Drugi zawał serca miałam jak jechaliśmy tuk-tukiem do hotelu, bo nie miałam pojęcia, że to coś tyle wyciąga, na szczęście dojechaliśmy cało:D
W hotelu Rambuttri płaci się z góry + pobierają 1000THB kaucji. Hotel w porządku, mieliśmy pokój bez balkonu i bez lodówki. Niestety klima była głośna, sąsiedzi też, więc nie wysypialiśmy się. Basen na dachu jest czynny do 18:00. Ogólnie wrażenia pozytywne - z hotelu blisko wszędzie, pokój czysty, miła obsługa.
Tak jak pisaliście - pierwsze o czym człowiek marzy po takiej długiej drodze to prysznic:D
Jest już popołudniu więc wybieramy się na Khao San Road, pan w hotelu narysował nam mapkę jak tam dojść:D
I już tutaj zaznaczę, że nasz plan ekonomicznego jedzenia już pierwszego dnia legł w gruzach - człowiek jak jest zmęczony to ma ochotę usiąść w miłym miejscu, zjeść coś dobrego, napić się czegoś smacznego, więc jedzenie na wózkach nie wchodzi w grę:) Pierwszy posiłek i zaskoczenie - wszystko bardzo słodkie:D Wzięłam curry z mleczkiem kokosowym, bo pamiętam, że ktoś tutaj gorąco polecał, ale dla mnie to za słodkie:D Tego dnia było łażenie i lenistwo. Bardzo nam się spodobała atmosfera, ludzie i ogólnie wszystko tam:)
Melleczka - ja pierdziele ale wstep do podrozy niezle przezycia mieliscie z ta saszetka
Drugi zawał serca miałam jak jechaliśmy tuk-tukiem do hotelu, bo nie miałam pojęcia, że to coś tyle wyciąga, na szczęście dojechaliśmy cało:D
W hotelu Rambuttri płaci się z góry + pobierają 1000THB kaucji. Hotel w porządku, mieliśmy pokój bez balkonu i bez lodówki. Niestety klima była głośna, sąsiedzi też, więc nie wysypialiśmy się. Basen na dachu jest czynny do 18:00. Ogólnie wrażenia pozytywne - z hotelu blisko wszędzie, pokój czysty, miła obsługa.
Tak jak pisaliście - pierwsze o czym człowiek marzy po takiej długiej drodze to prysznic:D
Jest już popołudniu więc wybieramy się na Khao San Road, pan w hotelu narysował nam mapkę jak tam dojść:D
I już tutaj zaznaczę, że nasz plan ekonomicznego jedzenia już pierwszego dnia legł w gruzach - człowiek jak jest zmęczony to ma ochotę usiąść w miłym miejscu, zjeść coś dobrego, napić się czegoś smacznego, więc jedzenie na wózkach nie wchodzi w grę:) Pierwszy posiłek i zaskoczenie - wszystko bardzo słodkie:D Wzięłam curry z mleczkiem kokosowym, bo pamiętam, że ktoś tutaj gorąco polecał, ale dla mnie to za słodkie:D Tego dnia było łażenie i lenistwo. Bardzo nam się spodobała atmosfera, ludzie i ogólnie wszystko tam:)
Tajlandia - Kambodża
24.01.2014 - 14.02.2014
Też czytam z zaciekawieniem
ps. w reklamówkę z kawą wrzuciło to pewnie to które bardziej lubie kawkę
Kamil
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Melleczka super sie zapowiada! Uwielbiam takie relacje w stylu "co gdzie i za ile
http://wolnoscsmakowania.blogspot.co.uk/
Jestem jestem!!!!!
Zapowiada sie nastepna super relacja.....zasiadam i ja....Wschod słonca nad Himalajami....to musiał byc cudowny widok....
jestem i rajskich widoczków wypatruję
jestem...... jestem