27.09 w godzinnach ranych wyjeźdzamy z domu i kierujemy się na Presov, Koszyce na Słowacji. Ok. południa przekraczmy węgierską gracicę i kierujemy sią na Miskolc. W między czasie zbaczamy trochę z głonej drogi, żeby zobaczyć zamek Boldogkovaralja i zrobić krótką przewrę.
juz mi sie podoba..... Ja na Wegrzech byłam raz -znaczy sie w Budapeszcie sto lat temu jak na handel sie jezdziło-no ale Wy tych czasów nie pamietacie.....
Na Węgrzech jeszcze nie byłam
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
27.09 w godzinnach ranych wyjeźdzamy z domu i kierujemy się na Presov, Koszyce na Słowacji. Ok. południa przekraczmy węgierską gracicę i kierujemy sią na Miskolc. W między czasie zbaczamy trochę z głonej drogi, żeby zobaczyć zamek Boldogkovaralja i zrobić krótką przewrę.
Widok z zamku
Podziemia
Makieta zamku
juz mi sie podoba..... Ja na Wegrzech byłam raz -znaczy sie w Budapeszcie sto lat temu jak na handel sie jezdziło-no ale Wy tych czasów nie pamietacie.....
Peg
Wegry raz Gyor,i kilka razy przejazdem,to z checią popatrzę
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Ja też chętnie poczytam, byłam 2 lata temu w Budapeszcie i wiele lat temu 2 razy na obozie nad Balatonem. Miło wspominam Węgry
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Peg, jestem i ja Wegry znam tylko z Budapesztu i Esztergom wiec niewiele..
No trip no life
Węgry jeszcze przed nami dlatego z przyjemnością się do Was przyłączę
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Jestem i ja.....mam nadzieje, ze kijem nie pogonisz..:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
I ja węgierskimi opowieściami i fotkami nie pogardzę.
Czekamy na dalszy ciąg węgierskich opowieści
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...