Zobaczcie jakie te malpki śmieszne ale i inteligentne ... Jedne wcinają banany ( rozdają je pracownicy parku) a inne sobie same radzą w zdobywaniu jedzenia i picia..Próbują, kombinuja jak by tu sie napić i w końcu im wychodzi..
20th August 2013, 22:51:29
Jedziemy dosłownie parę kilometrów za Ubud do Tegalalang na spotkanie z tarasami ryżowymi. Wrażenie niasamowite Jest tak zielono że aż w oczy kole.Tarasy zakrecają, wiją się jak węże,,,
Nie spotkałam w swiątyniach zadnych węży czy pajaków,ale nietoperze ...hm TAK. A było to w Gua Lawah czyli jakinią nietoperzy.Ten tytuł nie jest przypadkowy ,bo nietoperze rzeczwiście zamieszkują częśc swiątyni , w wydrązonej jaskini. Jest ich tam cała masa setki a mozę tysiace, Wiszą przytulone jeden przy drugim , więc ściany zyją i sie ruszają hi hi..Zapaszek niestety już nie jest tak miły. Swiatynia słuzy do oddawania czci zmarłym
22nd August 2013, 08:15:57
Wchodzimy dalej do światyni w poszukiwaniu nietoperzy. A zapomniałam,ze przed wejściem kupiliśmy sobie Sarongi,aby nie placic za pożyczanie w każdej światyni.Mamy więc już własne kolorowe chusty, które w samochodzie służą nam za szal, jak kierowca za mocno wlączy klimę..
22nd August 2013, 21:13:57
Bepi, żadne dodatkowe zdjęcia, filmy etc mi nie przeszkadzają , Wrecz odwrotnie
A propos jedzenia ...to niestety o ile bardzo lubie kuchnie azjatycką to indonezyjska szczerze mówiąc nie bardzo mi podpasowała. Główne danie czyli kurczaki z kośćmi nie zostały hitem wyjazdu. Ceny w zależności od "stołówki" od -2/3 USD po jakies 8. W hotelu ceny tez nie były jakies wysokie. Natomiast ceny masażu juz mają wieksze zróżnicowanie cenowe. Tuz koło hotelu byłam pare razy na super relaxującymmasażu pleców za 5 USD a w hotelu cena był juz kikakrotnie wyższa..
<!-- responsive alteration: Added userinfo-details wrapper in order to
support left floated avatar with all other information on the right. -->
nelciowata
Globtroter
Dołączył: Jul 2008
Posty: 1137
<!-- REPLY --><!--vb:if condition="!$conversation['unpublishdate'] OR $canPhysicallyDeletePost"--><!-- /REPLY -->
#112
23rd August 2013, 10:19:36
Masaż na który najczęściej chodziłam trwal pól godziny ,obejmował plecy,ręce i szyje -koszt ok 4-5USD. Inny to godzinny calego ciala za ok 9 USD. Super relax. Ta "masarnia" znajduje się może minutke spacerkiem od hotelu Oasis Lagoon w Sanur.Korzystają głównie turyści.
Wózeczków z żarełkiem nie widziałam. My stołowaliśmy się w różnych knajpkach, gdzie ceny są po kilka USD , wyższe lub niższe w zaeżności od miejsca i poziomu knajpki. Jedlismy dużo pysznych owoców, które kupowaliśmy za grosze ze straganów przy drodze .Pycha.
Wstepy do świątyń są w granicach 2-5 USD.Najdroższa wejściówka była chyba w Bird Parku ok 25 USD.
23rd August 2013, 22:53:43
Na Bali bardzo często miastsczko przechodzi w miasteczko, widac tylko ciągnące się wzdłuż ulicy sklepiki, kramy, knajpki. etc.Czasem jednak są między nimi przerwy i wtedy widoki sa oszałamiające. Nie ma siły trzeba sie zatrzymac,aby sie napatrzeć na tą naturę
Odwiedzamy kolejną światynią Gunung Kawi. Jest piękna , nietypowa bo wykuta w skale,ale.....połozona w dolinie,aby więc dotrzeć na dno wąwozu czeka nas niezły spacerek po schodach w dół, co w tą stronę nie jest problemem.Szczególnie że wejście wtopione jest w piękne pola ryżowe, Wyzwaniem jest jednak powrót , bo trzeba pokonać 300 stopni ,co w upale nie jest ani łatwe ani przyjemne. Nie wiem ile po drodze butelek wody wypilismy...Swiątynia a w zasadzie komplex swiatyn pochodzi z X! w ,ale całośc trzyma się w niezłej formie..
