i małpy .
Wcale ich nie szukaliśmy . Siedzieliśmy w knajpie plażowej i same podchodziły napić się piwa.....
Dwa portrety milusińskich.......
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Lustereczko , powiedz przecie, kto jest.........
Czas się kończy . Trzeba zabierać się na Cat Ba
w drodze powrotnej na Cat Ba
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
A to już przystań na Cat Ba .
Problemem jest pstrykanie fotek , bo w zasadzie cała zatoka jest pod światło
setki łodzi rybackich
No i Magiczna Łupinka
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/