Select1 Owszem , trek który jeszcze przed nami był to Ta Phin Village. W sumie zrobilismy w 3 dni - trzy treki, a w niedzielę wróciliśmy sobie do Bac Ha na market z wizytą we wiosce, odwiedzając ulubioną knajpę Ten ostatni trek do Red Dao był najfajniejszy z kilku powodów....: -- szliśmy sami , tylko z przewodnikiem -- zgubiliśmy ogon kobiet Red Dao, ale pod koniec we wiosce kilka spotkaliśmy... -- była najlepsza pogoda.... -- zrobiłem najładniejsze fotki (co najmniej kilkanaście fajnych, w tym tytułowa (jako jedna z serii 4-rech, pozostałe będą) -- ludzie pracowali przy żniwach (miałem okazję powytrząsać sobie ryż) -- generalnie było najciekawiej i najbardziej dziewiczo. -- zero innych trekujących...... -- można było rwać marihuanę garściami, ale nie skorzystaliśmy
Aczkolwiek , patrząc na mapę , można by z powodzeniem jeszcze dobry tydzień trekować po okolicy Sapy.... Spacer na Cat Cat pod względem widokowym fajny. Wodospad w porze deszczowej też - o nim za chwilę.... Generalnie ten ostatni trek na Ta Phin wybraliśmy zamiast wracać do Hanoi. W ten sposób nie pojechaliśmy do Tam Coc. Szkoda, ale nie żałuję . Zamieniłbym Tam Coc na Ta Phin jeszcze raz......
To juz był koniec treka do Cat Cat Village. Ponieważ popołudnie mieliśmy wolne to poszliśmy sobie na punkty widokowy w centrum Sapy. Taka zabawa na minimum 2 godziny. Całkiem spory teren , pełno czarnych formacji skalnych , korytarze , wąskie przejścia, kamienne schodki i ......widoczki
Reszta tak pięknie rozpoczętego dnia to zwyczajowo herbatka z imbirem i miodem , piwko w Hmong Sisters i jak zwykle suszenie Merelki. Suszarkę wsadzając do buta należy ustawić na minimalne grzanie. Wentylator może być mocny. Jak się ustawi na mocne grzanie to się suszarka spali.....
No to dalszy ciąg wietnamskiej telenoweli....... czyli odcinek nnnn-ty.... --------------------------------------------------------------------------------------------------- Jest niedziela. Skoro jest niedziela to w Bac Ha , w którym już byliśmy organizują znowu market (na którym też już oczywiście byliśmy)... Ale my lubimy wracać w ulubione miejsca , więc pakujemy się tym razem w wycieczkę busikiem z naszego hotelu i jedziemy na "stare śmieci "
Parking przed marketem
handel rogacizną.....
Prawie jak Clint Eastwood... Tego pana juz przedstawiałem wczoraj , ale tym razem w pełnym słoneczku (tak , w Bac Ha jest słonecznie, za to w Sapie jak zwykle deszczowo)
ciężko było sobie tak patrzeć w oczy.... Miał za szeroki rozstaw.
aaaa,......jeszcze trzy fotki
cały czas droga do wioski Cat Cat
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Select1 Owszem , trek który jeszcze przed nami był to Ta Phin Village. W sumie zrobilismy w 3 dni - trzy treki, a w niedzielę wróciliśmy sobie do Bac Ha na market z wizytą we wiosce, odwiedzając ulubioną knajpę
Ten ostatni trek do Red Dao był najfajniejszy z kilku powodów....:
-- szliśmy sami , tylko z przewodnikiem
-- zgubiliśmy ogon kobiet Red Dao, ale pod koniec we wiosce kilka spotkaliśmy...
-- była najlepsza pogoda....
-- zrobiłem najładniejsze fotki (co najmniej kilkanaście fajnych, w tym tytułowa (jako jedna z serii 4-rech, pozostałe będą)
-- ludzie pracowali przy żniwach (miałem okazję powytrząsać sobie ryż)
-- generalnie było najciekawiej i najbardziej dziewiczo.
-- zero innych trekujących......
-- można było rwać marihuanę garściami, ale nie skorzystaliśmy
Aczkolwiek , patrząc na mapę , można by z powodzeniem jeszcze dobry tydzień trekować po okolicy Sapy....
Spacer na Cat Cat pod względem widokowym fajny. Wodospad w porze deszczowej też - o nim za chwilę....
Generalnie ten ostatni trek na Ta Phin wybraliśmy zamiast wracać do Hanoi. W ten sposób nie pojechaliśmy do Tam Coc. Szkoda, ale nie żałuję . Zamieniłbym Tam Coc na Ta Phin jeszcze raz......
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
cdl.... drogi do wodospadów. Cat Cat Village
A to juz zejście do wodospadów..... Muzyka gra z głośników, ptaszki ćwierkają.....
......niektóre ptaszki już nie ćwierkają......tylko skwierczą......
Napotkana po drodze...
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
No dobra.....nie chcecie wodospadów, będą góry.....
wracając z Cat Cat Village
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
To juz był koniec treka do Cat Cat Village.
Ponieważ popołudnie mieliśmy wolne to poszliśmy sobie na punkty widokowy w centrum Sapy.
Taka zabawa na minimum 2 godziny. Całkiem spory teren , pełno czarnych formacji skalnych , korytarze , wąskie przejścia, kamienne schodki i ......widoczki
Reszta tak pięknie rozpoczętego dnia to zwyczajowo herbatka z imbirem i miodem , piwko w Hmong Sisters i jak zwykle suszenie Merelki.
Suszarkę wsadzając do buta należy ustawić na minimalne grzanie. Wentylator może być mocny. Jak się ustawi na mocne grzanie to się suszarka spali.....
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
A żeby nie było , że tam żyją tylko kobiety i dzieci to proszę uprzejmie kilku macho.........
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
No to dalszy ciąg wietnamskiej telenoweli....... czyli odcinek nnnn-ty....
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Jest niedziela. Skoro jest niedziela to w Bac Ha , w którym już byliśmy organizują znowu market (na którym też już oczywiście byliśmy)...
Ale my lubimy wracać w ulubione miejsca , więc pakujemy się tym razem w wycieczkę busikiem z naszego hotelu i jedziemy na "stare śmieci "
Parking przed marketem
handel rogacizną.....
Prawie jak Clint Eastwood...
Tego pana juz przedstawiałem wczoraj , ale tym razem w pełnym słoneczku (tak , w Bac Ha jest słonecznie, za to w Sapie jak zwykle deszczowo)
ciężko było sobie tak patrzeć w oczy.... Miał za szeroki rozstaw.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
No to może "tryptyk dymny" ?
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
albo trochę inny "tryptyk dymny "
a jeśli nie "dymny" to może "tryptyk cukierkowy " ?
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
a to już inne scenki z życia marketu ...
gastronomia.....
i ich przysmaki ....
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/