Zobaczcie jakie te malpki śmieszne ale i inteligentne ... Jedne wcinają banany ( rozdają je pracownicy parku) a inne sobie same radzą w zdobywaniu jedzenia i picia..Próbują, kombinuja jak by tu sie napić i w końcu im wychodzi..
No trip no life
I z rozpędu nie wkleiłam ostatniego zdjęcia ,czyli jak sobie małpka w koncu poradziła z butelką a w szczególności z korkiem
No trip no life
No trip no life
No trip no life
Nie spotkałam w swiątyniach zadnych węży czy pajaków,ale nietoperze ...hm TAK. A było to w Gua Lawah czyli jakinią nietoperzy.Ten tytuł nie jest przypadkowy ,bo nietoperze rzeczwiście zamieszkują częśc swiątyni , w wydrązonej jaskini. Jest ich tam cała masa setki a mozę tysiace, Wiszą przytulone jeden przy drugim , więc ściany zyją i sie ruszają hi hi..Zapaszek niestety już nie jest tak miły. Swiatynia słuzy do oddawania czci zmarłym
No trip no life
No trip no life
A propos jedzenia ...to niestety o ile bardzo lubie kuchnie azjatycką to indonezyjska szczerze mówiąc nie bardzo mi podpasowała. Główne danie czyli kurczaki z kośćmi nie zostały hitem wyjazdu. Ceny w zależności od "stołówki" od -2/3 USD po jakies 8. W hotelu ceny tez nie były jakies wysokie. Natomiast ceny masażu juz mają wieksze zróżnicowanie cenowe. Tuz koło hotelu byłam pare razy na super relaxującymmasażu pleców za 5 USD a w hotelu cena był juz kikakrotnie wyższa..
<!-- REPLY --><!--/vb:if--><!-- /REPLY -->No trip no life
- Dołączył: Jul 2008
- Posty: 1137
<!-- REPLY --><!--vb:if condition="!$conversation['unpublishdate'] OR $canPhysicallyDeletePost"--><!-- /REPLY --> #112 23rd August 2013, 10:19:36 Masaż na który najczęściej chodziłam trwal pól godziny ,obejmował plecy,ręce i szyje -koszt ok 4-5USD. Inny to godzinny calego ciala za ok 9 USD. Super relax. Ta "masarnia" znajduje się może minutke spacerkiem od hotelu Oasis Lagoon w Sanur.Korzystają głównie turyści.Wózeczków z żarełkiem nie widziałam. My stołowaliśmy się w różnych knajpkach, gdzie ceny są po kilka USD , wyższe lub niższe w zaeżności od miejsca i poziomu knajpki. Jedlismy dużo pysznych owoców, które kupowaliśmy za grosze ze straganów przy drodze .Pycha.
Wstepy do świątyń są w granicach 2-5 USD.Najdroższa wejściówka była chyba w Bird Parku ok 25 USD.
No trip no life
No trip no life
Odwiedzamy kolejną światynią Gunung Kawi. Jest piękna , nietypowa bo wykuta w skale,ale.....połozona w dolinie,aby więc dotrzeć na dno wąwozu czeka nas niezły spacerek po schodach w dół, co w tą stronę nie jest problemem.Szczególnie że wejście wtopione jest w piękne pola ryżowe, Wyzwaniem jest jednak powrót , bo trzeba pokonać 300 stopni ,co w upale nie jest ani łatwe ani przyjemne. Nie wiem ile po drodze butelek wody wypilismy...Swiątynia a w zasadzie komplex swiatyn pochodzi z X! w ,ale całośc trzyma się w niezłej formie..
No trip no life