Wracamy do Lagos i jedziemy pooglądać formacje skalne Ponta da Piedade. Są to wysokie na 20 metrów pomarańczowe klify z pięknymi grotami, jaskiniami, zatoczkami i przesmykami, otoczone mieniącym się różnymi odcieniami oceanem. My Ponta da Piedade podziwiamy z góry.
Po południu robimy wypad do miasta, po drodze podziwiając lokalną architekturę.
W jednej z lokalnych knajpek jemy coś niesamowitego – cataplanę. Cataplana to tradycyjne danie portugalskie, charakterystyczne dla regionu Algarve, jego nazwa wzięła się od nazwy specjalnego garnka (coś jak wok z pokrywką), w którym się ją przygotowuje i potem podaje. Nasza cataplana składała się z owoców morza – mul, krewetek, ośmiorniczek i wołowiny. Wszystko to było w przepysznym sosie. Jednym słowem – REWELACJA!
Ostatni dzień w Algarve spędzamy na plażowaniu, następnego dnia rano śmigamy do Lizbony i potem do domu.
Mam nadzieję, że moja wersja Portugalii przypadła Wam do gustu. Całkiem szczerze przyznam, że nie miałam pojęcia, iż to aż tak urokliwy kawałek świata i zupełnie niedaleko.
Teraz w końcu będę mogła zabrać się za czytanie relacji na forum bo z tego co widzę to mam spore zaległości
Elu, wspaniala wycieczka i taka zróżnicowana bo i piekne zabytki i super krajobrazy a dla mnie lekcja do odrobienia w przyszlosci to koniecznie Sintra- bardzo mi sie spodobala
Oj ,piękne portugalskie ,miejsca ,kolory,zapachy i smaki .Elu świetnie uchwyciłaś te momenty.Podałaś nam tu ucztę dla ciała ,ducha i podniebienia.Wpisuję te miejsca na swoją listę must see
Piekne klify uwielbiam taką scenerię
No trip no life
Slicznie
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Ale widoki .Krabik Nie mogę napatrzeć się na zielone od mchu kamole na plaży
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Wracamy do Lagos i jedziemy pooglądać formacje skalne Ponta da Piedade. Są to wysokie na 20 metrów pomarańczowe klify z pięknymi grotami, jaskiniami, zatoczkami i przesmykami, otoczone mieniącym się różnymi odcieniami oceanem. My Ponta da Piedade podziwiamy z góry.
Po południu robimy wypad do miasta, po drodze podziwiając lokalną architekturę.
W jednej z lokalnych knajpek jemy coś niesamowitego – cataplanę. Cataplana to tradycyjne danie portugalskie, charakterystyczne dla regionu Algarve, jego nazwa wzięła się od nazwy specjalnego garnka (coś jak wok z pokrywką), w którym się ją przygotowuje i potem podaje. Nasza cataplana składała się z owoców morza – mul, krewetek, ośmiorniczek i wołowiny. Wszystko to było w przepysznym sosie. Jednym słowem – REWELACJA!
Ostatni dzień w Algarve spędzamy na plażowaniu, następnego dnia rano śmigamy do Lizbony i potem do domu.
Uff, koniec relacji
http://corazdalej.pl/
Mam nadzieję, że moja wersja Portugalii przypadła Wam do gustu. Całkiem szczerze przyznam, że nie miałam pojęcia, iż to aż tak urokliwy kawałek świata i zupełnie niedaleko.
Teraz w końcu będę mogła zabrać się za czytanie relacji na forum bo z tego co widzę to mam spore zaległości
http://corazdalej.pl/
Elu, wspaniala wycieczka i taka zróżnicowana bo i piekne zabytki i super krajobrazy a dla mnie lekcja do odrobienia w przyszlosci to koniecznie Sintra- bardzo mi sie spodobala
No trip no life
Te ostatnie formacje skalne rewelacyjne i budynki. Ok, Portugalia wskakuję na TOP listę europejską
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
uwielbiam te skałki,te Praie,te krewetki Algavre u mnie na liście jaknajbardziej, piękne zdjęcia Elu
Oj ,piękne portugalskie ,miejsca ,kolory,zapachy i smaki .Elu świetnie uchwyciłaś te momenty.Podałaś nam tu ucztę dla ciała ,ducha i podniebienia.Wpisuję te miejsca na swoją listę must see
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Elu ależ piękne portugalskie wybrzeże. Przylądki i formacje skalne I wszystko tak piękne widziane Twoim okiem. Bardzo, bardzo mi się podobało
...nieważne gdzie, ważne z kim...