Jesteś tutaj
Jesteś tutaj
Obiecałam koledze, który leci tam na wiosnę w podróz poślubną fotorelację z GRAN CANARII , a danych obietnic się nie łamie, więc zaczynam...
Gran Canaria była drugą wyspą kanaryjską, którą odwiedziliśmy (wcześniej w 2004 byliśmy na Teneryfie - niestety nie mam zdjeć z tego wyjazdu w formie elektronicznej, bo byly robione jeszcze starą lustrzanką ) i do dzisiaj sama nie wiem, która z tych dwu wysp podobała mi się bardziej. Gran Canaria chyba wydała mi się bardziej dzika.
Relację z Fuerteventury z 2012 zamieściłam tutaj http://www.trip4cheap.pl/forum/relacje-wyspy-kanaryjskie/pierwszy-raz-w-opcji-all-czyli-fuerta-naszymi-oczami
Rok 2008, więc dziewczyny jeszcze małe - jedna prawie 8 lat, druga niecałe 2 lata. Podróż bardzo męcząca (ponad 6,5 godziny - bo mieliśmy międzylądowanie na Teneryfie) a dla młodszej córki nie mamy osobnego miejsca, tylko siedzi na naszych kolanach ( a praktycznie przez 3 godziny przechodzi z moich kolan na kolana męża i w drugą stronę, potem usypia rozkladając sie tak ,że nie ma nawet jak rozłożyć stoliczków i zjeść posilku). Nie polecam latania z dzieckiem na kolanach na tak długich trasach (Turcja, Grecja byly ok ale wyspy kanaryjskie juz za daleko)
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Termin jak zwykle druga połowa sierpnia. Jak dla nas Kanarki są idealny wtedy bo nie ma tam takich upalow jak Europie Pd no i jest bryza od oceanu.
Jeśli chodzi ohotel to nasz wybór pada na Hotel Orquidea w Bahia Feliz http://www.nordotel.com/index.php/en/hotels/gran-canaria/29-playa-feliz
Hotel ma ofertę miniclubu dla dzieci, jest położony przy oceanie, w małej miejscowości, z dala od tłumów (tak właśnie lubimy - nie przepadami za centrami miejscowości z głosnymi klubami i dyskotekami). Hotel nam się podobał pomimo ,że nie przepadam za wysokimi budynkami, wolę te niższe, Miał łedny kompleks basenów i dużo roslinności. Jedzenie było smaczne. ( mieliśmy opcje HB).
W tym czasie hotel byl hotelem clubowym w Thomsonie (brytyjskie TUI) w związku z czym było pełno Brytyjczyków, którzy niestety do pierwszej w nocy wyli podczas animacji. Było też wielu Skandynawów - oni mieli osobne animacje na innej scenie.
Zdjęcia z naszego balkonu
Jedna uwaga co do pokoju - w pokoju byla róznica poziomów - trzy schodki pomiędzy częścią sypialanianą a "dzienną z kanapa i stoliczkiem". Te trzy schodki były dla nas utrapieniem bo caly czas baliśmy się, że nam mała z nich spadnie i się uderzy w głowę )
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
I jeszcze kilka fotek z basenu
widok na hotel od strony basenu. Każda z części budynku miala inną wysokość
Tam z tyłu był fajny ogród z palmami, plac zabaw. Latały małe papużki
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
PIERWSZA
Makono, czy to jest ten hotel, który ma własną plażę ?
Druga
Witaj Peg
I jeszcze jakąś fotkę restauracji a'la carte (nie byliśmy w niej) znalazłam
Co do zdjęć plaży to wlaściwie nie mamy ,bo na nią nie chodziliśmy - młodsza córka na dzwięk szumiącego oceanu i fal dostawala histerii i bardzo się bała.
Pamiętam, że plaża przy hotelu była kamienista, był tez kawałek plaży z nawiezionym piaskiem
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Ma ale dosyć mała ,stoi tam parę leżaków, tak jak napisałam niżej wtedy były tam kamienie i część z nawiezionym piaskiem.
Jak przyjżysz się zdjęciom z naszego balkonu , to na jednym ją trochę widać
O tutaj
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Hehehe, mijanka była
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
przeczytałam i uciekam się stroić też pisałam relację z GC w tym roku
Te plażowe kamolki mogły być utrapieniem dla maluszków - trzecia ?
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...